Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama Moniki

Jakie obowiązki w domu ma piętnastolatka?

Polecane posty

Gość matkooo boskaaaa
jakie czasy? też mam 30 lat i nie pamiętam żeby " za moich czasów" dziewczyny masowo zachodziły w ciąże w wieku 14-15 lat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkooo boskaaaa
ale dalej nie wiem jakie wtedy były "inne czasy" czasy były takie jak teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako 16latka sprzątam cały dom, często piorę (głównie uruchamiam pralkę, bo przy ręcznym mam kłopoty przy wykręcaniu :D), jak był pies to zajmowałam się nim. O gotowaniu nie ma mowy, nie umiem i nie chcę umieć. Czasem tylko coś podszykuję, np ugotuję ziemnaki, zrobię surówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsm
Brzydula 30 to podszyw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
Naucz ja wszystkiego pokaz czasem popros o pomoc aby umiala sama poradzic sobie w zyciu ale na zajmowanie sie domem przyjdzie jeszcze dla niej czas. Ona tez kiedys bedzie matka zona. Wszystko zalezy od tego co chcesz uzyzkac. Moje nastoletnie kolezanki ktore mialy dom na glowie i mase obowiakzow tak naprawde nie zdobyly zadnego wyksztalcenia bo musialy zjamowac sie pierdolami. Dzisiaj w wieku dwudziestu paru lat maja juz meza i kilkutetnie dziecko bo nie nadawaly sie do niczego innego jak do bycia kura domowa. Wybacz ale jelsi chcesz miec np. corke lekarza czy prawnika to musisz widziec ze dla takiego nastolatka nauka po 1wsze i najwazniejsze a obowiazki domowe to naprawde malo wazna kwestia. Oczywiscie nie mozna przesadzac i popadac w skrajnosci bo kiedy zaczynalam studia to niektore moje kolezanki z roku nie umialy zrobic sobie kanapki na zajecia. Kazde dziecko musi wiedziec ze nalezy po sobie posprzatac i powinno potrafic przygotowac jakies najprostsze danie natomiast obciazanie dziecka sztywnym planem obowiazkow jest absurdalne. Dojdzie do takiej sytuacji ze corka zamiast sie uczyc bedzie musiala przygotowac obiad bo to bedzie najwazniejsze w danym momencie. Ty przychodzisz z pracy i jestes "wolna" mozesz zajac sie domem ona przychodzi ze skzoly i jeszcze w domu musi "pracowac" (uczyc sie) a jesli chodzi do dobrej szkoly legitymujacej sie wysokim poziomem to uwierz mi ale na pewno po nocach zeby obgryza z nadmiaru obowiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Moniki
Dziękuję za opinie (podszywaczom również 🖐️). Najgorsze w wychowaniu dzieci jest to, że o pomoc trzeba prosić lub wręcz jej żądać. Sami nie potrafią zrobić nic od siebie. Dzisiaj zrobiłam małą awanturkę- zaowocowało to porządkiem w domu a teraz panuje błoga cisza. ;) Postanowiłam być konsekwentna , nie popuszczać i od teraz obiady będziemy przygotowywać wspólnie. Mam nadzieję, że za jakiś czas sama przygotuje prosty obiad. Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijh
"Moje nastoletnie kolezanki ktore mialy dom na glowie i mase obowiakzow tak naprawde nie zdobyly zadnego wyksztalcenia bo musialy zjamowac sie pie**olami. Dzisiaj w wieku dwudziestu paru lat maja juz meza i kilkutetnie dziecko bo nie nadawaly sie do niczego innego jak do bycia kura domowa. Wybacz ale jelsi chcesz miec np. corke lekarza czy prawnika to musisz widziec ze dla takiego nastolatka nauka po 1wsze i najwazniejsze a obowiazki domowe to naprawde malo wazna kwestia" Nieprzenikniona - ale bzdury wypisujesz!! ja robilam w domu prawie wszystko tj. sprzatalam, gotowalam obiad, robilam zakupy itp., bo rodzice pozno wracali z pracy i jakos to mi nie przeszkadzalo w zdobyciu dobrego wyksztalcenia (trudne studia + dwie podyplomowki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkooo boskaaaa
Dziękuję za opinie (podszywaczom również ). Najgorsze w wychowaniu dzieci jest to, że o pomoc trzeba prosić lub wręcz jej żądać. nie ko końca się z tym zgodzę... ja np pomagałam w domu- a matka sterczała nade mną jak kat i wrzeszczała- źle!! źle!! ja to robię lepiej!! a potem się dziwiła że już nie chcę pomagać...:P tak więc- pomoc doceniać (albo choć nie bić za pomoc:d ) a wtedy bedzie się powtarzała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nie wiem.. Cały czas, że dziewczyna musi umieć gotować, sprzątać, wychowywać dzieci, prać etc.. A potem są zakładane tematy, że "Mój facet nic w domu nie robi." "Nie może posprzątać, albo ugotować obiadu" Albo cokolwiek. No sory. Robimy same z nich takie kaleki. . . Gdzie do cholery jest napisane, że kobieta musi być kurą domową? Ja nie mam żadnych obowiązków. Mimo to sama z siebie wyprowadzę psa, nakarmię go, ugotuje obiad, posprzątam coś.. Ale non stop. Jak będzie mi potrzebne, to się tego porządnie nauczę. Ale jak na razie nie jest. Mam nauke i znajomych i moje pasje więc nie mam czasu robić za kurę domową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie to nie mialam
