Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanamatka

Czy moj syn dobrze zrobil?

Polecane posty

Gość zalamanamatka

Kilka dni temu moj syn poszedl na policje i zlozyl doniesienie na moja corke i jej meza. Powiedzial tam ze ona i moj ziec bija mojego wnuka, teraz sie zastanawiam czy moj syn dobrze zrobil? widzialam dziecko i ma pelno siniakow po calym ciele ale z drugiej strony doniosl na wlasna siostre! a moze ona nie wiedziala o tym ze jej maz tak zachowuje sie wobec dziecka? Przeciez sama widzialam jaka ona jest z nim szczesliwa i nie mamy pojecia czy ona tez bila malego. Dziecko teraz jest pod nasza opieka i nie wiele co mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takich sytuacjach trzeba reagowac bez wzgledu na wszystko.Czesto sie zdaza ze rodzina,najblizsi wiedza ale niestety panuje zmowa milczenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiem pytaniem na pytanie. To chyba oznacza ze Twoj syn bardziej sie troszczy o tego malego niz corka (skoro nie widzi takich rzeczy !!). Zrobil dobrze bo skoro to corka nie bila malego to on doniosl tak naprawde na ziecia... (takim nie wolno przebywac z dziecmi, skoro ma tyle energii niech wyjdzie gdzies). to tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i bardzo dobrze zrobil
Gratulacje za wychowanie tak madrego czlowieka ... i krytyka za uchybienia w wychowaniu corki ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co z tego że doniósł na własną siostrę? Bycie rodziną zwalnia z zauważania złych uczynków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn też ma pełno
siniaków. Jest cały w siniakach- kolana, łokcie, głowa, nawet na tyłku ma a myślałam ze to niemożliwe. Mam nadzieję ze moja siostra nas nie poda na policję :P Mały się wspina po wszystkim po czym się tylko da. 10 razy uda nam się go złapać, a raz się nie uda i spada. Teoretycznie powinno to działać tak ze spadnie to się potłucze i już więcej nie będzie się wspinał, ale tak nie działa. Dziś zaliczył skok na główkę z łóżka. Mówiłam 10 tysięcy razy ze się po łóżku nie skaczę, ale gdzie tam, matka sobie może mówić a on ma to gdzieś. Nie wiem skąd takie założenie ze rodzice biją dziecko bo ma siniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doniósł na siostrę? Pomyśl raczej, że pomaga Twojemu wnukowi.Nie wierzę, że matka nie wie, nie widzi. Raczej nie chce widzieć, jeśli sama w tym nie uczestniczy. Moe być też tak, że leje i dziecko i swoją żonę. Tyle, że Ona ma wybór a Twój wnuk - piekło z przymusu.Porządnie wychowałaś syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanamatka
Ale mogl z nia porozmawiac, namowic do tego by odeszla od meza a syn wolal od razu isc z tym wszystkim na policje. Z malym trudno sie teraz rozmawia bo za kazdym razem jak ktos do niego idzie to mam wrazenie takie ze sie czegos boi. Moj syn byl swiadkiem jak dziecko bylo uderzone przez ziecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty myslisz glupia kobieto ze
ona tak raz dwa odejdzie od niego?jestes naiwna jak dzieciak!stara a glupia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli to nie jest prowokacja to zalosna kobieto jestes!jabym dowiedziala sie,ze moj wnuk jest bity,nie wazne czy przez matke czy ojca,sama na twoim miejscu babo bym im wpierdolila!chodzi ci pewnie o to co ludzie powiedza jak przyjedzie policja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanamatka
Tylko jak ja mam sie zachowac w obecnej sytuacji? Wiem ze bede musiala porozmawiac jeszcze z corka a ona najprawdopodobniej bedzie miala ograniczone prawa rodzicielskie. Obecnosci dziecka nie czuc sw domu bo maly jest zamkniety w sobie. Teraz zastanawiam sie jak to bedzie dalej wygladac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanamatka
Nie mysle w takiej sytuacji o tym "co ludzie powiedza" , zal mi tego dziecka ale czy to nie wyrzadza temu dziecku jeszcze wiekszej krzywdy? niz to jakby jego matka sama odeszla od jego ojca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUZ TO RAZ POWIEDZIALAM
I POWIEM RAZ JESZCZE!GLUPIA JESTES I NAIWNA!!!ZDEJMIJ KLAPKI Z OCZU!!!ILE TY MASZ LAT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobił najlepiej jak tylko móg
