WYJECHAL DO IRLANDII I ZOSTAWIL MNIE Z DWOJKA DZIECI

nie mialam wplywu na fakt ze urodzilam bliznieta.

ale akurat to ze sa bliznieta to wina kobiety...wiec o to go nie obwiniaj.... w jakim wieku masz dzieci?

no ok, zmarnowalam zycie. przez wlasna glupote i wybujala nadzieje, ze wszystko sie jakos ulozy.nie ulozylo sie.dokonalam dzis retrospekcji i bilansu swojego zycia. mam dwojke rocznych dzieci, tytul magistra germanistyki. dobrze, ze nie wyszlam za niego za maz. zaczne wsxzystko od nowa.tylko dlaczego u licha tylko ja mam cierpiec dlatego ze mamy dzieci???? on tez jest temu "winien"

jaka wina???????moja wina ze mam bliznieta??wez przestan

no tak..nie wiesz w jaki sposob powstaja bliznieta? Twój organizm zrobił Ci psikusa...a w zasadzie wam.... i co chcesz robic po tej germanistyce? uczyc w szkole? tam za duzo nie zarobisz..... jak na moje to albo jestes przed okresem albo wlasnie ten okres masz...

alez nie musisz cierpiec, mozesz mu oddac dzieci i sama isc do pracy, powiedz mu zeby wracal i sie zajal dziecmi a ty wyjedziesz albomozesz sie rozstac z nim, dzieci dac jemu a ty bedziesz alimenty placic, jest wiele wyjsc

Hey przestan narzekac on pojechal kase zarobic dla Ciebie i dla dzieci, zeby ona i ty mialy lepsza przyszlosc. Jak ja wyjechalam do Anglii tez bylo przez dwa miesiace trudno, a potem to super :) A rozmowy z Anglii do Polski kosztuja :). Kupi karte za 10funtow to jak raz do Ciebie zadzwoni to straci cale 10 futnow:) chyba ze ma jakos darmowe do polski wco watpie ;) Bedzie dobrze buzka ;) xx

a nie myślałaś o robieniu np jakiś tłumaczeń, możesz dać ogłoszenie w necie, albo chciaź parę godzin w tygodniu uczyć jakieś dzieciaki, zawsze jakaś kasa wpadnie:) nie rób tak, że nie będziesz się odzywać, na pewno cie krew zalewa, ale on tam nie ma NIKOGO...

Wspieraj faceta, on to robi dla ciebie i dziedzi, a ty marudzisz :). Wiem ze sie martwisz, ale na poczatku zawsze jest trudno , potem to z gorki. :) Pzdr i Happy New YEar xxx

dzieki za dawke optymizmu girl:* ehh nawet nie dzwoni z zyczeniami ani nic. pewnie poszedl gdzies imprezowac ;/ koncze z tym, ja tez chce miec cos z zycia. zawsze ma jakies problemy, zawsze pietrzy trudnosci...juz widze te kokosy ktore zarobi...chcialam jechac do niemiec,pracowac a tu wpadka....bralam tabsy, moze stad te blizniaki....eh ja to mam pecha:(

a skad wiecie ze nie ma nikogo?a moze wlasnie obrabia tam obce dupy?tyle sie o tym slyszy:( jasne ze daje ogloszenia o tlumaczeniach w necie, w gazetach....i o korkach...w tamtym roku mialam z tego kase, ale teraZ tyle jest ogloszen ze normalnie posucha, tylko sie powiesic;( wszedzie konkurencja....

on tam nie ma nikogo----owszem, ma tam siostre cioteczna. to ja tutaj nie mam nikogo:( i w dodatku jakies chorobskjo mnie bierze nie wiem co bedzie jak sie wyloze:/

głowa do góry! a może Ty zadzwon i spokojnie powiedz mu jak Ci jest... tak mu to powiedz jak do niego mówiłas na początku waszego związku, trzymam kciuki, oby w nowym roku było lepiej!

dziekuje dzieciolek, wzajemnie. nie, nie chce z nim gadac, jestem zbyt wsciekla.

Do tego kogos kto do mnie napisal. Gdyby kazdy mial takie myslenie jak ty to swiat by zniknal,bo ludzie by dzieci nie mieli.Twoim zdaniem ile trzeba miec,by miec dziecko? Miliony? A po za tym..To klania sie czytanie ze zrozumieniem. haha. I nie jestem stara.I mnie stac na dziecko,ba,nawet na 10cioro dzieci. A sa tacy,ktorzy maja firmy,3 dzieci a nastepnego dnia nagle bankrutuja o co wtedy? O to mi chodzilo.

To nie wiedzialas za kogo wychodzisz? Z kim sie wiazesz?Byl inny kiedys?

byl inny.cale szczescie ze nie wyszlam za niego.

