ZOSTAWIL MNIE Z DWOJKA DZIECI!!!!

uff, kamień spadł mi z serca... w takim razie nie wiem jak można tak wstrętne podszywy produkować.... :O:O

dalej, podszywie, do dziela

fajna jestes kwiat polny

A ja dam ci cos do przemyslenia. Mieszkam za granica i jakis czas zawodowo zajmowalam sie pomoca dla Polakow przyjezdzajacych tu za praca. Tobie sie wydaje, pojechal i zostawil mnie z problemami. A ja powiem ci jak to od drugiej strony wyglada. Wiele osob przyjezdza nieprzygotowanych jezykowo i organizacyjnie. Przyjezdzaja i szok. Nie potrafia sie porozumiec, nie moga znalezc pracy, wszystko jest obce, znajomi z Polski zamiast pomoc, okradli. Znalam przypadki, kiedy twardzi faceci plakali jak dzieci, znalam przypadki jak ze wstydu przed rodzina w Polsce (ze nie znalezli jeszcze pracy, ze nie przysylaja kasy) woleli uciac kontakt i .... zamieszkac na ulicy. Poznalam tez najtragiczniejsze przypadki. Kiedy ze strachu przed wymowkami rodziny, tacy emigracyjni "nieudacznicy" odbierali sobie zycie. Nie bede ci nic sugerowala teraz. Ale jezeli myslisz, ze twoj maz wlasnie pije szampana i smieje sie z ciebie i twoich problemow. Jesli myslisz, ze tobie jest trudniej. To... sie mylisz. Zycie za granica jest o wiele trudniejsze. DLatego on jest wlasnie taki rozdrazniony przez telefon. Bo nie daje rady. Badz madra kobieta i wesprzyj go zamiast domagac sie pieniedzy. Zanim bedzie za pozno... A ci co piep...rza o zlotych gorach na zachodzie to mitomani. Uwierz mi, ze gdybys wiedziala przez co przechodzi twoj maz, to nie chcialabys sie z nim zamienic...

piesek kanta dupy- w jakim sensie fajna?

fajna doopa z twarzy

ale wygladasz na 17, pewnie dziewica jestes

mam 18 a dziewictwo w modzie ;P

łączę się w bólu z autorką. tylko zawsze mnie zastanawia jedno, jak można decydować się na potomstwo, i to x2, kiedy nie ma się samemu pracy, partner jej też nie ma, oboje nie są za bardzo wykształceni, skoro musiał wyjechać za granicę a sama tej pracy nie masz i wydzwaniasz do Niego za kasą - jak to może być, leżąc finansowo decydować się na dzieci, jaka przyszłość ich czeka, kiedy dziś wszystko koszuje i kilkaset złotych rozejdzie się nie wiadomo na co.

malo widac wiesz o zyciu...mielismy oszczednosci i spadek, wiec kasa na dziecko byla.urodzily sie blizniaki....jestem po germanistyce.mialo byc odwrotnie--on mial siedziec z dziecmi a ja mialam jechac do niemiec i pracowac tam w szkole. ale on zrobil po swojemu i zmarnowal mki zycie.tyle.

Jedz do Niemiec.Dasz sobie rade jako matka z dziecmi,bardzo tu pomagaja.:)

on ci je zmarnowal?? Sama je sobie marnujesz siedzac na dupie i narzekajac

dużo wiem, stąd moja wypowiedź - i co ze spadkiem, był i się wydał? i co dalej, jest jak jest, spadek chyba że to naprawdę spory majątek, nie służy wydawaniu go na bieżące utrzymanie, bo się kiedyś skończy właśnie. po germanistyce..co to za praca, mam koleżankę też po tym, i jej nie stać nawet żeby mieszkać samej. pracowała jako nauczycielka, teraz ma własną działanoćć gosp. do Niemiec jechać do pracy mając dwójkę dzieci, no nie wiem, czy to dobry pomysł delikatnie rzecz ujmując.