Co powinnam zrobic?

Od końca wakacji podoba mi się pewien chłopak-Paweł. Moja najlepsza przyjaciółka-Karolina miała z nim bardzo dobry kontakt.. znają się ze szkoły gadaja na gg i wgl. Nigdy nie prosiłam jej o zadna pomoc.. ani nic. Sama chciała nas jakoś poznać, albo sprawic by do mnie napisal. Po jakimś czasie stwierdzilam, ze chyba sie w nim zakochałam. A ona cały czas zaręczała, że mi jakoś pomoże, żebym takim 'frajerem' się nie przejmowała, żebym się nie smuciła.. bo ona pomoże! choć od tamtej pory nie zrobiła NIC. Kiedy się z nią spotykałam, całyyy czas opowiadała mi jaki to on fajny.. jak im się fajnie pisze i wgl.. mnie to bolało szczerze powiedziawszy.. ale oni przezciez tylko gadaja! I w ogole co mialam zrobic ? zabronic jej gadania? jak on nawet mnie nie zna. Wczoraj kiedy witaliśmy Nowy Rok.. spotkaliśmy się z dziewczynami i chłopakami.. był oczywiscie Paweł. : ( A kiedy juz sie z nim zaopznalam.. i nawet fajnie nam sie rozmawialo.. moja przyjaciolka zaczela isc przed nami.. sama i przygnebiona.. poszlam do niej.. a ona usmiechnieta, ze nic jej nie jest! Oczywiscie potem sie dowiedzialam od dziecwzyn, ze byla ona zla przeze mnie! bo ona kocha Pawła! ;o a ja go jej zagaduje. oczywiscie Karolina nic mi o tym nie powiedziala! Nie byla z emna szczera.. ja mowilam jej o wszystkim! W dodatku na imprezie.. kiedy kolo niej siedzialam. na moich oczach.. przystawiala sie do niego.. przytulala! Kiedy po Sylwestrze powiedzialam jej co czuje.. a ona przyznala ze on jej sie podoba! POWIEDZIALA, ZE NIE CHCIALA MI MWOIC BO BALA SIE ZE BEDE SMUTNA! Ale na sylwestrze śmiało sie do niego kleila.. i nie martwila sie o to, ze mi jest smutno! Nie wiem jak powinnam teraz postapic.. czy to ja jestem przewrazliwiona? czy ona zle postawpila? Ona mowi, ze ja jestem dla niej wazniejsza.. ale jakos w to nie chce mi sie wierzyc. Jestem teraz taka przybita.. ehh. A Karolina nawet nie probuje sie do mnie dodzwonic, ani nic! nic sie nie stara :(