Ja jako emigranta napisze ci ta,ze na poczatku bylo zajebiscie ciezko i badz pewna,ze on na 100%wolal by siedziec ze swoimi dzieci i wycierac im tylki byle by byc z nimi i toba niz tyle km od domu w nowym miejscu w zupelnie innym kraju. To sa pocztaki nie dziw sie ,ze nie dzwoni co dzien z czasem bedzie lepiej

Angel to samo jej napisalam na poczatku topiku

wiesz co....nie sadze. jakos nie mowi ze mu tak zle. wysle mu zajebistego smsa ze z nami szlus. zobaczy jak to fajnie byc calkiem sam. choojowy ten szlwesterŁ-

on raz juz byl dziewczyny za grranica i nic nie wypalilo, wrocil z niczym.teraz pojechal jeszcvze raz chyba liczyl sie z tym ze bedzie ciezko, mogl w Polsce szukac roboty.

no to ja nie rozumiem... podjeliscie te decyzje razem? czy po prostu spakowal sie i pojechal? dziewczyno dorosnij mija dopiero miesiac czego sie spodziewalas? ze bedzie codziennie dzwonil i mowil jak mu ciezko bez ciebie i bez dzieci? nie znam twojego meza moze jest typem ktory woli przemilczec niektore rzeczy moze mu ciezko i nie chce cie tym obarczac a ty zgadzajac sie na jego wyjazd przeciez musialas sie choc troche domyslac ze bedzie ci ciezko dwojka dzieci, rutyna trzeba bylo przedyskutowac sprawe powazniej mogliscie jechac do niemiec, on by zostal w domu z dziecmi a ty bys robote znalazla predzej ty znajdziesz cos dobrego w niemczech ze znajomoscia jezyka niz on w irlandii ehh... najlepiej od razu faceta rzucic w kat bo nie dzwoni...

ja mialam g.do powiedzenia. uznal ze musi jechac bo to polepszy nasz byt, spakowal sie i pojechal a ja tu zostalam. nikt mnie o zdanie nie pyta.wiec chciaz raz, na Nowy rok sama podejme decyzje odnosnie swego zycia.

i prosze, ma mnie gdzies.pewnie baluje juz z jakimis lafiryndami.... i ja mam sie czuc winna??????

eee moj tez wyjechal i to pod warunkiem ze my za 2 iechy do niego dolaczymy bo bez nas nie widzial szans na to aby samemu za granica siedziec(jak i na odwrot)....2 miesiace, dzien w dzien gg, skype sms i non stop gadk ze teskni strasznie gdzie mi tez bylo strasznie bez niego przez pierwszy miesiac:(:(:( i gdyby nie moja praca to masakraa. czlowiek by sie zamyslal na smierc.o imprezch (wypadach gdzies czy nawe jakies chlansko w domu) nie bylo mowy bo mu szkoda kasy na to bylo(on nalezy do oszczednychi malo pijacych tak jak ja)..chcial nas jak najszybciej sciagnac(prace mial juz zalatwiona) i dzieki temu ze wiedzialam jaki jest to ufalam mu bezgranicznie.... chodz sasiadka dzien w dzien zadreczala mnie ze na bank mnie zdradzi bo przeciez jej siedzac w niemczech dzieciaka jakies niemce zrobil:O:O:O (no ale nie wszyscy sa tacy sami ..Podli i niekochajacy) za to powiem szczerze bedac tutaj i widzac tych co tu sie przewijaja to roznie z ta tesknota bywa NAPAWDE ROZNIE;););) tym bardziej jesli sie tu po raz drugi wraca...autorka zna swojego chlopaka najlepiej I WIE CZY MU ZAUFAC CZY NIE...takze piszac ze on napewno teskni itp, nie na miejscu jest bo nikt TUTAJ TEGO NIE WIE..jedynie autorka moze towiedziec i od niego USLYSZEC..po prostu

no i prosze, o polnocy rowno zadzwonil....ja juz spalam, dzieci pobudzil;/jakby nie mogl wczesniej,....o dziwo, nawet trzezwy..mowil ze kocha bardzo, ze tesknmi i zebym mu juz nogdy takich rfzeczy nie mowila, "bo gto boli"....jasssne. Faceta boli.... ale powiedzialam nawzajem i przerwali rozmowe.

witam ciebie a nie mogłabyś z dziećmi pojechać do irlandii do niego ?

Autorko!! Drżni mnie Twoje podejście.Dlaczego uważasz,ze faceci nie maja uczuc? Nie rozumiem tego. Cały czas obrażasz męzczyzn.Myślisz,ze tylko kobiety moga płakać?Myślisz,że tylko one mogą kochać prawdziwie?

a co to za różnica, że nie wyszłaś za niego za mąż, jeżeli dla ciebie to jest różnica to nie powinnaś przed ślubem mu dawać i nie miałabyś problemu, a tak czy żona, cza kochanka, to są dzieci bez względu jakbyś żyła.

http://www.akademiatroskliwejmamy.pl/konkurs/pokoj/3850 Proszę o oddawanie głosów. Bardzo mi zależy:)