Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie no to skandal

Opieka nad ciezarna w Angli to jakas makabra i zacofanie

Polecane posty

Gość nie no to skandal

slyszalam od znajomej ze tam w ogole przez cala ciaze nie widzi sie ginekologa ma sie robione 1 usg przez cale 9 miesiecy.Pierwszy kontakt z polozna ma sie dopiero w 12 tyg ciazy.Nie badaja cie ginekologicznie.Malo tego jesli w pierwszym trymestrze masz plamienia nie pomoga Ci tj nie dadza ci nic na podtrzymanie poprostu mowia ciaza to nie choroba i wtedy tracisz dziecko to jakis koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurtka.debenhams
no widzisz, i jakos czlowiek zyje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tez slyszalam
ze opieka nad ciezarna jak w sredniowieczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taak taak
a tutaj tj w Polsce wszyscy i tak marudzą jak im źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonica79
znajoma dostala plamien w 5 tyg poszla w angli do lekarza ogolnego bo ginekologow tam nie ma i prosil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla ciebie skandal a u nich to norma ;) z drugiej strony też słyszałam niejednokrotnie że poronienie na początku ciąży trzeba potraktować jako selekcję naturalną!! tragiczne i bolesne :( ale dużo lekarzy ma taką opinię w temacie że płód był chory słaby itp. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamusia
ja miałam już 2 USG(chyba nikt z was nie slyszal ze usg możę oczywiscie pisze moze ale nie musi zaszkodzic plodowi, wiec chyba lepiej dmuchac na zimne niz sie zajebiaszczo cieszyc ze sie 5 razywidzialo swoje nienarodzone dziecko ), badania krwi na wszystkie możliwe choroby i wady świata, z polozna widywalam sie na poczatku co miesiac potem co tydzien za kazdym razem badanie moczu, cisnienia i bicia serca dziecka... nie uwazam ze opieka to jakis skandal, a sluchanie plotek na ten temat jak tam jest i ktos kto glosi takie plotki to poprostu nie byl, nie widzial a pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LATTE MACCHIATO chodzi ci chyba o obumarcie ciąży? Faktycznie wtedy występuje obciążenie genetyczne i organizm sam po jakiś czasie się orientuje lub trzeba mu pomóc- łyżeczkowaniem. Jeżeli chodzi o poronienie, to bardzo często dochodzi do nich z powodu niedoboru progesteronu. Jeżeli kobieta z tego powodu nie może utrzymać ciąży, wystarczy przyjmowanie np. luteiny i dziecko rodzi się zdrowe. A jeśli chodzi o opiekę, to nasze rodzące cudze chwalą, a nie wiedzą jak jest. Tak naprawdę kobiety z UE przyjeżdżają do Polski rodzić, bo tu są świetni specjaliści. Siostra rodziła w Anglii i rzeczywiście nikt się nią nie interesował. W ciągu 20godz porodu położna zajrzała trzy razy, a krocze miała nacięte. Zaletą są tylko bardzo dobre warunki bytowe oraz dostępność "wspomagaczy". Osobiście wolałabym rodzić w Polskim niezadbanym szpitalu, ale pod opieką położnej. Nawet jeśli miałabym zapłacić jej 500zł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32 lata-wszystkie swoje
ja mialam ciaze tutaj prowadzona, porod tez - jestem zadowolona,ale tez troche sie balam :) Ciaze prowadzi polozna,ale w razie jakichkolwiek powiklan kieruje do ginekologa i wlasciwie z dnia na dzien sie z nim spotykasz. Porod - bardzo profesjonalny moim zdaniem i opieka po porodzie rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam tu czyli w Uk moje drugie dziecko nie bylam badana przez lekarza bo to sprzyja infekcji i rzeczywiscie w drugiej ciazy zadnych infekcji nie mialam a w pierwszej prowadzonej w Polsce trzy razy. Krew badano mi kilka razy a usg mialam tez 4 razy. Tutaj sa tak polozne wykszatlcone by umialy prowadzic ciaze gdy sie czegos obawiaja wtedy konsultuja sie z lekarzem. nie narzekam na opieke tutaj i uwazam ze lepiej jest prowadzenie zgodne z cyklem kobiety i cała natura niz podtrzymywanie na sile i szprycowanie tabletkami. Moja pierwsza ciaza byla zagrozona i mialam non stop jakies leki a to na podtrzymanie a to na skurcze a tutaj nic i bylo ok . Rózne osoby maja rozne opinie ale ogolnie mysle ze nie jest tak źle jak niektorzy mowia . Jestem jedynie pewna ze gdybym rodzila moja pierwsza w UK bylby to porod naturalny a tak mialam dwie cesarki. czy lepiej czy gorzej tego do konca nie wiem ale wiem ze dochodzenie do siebie w UK to pikus po cesarce bo w Polsce tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32 lata-wszystkie swoje
