Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kluskizmakiem

STUDIA DZIENNE I PRACA. Kto to godzi i jakie wrazenia?

Polecane posty

Gość kluskizmakiem

??????????????????jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz spróbować? :P lekko nie jest, ale z odrobiną organizacji jest oki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluskizmakiem
powiedz cos więcej camember, jako kto pracujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to godzę i nie jest źle
ważna jest dobra organizacja czasu. Na zajęcia można nie chodzić, ale trzeba mieć trochę samodyscypliny i dobrych znajomych, którzy pożyczą notatki lub przekażą, jaki materiał był przerabiany, także wyrozumiałych wykładowców, którzy pozwolą Ci zaliczyć przedmiot na jasnych ustalonych przez nich warunkach. Idż do wykładowcy, na ktorego zajęciach nie możesz bywać na samym początku semestru i od razu wyjdź z inicjatywą uczciwego rozwiązania (czy mogę zaliczyć ćwiczenia podczas pana dyżuru, może napisżę jakiś referat, albo czy mogę chodzić na co drugie). A wrażenia negatywne mam takie, że czasem sporo traciłam z powodu pracy, bo mój kierunek naprawdę mnie interesował i niektórych wykładów posłuchałabym z przyjemnością, a musiałam pracować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuję jako asystentka naukowa w firmie biotechnologicznej, (studiuję biotechnologię) głównie po to aby zdobyć doświadczenie, no i kasa też jest z tego nie zła... chociaż bywa ciężko, zwłaszcza w sesji, ale da radę się dogadać (no ale to zależy od pracodawacy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to jest tak że na ćwiczenia oczywiście muszę wszystkie chodzić, bo wymaga tego kierunek(dużo ćwiczeń praktycznych) ale mam możliwość dowolnego doboru grupy ćwiczeniowej, i to jest także na każdy przedmiot chodzę z inną grupą:D Sesję staram się zaliczać normalnie, teraz umówiłam się tak że w grudniu brałam nadgodziny, i wygospodarowałam dzięki temu kilka całych wolnych dni na naukę do sesji... No i pracę najlepiej zaczynać na 3 - 4 roku, bo wcześniej jest za dużo zajęć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluskizmakiem
wow... dzieki za odp:) chodizlo mi bardziej o prace,azeby sie utrzymac w miescie,zeby studiowac. takie jedno zalezne od drugiego. to chyba zbyt duzy stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to godzę i nie jest źle
Wyrozumiały pracodawca też jest ważny :) Ja skończyłam dziennie dwa kierunki pracując i mogę śmiało powiedzieć, że to głównie zasługa dużej życzliwości ludzi, z którymi się stykałam, wykładowców, kolegów i pracodawców, rodziny. A doświadczenie też jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuję,ale jestem już na 5 roku,więc zajęć mam mało.Przez pierwsze 4 lata pracowałam tylko w wakacje.Wcześniej nie dałabym rady tego pogodzić,bez szkody dla jednego,bądź drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracowałam nocami
sprzatałam :-) Fajnie było, bo praca nie trwała całą noc - tylko gdzieś do 2, czyli nawet wyspać się zdążyłam. Ale to było tak daaawno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
ja studiowalam 2 kierunki i pracowałam i jakos nie bylo zle :) wiekszosc moich znajomych podczas studiow (dziennych) pracuje i jakos nikt nie narzeka. owszem, w sesji gorzej, ale bez przesady. minusem na pewno jest to, ze chocby sie chcialo to nie da rady uczestniczyc we wszystkich zajeciach i czasem chcac nie chcac trzeba cos interesujacego opuscic. a nie wszyscy wykladowcy (powiedzialabym, ze nieliczni) przyjmuja takie usprawiedliwienia jak praca. jednak plusow jest duzo wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×