Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość remigiusz lodz

Czy to prawda ze urzedniczki trzeba prawie calowac po stopach zeby cos zalatwic?

Polecane posty

Gość remigiusz lodz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety trzeba byc
STRASZNIE UPRZEJMYM by cos SZYBKO zalatwic z tymi nierobami ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarryynnaa
tak niestety jest,ostatnio bylem w urzedzie,musialem byc dla tej baby potulny jak baranek,zaczalem ja prosic blagac slownie,...ale udalo mi sie zalatwic to co chcialem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinowa woda
bez przesady ! nie wszystkie sa takie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcdgdgdgdgdgd
ja mysle ze najgorsze i najmniej pracowite sa w urzedach pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregorry wita
jak idziesz do urzedu i wchodzisz do biura to trzeba sie zamienic w takiego lagodniutkiego ..pieska...bo nic nie zalatwisz wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatellaaaa
bo urzedniczki specjalnie przeciagaja sprawe zeby ludzie sie przed nimi kajali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjsajkdjkas
Nigdy tak nie robię, jeśli mam wszystko w porządku, a ta coś przeciąga, to skarga, raz, drugi, trzeci. Jestem taki, że w takie miejsca, w których można spodziewać się kręcenia nosem, noszę ze sobą dyktafon. Czasy "księżniczki za ladą" dawno minęły i tylko naszą zbiorową postawą ewentualnie pozwalamy takiej krowie na traktowanie o jakim piszecie. Na szczęście jest już w urzędach dużo normalnych ludzi, i oby ta tendencja wzrostowa się utrzymała. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakow mezczyznaa 38
widze ze nie tylko ja mam z tym problemy,dzisiaj zrobilem malutka awanture babie w urzedzie miejskim i nie wyszlo mi poszedlem do kwiaciarni po kwiaty wrocilem przeprosilem ta babe ukleknalem na kolanko powiedzialem ze przykro mi ze zaluje,ze nie jestem pewnie godny pani butow czyscic i takie tam....udalo mi sie,zalatwilem,gdyby nie byloby to tak wazne dla mnie to olal bym to no ale trzeba bylo sie wcielic w aktora i poskamlec.ale przeciez powinno byc inaczej,no ale schowalem ponizenie do kieszeni,tak to bym nic nie zalatwil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanna to jaa
ja prawie nigdy nie mam problemow w urzedach,fakt czasem sie zdarza ktos nie mily ale to rzadkosc...moze zalezy od szczescia to na kogo sie trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziwisz im się? Bo ja nie. Nie byłbym inny od nich. Bym utrudniał na maksa życie innym - tak dla zabawy żeby czas jakos leciał. O jeden nieczytelny podpisik bym sie przyczepiał i odsylał gościa ponownie po zaświadczonko :) Oczywiście wszystko w zgodzie z przepisami żeby jakiś pacan z dyktafonem nie mógł mi zaszkodzić. Jeszcze bym od naczelnika nagrody dostawał za rzetelnośc i skrupulatność :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssaaaaa
maja co robic w urzedach tyle ze wiekszosc roboty to jest sztuczna i bez sensu za pieniedza nap mozna wspomoc sluzbe zdrowia a nie bez sensu dawac na urzedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolek wa-wa
ja musialem zdzire w urzedzie na KOLANACH prosic zeby mi cos podpisala,babsztyl glupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×