moze mialam szczescie,ale gdybym miala rodzic i wybierac polozna to tylko w tym szpitalu. Bywaja znacznie gorsze i w UK i w PL. Ja biegle znam jezyk, szczegolnie medyczny angielski wiec nie balam sie ze bede rodzic nieswiadoma tego co sie dzieje. Maja wyluzowane podejcie do pacjentki,ale wystarczy odpowiednio z nimi rozmawiac i subtelnie zasugerowac pewne rzeczy i badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie nie zgodze. Mieszkam w UK 3 lata.. Gdy zaszlam w 2 ciaze w 6 tyg dostalam plamien,pojechalam na odzdzial patologi ciazy,zrobiono mi wszystkie badania tnz.Szyjki macicy,krew,mocz,Usg..Okazalo sie ze plamienie od nadzerki ..Z dzidzia bylo wszystko dobrze..Jestem obecnie w 36 tygodniu,przez ten okres mialam 3 USG jedno dodatkowe z powodu wlasnie plamien,3 cytologie i 2 badania szyjki macicy..Mocz i krew praktycznie co wizyte u ploznej..Wiec nie jest tak zle,jesli chodzi o problemy z ciaza w 1 trymestrze ..To faktycznie jej nie podtrzymuja bo uwazaja ze co zdrowe to sie utrzyma wiec jesli sa problemy z ciaza jakies poronienia to wtedy lepiej decydowac sie na platnego polskiego ginekologa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda słów na takie coś 2345
ja jak poroniłam wczesną ciąże to mi prywatnie gin powiedział że widocznie płód nie miał siły się bronić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie prowadzenie ciąży przez położną jest atutem:) W Polsce powinni dać im takie uprawnienia. Prawda jest taka, że one znają się lepiej na ciąży i porodach niż większość lekarzy niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejście anglików jest mi bliskie. Naprawdę położne w UK są kompetentne. Mnie wkurzało że za każdym razem lekarka chciała mnie badać ginekologiczne choć jej mówiłam, że wszystko jest ok. Położne nasze też by sobie radę dały z prowadzeniem ciąż, tylko lekarzom na kasie zależy. Jak jest zdrowa kobieta i z ciążą coś nie tak to lepiej poronić. Jak coś jest nie tak z matką to i w UK można mieć ciążę pod specjalnym nadzorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w Irlandii. Tutaj system podobny jak w UK. Jedyna różnica jest taka że za każdym razem widzi się i połozna i lekarza. Ale wizyta jest krótka. USG miałam 3. Na poczatku byłam przerażona ale teraz widze w tym wszystkim sens i jestem bardzo zadowolona. Ciążę przeszłam bezstresowo a jak naprawdę coś było nie tak (np białko w moczu) to od razu wysyłali mnie na dodatkowe badania. Musiałam iść na jeden dzień do szpitala na dodatkowe badania to traktowano mnie tam super. Z szacunkiem i uprzejmością której często brakuje w Polsce. Kazdy zabieg był dokładnie wytłumaczony i cały czas byłam pod kontrolą jednej i tej samej położnej. Na koniec zjadłam z położną śniadanie bo nie chciała mnie puścić na pusty żołądek do domu. Fakt nie miałam żadnego badania ginekologicznego... ale nie miałam też żadnej infekcji.Tu się nie robi niczego na zaś, nie interweniuje się jeżeli nie ma takiej potrzeby. U nas też nie ma rutynowego nacięcia. Ostatnia faza porodu jest prowadzona powolutku. Położna kontroluje i masuje krocze. I wiem że zaraz znajdzie się ktoś kto powie że nacięcie krocza to podstawa i że woli byc nacinanym niż pęknąć. Polska jest jedynym krajem w Europie w którym stosuje się rutynowe nacięcia - są one okaleczeniem kobiety. U mnie w szpiatlu tną tylko w ostateczności. U mnie w szpitalu na 10 tys porodów w tamtym roku zdarzyły się 6 peknięć 2 stopnia. Reszta to były peknięcia naskórka i skóry do których wystarczyły 2 szwy. Prawda jest taka że może i mamy w Polsce super fachowców ale ciąża i poród urastają do miana choroby, kobieta jest często traktowana jak przedmiot na której można wykonac co się tylko lekarzowi i położnej podoba. Oni wszystko wiedzą lepiej, sporadycznie pytają się o zgodę i często uciekają sie do ułatwień takich jak podanie oksytocyny czy rutynowe bezpodstawne nacięcie. Nie mówiąc juz o leżeniu na brzuchu i wyciskaniu dziecka. A tak naprawdę to super opiekę ma się w Polsce zazwyczaj wtedy jak sie płaci. Jak chodzisz prywatnie do lekarzy i dasz komu trzeba w łapę to bedą cię traktować super. Jak jesteś biedna i cię nie stać to stajesz się jedną z wielu skazaną na łaskę polskiej służby zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem opieka w uk jest bardzo dobra do poloznej mozesz dzwonic nawet w nocy jesli masz jakies watpliwosc i nawet opieke stomatalogiczna w czasie ciazy masz za darmo wszystkie leki i masz wybor jak chcesz rodzic normalnie, wanna, lezac ,siedzac (to za darmo!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwiekszym bolem 99 pro cent
