Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez pseudonimu 31

otyłe kobiety mniej atrakcyjne

Polecane posty

Gość bez pseudonimu 31

i taka jest niestety prawda, co jest potwierdzone naukowo od wielu lat (K. Imieliński red.: Seksuologia społeczna). Zasadą jest, że atrakcyjność fizyczna, czysto cielesna kobiety jest bardzo ważnym czynnikiem, dla którego mężczyzna wiąże sie z daną kobietą a nadwaga dla większości jest zaprzeczeniem tej atrakcyjności. Spójrzcie przykładowo na ulicy na jakąkolwiek parę, w której kobieta jest zgrabna i szczupła i zadajcie pytanie: czy ten facet, który idzie obok byłby z nią, gdyby ona miała 30 kg więcej. No pewnie nie. Prawda jest bowiem taka, że dla mężczyzny bardziej liczy się to co na zewnątrz niż intelektualne przymioty kobiety, przecież facet się nie zwiąże z otyłą kobietą tylko dlatego, że ta, np. ładnie rzeźbi, maluje czy gra na jakimś instrumencie. U facetów atrakcyjność jest bardziej związana z atrybutami czysto cielesnymi, inaczej nieco niż u kobiet. Marginesowo jedynie się zawsze zastanawiam, jak można być otyłym, pewnie samej sobie się nie podobać, zawsze to wina złego odżywiania się a nie, jak się często podnosi, hormonów czy tp. Od samych hormonów się nie tyje, one nie dają kalorii, od powietrza też a jak się ma z tym problem to trzeba do tego dostosować dietę i uprawiać sport. Gdyby było inaczej, to by się tyło nawet wtedfy, gdyby się nic nie jadło, skoro to od hormonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam lubię trochę ciałka u damy tu i ówdzie. Jak ma na czym usiąść i czym oddychać. No, może 30kg nadwagi to trochę zbyt wiele, ale te parę dodatkowych kilo to w niektórych pozycjach prawdziwy atut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no i właśnie - gdy ma się zaburzenia hormonalne, problemy z tarczycą - tyje się nawet jedząc ilości śladowe :o a jeść cokolwiek trzeba aby przeżyć - min. 1000 kcal dziennie (schodzić poniżej to już głupota) co do atrakcyjności - pewnie jest w tym cytacie dużo prawdy (ale nie cała prawda) ;) ja sama nie podobałabym się sobie w wersji xl (a co dopiero mężowi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra facet wybierz sobie taką która Ci się podoba a nie jęcz na kafeterii. Bo to jecznie po jednej stronie "nikt mnie nie chce bo jestem gruba" a po drugiej jakie to grube są obleśne ejst już nudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu 31
za to tego typu wypowiedzi są oszałamiająco interesujące - pewnie sama masz nadwagę, nikt Cię nie chce i z rozpaczy zajadasz czekoladę w nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jeżlei to co, Poza tym mało Ci pieknych kobiet dookoła jest tego od cholery? Nie? to spadaj na podryw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu 31
idź pobiegaj, ulep bałwana a nie siedź przed komputerem opychając się pewnie jakimiś ciastkami :) będziesz szczęśliwsza i bardziej przyjaźnie nastawiona do świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy od czego
otyłe kobiety mniej atrakcyjne od lekko puszystych - to zgoda otyłe kobiety mniej atrakcyjne od chudzielców, które nogi mają jakby kto patyki w dupę powtykał, a wieksze piersi ma przeciętny facet - NIE PRAWDA. otyłe kobiety mniej atrakcyjne od Porsche Carrera - PRAWDA otyłe kobiety mniej atrakcyjne od samotnego onanizowania się - NIEPRAWDA ITD Otyłość jest nieładna - ale tak naprawdę waxniejsze jest co rozgrywa się potem w sypialni i o czym można porozmawiać po seksie i w tzw. międzyczasie. Najpiękniejszy i najzgrabniejszy pustak pozostanie tylko PUSTAKIEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziom88
Paszteciary spierdalac z kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu 31
otyłe i puszyste to to samo. porsche, zależy jaki rocznik;) samotne onanizowanie lepsze od otyłej. otyłość jest antyseksualna. dlatego żadne zachowanie w sypialni i w międzyczasie nie jest w stanie tego zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybór jest prosty
