PRYSZCZ NA WARDZE SROMOWEJ!!!!

Kiłę wykluczam i inne poważne zarazy, ale...opryszczka? Hm...możliwe. W sumie Nussbeisser masz rację trzeba do ginekologa się wybrać, ale zanim tam dotrę...;/ Przecież to nie takie hop siup...ludzie czekają nawet parę miesięcy, żeby dostać się do ginekologa :( Kolejki jak po świeże bułki z rana... prędzej to coś samo zniknie, niż ja tam się dostanę... albo urośnie mi większe;/ Kurcze i co teraz :( Sama nie wiem co robić. Jak nie ruszam to niby wszystko ok, ale no...przecież to jest okropne! Czym smarować? Jakieś okłady? Krem dla dzieci? Oliwka? Żel do higieny intymnej? Słyszałam tez o szałwii i mięcie, ale to chyba nie skutecznie nie? :( Poradźcie! Jakieś skuteczne sposoby?! Kto się zetknął z czymś takim? Jak to...hm...wyleczyć samej?? ;/

nieskutecznie* przepraszam, ale...szkoda gadać;/ Jest tu jeszcze ktoś?? W ogóle myć się w gorącej wodzie?? A jak coś się stanie? W końcu to troszkę samo pękło...;(

Nigdy mnie coś takiego nie spotkało więc nie wiem co poradzić. Używasz płynu do higieny intymnej? Bez konsultacji z lekarzem nie powinnaś tego niczym smarować, może mają dojście do takiego ginekologa do którego nie trzeba się umawiać miesiąc wcześniej. Albo zadzwoń do swojego i powiedz, że to pilne. Może też i po opisie objawów uda mu się udzielić jakieś porady. Jeżeli jednak postanowisz na własną odpowiedzialność sama temu zaradzić to powinnaś użyć czegoś wysuszającego i odkażającego,np.: http://www.doz.pl/apteka/p2850-Virolex_5_krem_5_g Pozdrawiam.

tam w jednym zdaniu coś się wycięło, chodziło mi o: zapytaj koleżanek, może mają dojście do takiego ginekologa do którego nie trzeba się umawiać miesiąc wcześniej

No i myć raczej możesz się normalnie jak zawsze.

A w aptece zapytaj, może będzie jakiś inny, tańszy odpowiednik tej maści.

A w aptece zapytaj, może będzie jakiś inny, tańszy odpowiednik tej maści.

A w aptece zapytaj, może będzie jakiś inny, tańszy odpowiednik tej maści.

Nussbeisser, dziękuję Ci! Tylko, że sobota jest, to i tak muszę czekać do poniedziałku. Boję się myć, no ale spróbuję. Tak, używam żelu do higieny intymnej. Mam nadzieję, że jutro będzie apteka czynna i kupię tę maść, bo to cholernie teraz boli...chyba się o majtki ociera...

Psia krew wspolczuje! Ale gdyby tak woda utleniona lub spirytusem? na wacik polac potrzec????? bedzie strup i dalej moze samo zejdzie tak mysle. ja bym tak zrobila, albo ta mieta rzeczywiscie. albo szpilka przekluj to badziewie nie bedzie bolalo

tez mialam takie cos ale przeszlo samo po jakchs 2tyg.. kup sobie Tribiotic i smaruj

hmmm kilka miesiecy do ginekologa ja sie lecze prywatnie i mam wizyte na nastepny dzien po telefonie a w normalniej przychodzni to chyba tydzien maximum bo moje kolezanki tak chodza. Co do tej sytuacji to czytam i sie smieje alebo to sciema albo masz 15 lat i twoj facet niewiele wiecej bo z powodu pryszcza sie nie zrywa czy nie robi afer bez przesady w zyciu niejednego grzyba zlapiesz i tro nie z powodu mycia tylko nawet nadmiernego dbania o higiene . masakra co za swiat!

polecam clotimazol masc na tego typu rzeczy jest bezwonna i bez koloru po smarowaniu :)

Wczoraj posmarowałam prychola kremem dla dzieci "Bambino". Dziś wstałam i...nie widzę żadnej poprawy;( W sumie to wydaję mi się, że pryszcz jest nawet większy niż wcześniej! Jakiś taki napęczniały!! Kupiłam tribiotic czy jak to tam się zwie;/ smaruje i smaruje, ale nic. Dzisiaj zrobiłam okład z cebuli i szałwii- piekło masakrycznie ;( Teraz to już nawet boli jak chodzę, a wcześniej tylko jak dotykałam! Boję się! Już tego nawet cisnąć nie będę, bo nie dam rady!! Nawet jak idę skorzystać z toalety to czuje jak po tym prycholu się leje (znaczy mocz) ;/ i wtedy tak cholernie piecze!! Co do wieku to mam 24 lata, a nie jak ktoś napisał wcześniej 15.

może Ci trochę pomogę :) Też miałam coś takiego, kilka miesięcy temu. wszystko było tak jak u Ciebie- najpierw jakieś małe gówno, które 'odkryłam' zupełnie przypadkiem, zaczęłam coś tam dłubać, żeby się pozbyć i się zaczęło... Rosło, bolało masakrycznie- przy siedzeniu, chodzeniu etc. Z braku czegoś innego traktowałam dziada sztyftem na pryszcze. Po kilku dniach zebrała mi się tam ropa( w duuużej ilości) jakoś udało mi sie to wycisnąć.. pobolało jeszcze ze 2 dni i szczęśliwie zaczęło schodzić. zniknęło bez śladu :) Nic się nie martw, dobrze będzie..

Kurde... smarowałam tym tribioticiem chyba co minutę, miałam nadzieję, że to zejdzie bo strasznie bolało. Wzięłam to cholerne zwierciadło, włożyłam między nogi i patrzę jak to wygląda, że tak strasznie boli, a tam jest tego chyba z 10!!!! Wzięłam igłę, jak ktoś radził, wypaliłam nad ogniem i poprzebijałam to wszystko. Ale co z tego, że przebiję, jak te bakterie tam są dalej?! To jak ktoś napisał o tym spirytusie, to sobie pomyślałam, że to zawsze na syfy się stosuje i wzięłam na wacik. Posmarowałam. BÓL NIEMIŁOSIERNY. Wszystko zrobiło się czerwone, piekło strasznie. Kiedyś słyszałam od babci, że masło bardzo łagodzi. To wzięłam kosę osełkowego i posmarowałam. Trochę lepiej.

Na wigilię rucham karpie aż pękają.

eksperymentami, po co to sobie robisz. Chcesz krzywde sobie zrobic, wargi sromowe sa bardzo delikatne , nie wolno byle czym smarowac.

http://lekka.pl/bezpieczny-seks/objawy-i-leczenie-chorob-przenoszonych-droga-plciowa.html

od tych karpi wali mi śledziami

Chyba powoli schodzi... są mniejsze i już nie takie białe jak wcześniej. Obawiam się teraz tylko jednego- od tamtej pory z mojej pochwy ulatnia się nieprzyjemny zapach;/ może przejdzie, ale to śmierdzi. Chcę jednak podkreślić, że myję się często, ale to chyba nie pomaga. Zapach jest przybliżony do takiej ropy i niekiedy czuję sfermentowane mleko. Dziwnie brzmi wiem, ale tym się już przejmować nie będę! Ważne, że pryszcze schodzą! A z chłopakiem niedługo się widzę- zadzwonił do mnie. Przepraszał i te bajery, ale i tak jestem wkurzona na niego