polek zaciazonych w UK jest to, ze ciaza dla lekarzy i ludzi w UK w ogole nie jest traktowana jak choroba i nie ma tam zwolneinia na l4 ani w 5 miesiacu ani tym bardziej w 3 tygodniiu jak sie jakas skapnie ze zaciazyla wiec leci szybko do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jakim zwolnieniu mowisz?sorry ale troche nie zrozumialam twojej wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja stracilam dzidziusia
w anglii wlasnie. rano zaczelam krwawic (6 ty tydzien ciazy), a po godzinie juz bylam w szpitalu i nikt mnie nie zbadal, czekalam w poczekalni. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama klaudii
ja byłam w ciazy i rodziłam w uk .. opiekowała siemną połozna i było ok w razie jakichkolwiek dolegliwości był lekarz i badania bardzo dokladne .. nigdy nie wypuścili mnie ze szpitala jak nie wiedzieli co mi dolega poród miałam długi ale to glównie przez samą siebie bo nie chciałam sie zgodzic poźniej na zzo dopiero położna i anestezjolog mi wyjaśnili że nie taki diabeł straszny ogólnie usg są 2 ale ja mialam wiecej bo była potrzeba więc jak bede miec kiedys 2 dziecko to tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama klaudii
a ja straciłam w pl. wiec nie ma co porównywac .... bo mnie co prawda położyli na oddział ale lekarz przyszedł jak juz było po wszystkim :( wiec to sie niestety zawsze moze zdarzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ci wytlumacze ...
ciemnoto Mloda pani - np w 3 m-cu ciazy - calkowicie zdrowa ale leniwa udaje sie do prywatnego lekarza, placi 70-100zl i ma zwolnienie na m-c ... W kolejnym ponawia wizyte ... kolejna kasa i kolejne L4 I tak do konca ciazy Skapowalas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem dlaczego nazywasz mnie ciemnota skoro to ty piszesz nie jasne pasty.dziekuje za odp bardzo wyczerpujaca i juz nie trudz sie aby mi odpisywac bo nie mam zamiaru uskuteczniac jakiej dziecinnej pisaniny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze przykre doswiadcznia mozna miec wszedzie dziewczyny w pl i tu w uk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolowa Narnii
a mnie jakos nie boli to, ze nie ma zwolnien. Pierwsze badanie mialam robione w Pl i lekarka od razu mi powiedziala "jakby pani chciala zwolnienie to zapraszam do mnie, ja bardzo chetnie daje mlodym przyszlym matkom". Az mnie zatkalo. Pracowalam do konca 8 miesiaca. Gdyby nie to, ze w mojej pracy musze stac na nogach ponad 8 godzin pewnie pracowalabym wiecej. Takze mnie jakos brak mozliwosci pojscia na L4 wisi i powiewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się że nie ma co w to wszystko mieszać poronień.... szczególnie wczesnych. Są one bardzo bolesnym doświadczeniem ale w ogromnej wiekszości wypadków nie da się ich powstrzymać... nie ważne czy w Polsce czy w UK. W większości poronienia są skutkiem złego zagnieżdźenia lub poważnych wad genetycznych i nie ważne ile weźmiemy tabletek na powstrzymanie nie da się nic zrobić:-( niestety Poronienia z powodu zbyt małego progesteronu są w mniejszości. Zazwyczaj taka ciąża w ogóle się nie zagnieżdźa albo zostaje wydalona około 5-6 tygodnia. Towarzyszą jej plamienia i krwawienia od samego początku. Za poronienia nie można winić lekarzy i różnych systemów zdrowotnych bo zazwyczaj to brutalna matka natura decyduje o tym jak przebiegają poczatki ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krisana chodzi o zwolnienie L4
znam 6 (!) kobiet ktore zaraz po dowiedzeniu sie ze sa w ciazy polecialy do lekarza po L4 i siedzialy calutka ciaze na zwolnieniu :O teraz czytalam gdzies post-poradnik jednej ktora urodzila, jak zrobic zeby przez cala ciaze przesiedziec na zwolnieniu i oczywiscie radzila jej zeby juz sobie zalatwiala (ta druga jest dopiero w 2czy 3 miesiacu) :O a potem dziwota ze kobiet nie chca zatrudniac w firmach bo po co im oplacac pracownika placic im pelne wynagrodzenie skoro pracownika nie ma miesiacami albo i caly rok (jak biora po wychowawczym jeszcze urlopy itp itd) zenada :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi zwolnieniami to prawda. Ja mam termin na 24 stycznia i jeszcze przede mna tydzień pracy. Choć nie ukrywam że bardzo bym chciała już być na zwolnieniu bo mi ciężko. Ale nikt mi nie chciał dać bo ciąża bezproblemowa. Tak że będę pracować do końca 38 tygodnia ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×