Jak mam przelecieć laske to mi wszystko jedno co ma w głowie byle była zgrabna, miała ładne pełne piersi, zgrabną pupcie i tym podobne. Jak mam się spotkać więcej niż 3 razy to musze mieć o czym rozmawiać, a laska o pustej główce, chocby była szałowao piekna przegra z rozmowną dowcipną dziewczyną nawet lekko zaokragloną. Zycie to nie tylko bzykanie się - ale też rozmowa i tu tłuszczyk (o ile nie jest na mózgu) nie ma tak wielkiego znaczenia. Oczywiście, wolałbym mieć piekną, mądra, wyrozumiała, dowcipną, młoda, tolerancyjną, inteligentną, bez kompleksów, wysoka, z duzym biustem, czułą, doskonała w kuchni i łóźku,... ale to się nie zdarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po cholerę komu takie tematy? O tym, że trawa z upływem czasu rośnie, a nie się kurczy, też piszesz takie rozprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu 31
zdarza się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy od czego
...no w sypialni....najzgrabniejsza laska jak leży jak kłoda jest mniej atrakcyjna niż namiętna pussia.... Nie tylko wygląd!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu 31
o trawie ludzie doktoraty piszą, wiec nie rozumiem. skoro brak zainteresowania, to proszę się przenieść na dział o produkcji gumijagód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O trawie, owszem, można by i powieść napisać przy dobrych wiatrach, ale takie oczywistości, jakie Ty piszesz, mogą zainteresować chyba tylko takiego pustaka jak Ty. Proponuję kolejny temat 'Ładne kobiety bardziej atrakcyjne'. Mógłbyś jeszcze zabłysnąć czymś w stylu 'Duże piersi są większe od małych'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu 31
zgoda, że jeśli jak kłoda, a pusia namiętna do wewnętrzna sprzeczność:) no nie tylko wygląd, tego przecież nie napisałem, ale on również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu 31
argumentum ad personam racji Tobie nie daje. napisz jeszcze, że śmierdzę i dlatego nie mam racji. nie używam publicznie tego trzepakowo-blokowego slangu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozbawiłeś mnie tym wyznaniem :) Dobrze, zapomnij o pustaku, zapędziłam się, i wyciągnęłam pochopny wniosek jedynie na podstawie Twoich wypowiedzi. Zdarza się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaaaaa
Te przeciwko autorowi topika to grubaski. proste. jak latwo was kobiety rozszyfrowac na kafeterii. wiadomo od razu ktore sa grube z waszych postow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahahaaaaa - taka jest właśnie prawda, bo Ty tak mówisz. Niezaprzeczalnie. Hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na atrakcyjność kobiety
wpływa: - wygląd (figura, rysy, włosy, piersi, itp) - namiętność (zachowania seksualne) - wiedza i inteligencja (ogólnie mówąc mądrość, albo głupota) I mniej więcej w takiej kolejności oddziaływują na faceta i w miare rozwoju związku ważność przesuwa się w kierunku ostatniego elementu: 1. etap poczatkowy - waga elementów 98%, 1 %, 1 % 2. etap poznawania się (seksu) - 49%, 50%, 1 % 3. stały zwiazek - 25 %, 25 %, 50 % 4. związek stary i stabilny - 1 %, 25%, 74%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaaaaa
Ty verde jestes grubaska z cala pewnoscia. inaczej bys sie nie oburzala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jaka analiza :D ale czy poparta badaniami? na jakiej próbie? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, już ciekawiej - 'na atrakcyjność kobiety'. Choć ja byłabym za tym, żeby dodać kilka(naście) punktów inteligencji - a właściwie osobowości w etapie pierwszym - bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że taki otyły pasztet jak ja podobał się co najmniej kilku facetom w swoim życiu? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahahaa - jakbyś czytało uważniej, zauważyłobyś, że nie oburzam się treścią tematu, tylko jego oczywistością. Ale ok, jestem otyła, dla Ciebie mogę nawet ważyć 134 kg przy 163 centymetrach wzrostu, pasuje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaaaaa
Jestem tu nie od dzis i wiem jak takie jak Ty i im podobne reaguja na kafeterii na takie tematy. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu 31
bym dodał, sposób poruszania się itd itd, jak otyła kobieta może być subtelna i delikatna? jak wyciosana rzeźba. gadanie o inteligencji, wnętrzu, przecież na samym początku ludzie się nie znają, wiele o sobie nie wiedzą, wiec o tym, że się umówią wcale żadne wnętrze nie decyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
💤 spoko, miej sobie swoje wnioski, w Twoich oczach mogę być nawet piegowatym facetem z odstającymi uszami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu 31
dla mnie otyła jest skreślona na starcie, choćby była laureatką nagrody Nobla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×