żadnych obowiązków, mam 4 braci i wszystko spadało na nich bo ja jako jedyna córka nie musiałam robić nic :p ale sama chciałam się nauczyć bycia samodzielną i gotowałam obiady, sprzątałam cały domu, robiłam zakupy, kosiłam trawnik, robiłam konfitury i w domu był luks :p Bracia za to chodzili jak zegarki bo jako że ja za nich wszystko robiłam oni musieli mnie słuchać (mimo że starsi byli) :) Kiedy miałam lenia to przynosili mi herbatę pod nos, robili kolacje itd. Dzięki temu, że sama wcześnie zaczęłam się wszystkiego uczyć teraz jako 19 - latka potrafię zająć się własnym mieszkaniem, nie mam problemu z ugotowaniem obiadu i w ogóle jestem samodzielna :) studiuję zaocznie, pracuję i sama na siebie zarabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie to nie mialam
Do tej co napisała, że przyszły lekarz nie może wykonywać domowych obowiązków, mylisz się dziewczyno, ludzie w ten sposób uczą się być samodzielnym a nie jak niektórzy co siedzą cale życie na garnuszku rodziców :o Poza tym nie chciałabym poznać lekarza który nie potrafi pralki włączyć czy też pozmywać naczyń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie miałam wielkich
obowiązków, przede wszystkim takie, jak sprzątanie (głównie po sobie). Mama pracowała, i kiedy jej nie było musiałam np. zdjąć pranie gdy padało, wstawić i czasem przyprawić obiad (ale nie od podstaw go ugotować, czego zresztą nie umiem), nakarmić i wyprowadzić psa (pies był mój i w związku z tym stale się nim zajmowałam). Poza tym mama czasem prosiła mnie konkretnie np.: umyj dziś podłogę, ale nie tak, żeby był to mój stały codzienny obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
ogolnie to nie mialam czytaj ze zrozumieniem ja nie napisalam ze lekarz nie moze wykonywac obowiazkow w domu. Bylo zdanie o tym ze kazde dziekco musi umiec zadbac o dom i o siebie ale w mlodym wieku ma wazniejsze sprawy na glowie tzn wyksztalcenie niz przejmowanie sie codziennym gotowaniem obiadkow. Byla tu mowa o obowiazkach nastolatkow zakladamy ze student powinien juz byc w miare samodzielny ale zeby na te studia sie dostac nie moze w swoich mlodzienczych latach wiecznie przesiadywac np w kuchni i udoskonalac sowich umiejetnosic kulinarnych. matkoooo boskaaa masz clakowita racje dziecko nalezy zachecac do wykonywania obowiazkow i umiejetnie chwalic a nie wiecznie rozkazywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneczkaaaaaaaaaaaaaaaaa
Witamy! Bardzo prosimy o oddanie głosu na wirtualny pokój naszej córeczki Nikoli. Prosimy wejdź na poniższy link i zagłosuj! To zajmie Ci tylko 7 sekund, a dla nas Twój głos jest bardzo ważny! http://www.akademiatroskliwejmamy.pl/konkurs/pokoj/10098 Dziękujemy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
ogolnie to nie mialam wiesz kultura wymaga zebys wymieniala imiennie w tym wypadku z pseudonimu osobe do ktorej sie zwracasz bo okreslenie "do tej co pisala... " jest ordynarne i nie na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
ijh a pochwal sie co to za trudne studia i jaka to podyplomowka ?? bo wiesz na tym forum sa i tacy ktorzy uwazaja ze filologia polska to bardzo ciezki kierunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie to nie mialam
Przepraszam że Cię uraziłam nie pisząc Twojego nicku ale przeczytałam tylko, wypowiedź kogoś kto przytoczył Twoją wypowiedź, nie czytałam całego topiku. Ja mimo tego, że robiłam prawie wszystko w domu miałam czas na naukę jak i na przyjemności a znam dużo przypadków, gdzie dzieci nie miały żadnych obowiązków, robiły co chciały bo rodzice chcieli żeby miały normalne dzieciństwo a teraz większość z nich nie skończyła szkoły, chłopcy mają frajdę że w wieku 18-stu lat poszli do wojska a teraz pracują na budowie. Dlatego uważam, że dzieci powinni mieć obowiązki w domu jak również czas na naukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość degeneratuska
bez przesady 15lat to wiek na naukę i zabawę! jeszcze się w życiu narobi! jakieś obowiązki powinna mieć, pomagać przy przygotowaniu świąt,dbać o swój pokój czasem coś pomóc ale nie robić wszystko za rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×