ł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzieliście jak któreś z rodziców bije dziecko (albo w ogóle źle traktuje?) Jak napisała osoba powyżej. Mam 4 dzieci, w pewnym wieku każde z nich było ciągle posiniaczone i w guzach. Najmłodszy, 2 i pół roku w końcu ominął tą fazę ;) ale do niedawna biegając ciągle wpadał na ściany, nie wyrabiał na zakrętach itp. Jak dobrze,że mnie życzliwi nie zgłosili na policję :o ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czytałaś? Tu wypowiedź autorki z kilku postów wyżej:"Moj syn byl swiadkiem jak dziecko bylo uderzone przez ziecia."Podejrzewam, że gdyby to był klaps to nic nigdzie nie zostałoby zgłoszone. Musiało być to takie uderzenie, które wstrząsnęło synem Autorki do tego stopnia, że postanowił sprawę zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie popieram i nic nie robię = zgadzam się na rujnowanie psychiki dziecka.Jeśli dziecko jest bite (znęcają się nad nim) to nie da się zrujnować rodziny, która u podłoża jest upadła. Za to możesz pomóc dziecku.Jeśli nie ma przemocy, to sprawa zostanie umorzona. Nie, nie przekładam świetoje**wości rodziny nad psychikę dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mogę wtrącić słówko ....
to lepiej czekać aż jakiś psychol zabije dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psychikę dziecka to zryją te wszystkie przesłuchania i cały szum. Oczywiście jeżeli to dziecko jest faktycznie bite to należało tak postąpić, ale dalej się upieram czy to najlepsze wyjście. Bo można było przeprowadzić jakieś małe prywatne śledztwo, podpytać dziecko itp.. a potem dopiero sięgać po ostateczne środki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusaa
zrobił bardzo dobrze, oby więcej takich ludzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moge wtracić słówko - obawiam się, że nie znasz szczegółów postępowania w tego typu sprawach. Przesłuchanie dziecka to ostateczność (nieunikniona oczywiście) jeśli potwierdzą się przesłanki o biciu. Najpierw Opieka Społeczna przeprowadza dyskretny wywiad z sąsiadami, znajomymi rodziny, nauczycielami w szkole, następnie sprawdza jakie warunki panują w domu, sprawdzają, czy i ile razy dziecko było w szpitalu, czy zgłaszano niepokojące sygnały (np czy szkoła ma zaprotokołowane, np w karcie ucznia u pielęgniarki, że są siniaki). Sprawdzają, czy szkolny psycholog coś o sytuacji wie i tak dalej.Bardzo często wszystko wychodzi w praniu, czyli jeszcze zanim wizytacja dotrze do rodziny okazuje się, że pewne zlepki informacji układają się w całośc.To nie jest tak, że dziś zgłoszenie a jutro przyjdą i będą dzieciaka przetrzepywać z informacji a ten będzie się kulił ze strachu. Wszystko początkowo odbywa się w taki sposób, by dzieco (szczególnie małe dziecko) nie było tego świadome a nawet rodzice mogą nie wiedzieć, że od kilku dni czy tygodni są obserwowani przez OS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwdwe
Prawdę mówiąc to moim zdaniem załatwiacie sprawę jak najgorszy motłoch. To wśród hołoty wzywa się do siebie na wzajem policję, używa takich środków jak doniesienia do rozwiązywania problemów. Obcym łatwo chwalić twojego syna, bo sobie z afektacją oglądają waszą tragedię, jak scenkę w filmie, kibicując, obstawiając, dyskutując, ściśle teoretycznie. Ale to wy potwierdzacie że jesteście marginesem. Może nie mieliście innego wyjścia faktycznie. Jednak wątpię. Z tego bowiem co rozumiem, to nie była potrzeba nagłej interwencji bo twój syn był świadkiem katowania dziecka. Większość sprawy dzieje się w waszych głowach a tak naprawdę nie wiadomo o co chodzi. Czy omówiliście sprawę w rodzinie, z córką? Czy postawiliście ultimatum? Co więcej, jeśli dziecko jest u was, to po co włączaliście policję? Uważam że powinniście byli spróbować załatwić sprawę ciszej i z większą klasą a dopiero w ostateczności w taki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moge wtrącić słówko - no oczywiście, lepiej żeby tłukli dziecko niz plotkary miały zajęcie na cały dzień :/Nie zawsze da się dobrze wybadać grunt. Dziecko w rodzinie milczy a często panuje tzw. zmowa milczenia, gdzie nie chce mówić zupełnie nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczęście choć raz znalazł się klon, który mnie rozumie. To miłe :D Mam takie samo zdanie jak dwdwe I powtórzę po raz kolejny. Babcia dziecka nie jest tego pewna, bo widziała ich jako szczęśliwą rodzinę. Ale Wy - jak zwykle - ukamionować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×