Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość firenova

przyszla tesciowa... zazdrosna o syna

Polecane posty

Gość firenova

co robic w takiej sytuacji? w ten weekend poznalam matke swojego faceta. on ma 36 lat . matka mieszka w jego domu do czasu az nie wykonczy swojego (ktory zreszta lezy az 10m od domu mojego faceta!). a wiec przez caly moj pobyt byla jak to stwierdzil moj "naburmuszona"...sam zaufazyl ze dziwnie sie zachowywala. odezwala sie do mnie moze z kilka razy... czulam sie jak powietrze. ciagle tylko zagadywala mojego faceta. gdy chcielismy sie kochac moj wlaczal muzyke (!!!). mialam wyjechac wczesniej ale spoznilismy sie na autobus. po powrocie uslyszalam ,ze ona miala jakies dziwne przeczucie ,ze nie zdazymy ! ;/ nie przepadam za nia. mimo iz byla kilka razy mila to nigdy nie zamieszkam w jej obrebie.poza tym w sylwka sobie wypilam i wdalam sie z nia w dyskusje. chciala mi robic analize psychologiczna wiec chyba cos jej tam na ten temat powiedzialam. potem zapytala mojego czemu jestem taka dziwna. przeraza mnie ta kobieta. czy powinnam w przyszlosci unikac wspolnego mieszkania? powiedzialam swojemu facetowi ze nigdy z nia nie zamieszkam bo to chore zeby dorosli ludzie pomieszkiwali z mamuska zazdrosnica i ,ze nie bede z nikim rywalizaowac o jego wzgledy... chyba mnie rozumie, ale obawiam sie ze nasz zwiazek kiedys przez to sie rozleci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiłaś mnie dziewczynko
facet ma 36 lat nie ma żony, mieszka w domku obok swojej starej a ty się dziwisz że jego "Mamusia" jest dziwna ?! gdyby miał normalną matkę już dawno byłby po ślubie i miał przynajmniej dwójkę dzieci pewnie ta baba jaga zdołała odstraszyć wszelkie kandydatki na żonę jak przyszła teściówka wydaje się zołzą lub zazdrosną o synusia wariatką to trzeba wiać bo będzie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiłaś mnie dziewczynko
jeśli zwiążesz się z tym kolesiem to przygotuj się na to że: - ona będzie robiła Ci zongi na kązdym kroku - będzie wiecznie robiła niespodziewane najazdy nad ranem lub późnym wieczorem (gdy zamierzacie się kochać) pod byle idiotycznym pretekstem - zadba o to by mieć klucze do waszego domu (no bo przecież musi !!!!!) - jej synek nie będzie widział ani tego jak Cię obraża ani tego że jej stosunek do niego i Ciebie jest anormalny - czeka Cię przynajmniej 30 lat współżycia z tą wiedźmą - zamieni Twoje życie w piekło, uwolnisz się od niej tylko w dówch wypadkach albo z pomocą rozwodu albo jej śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiłaś mnie dziewczynko
nie mogę pojąć że bywają tak naiwne dziewczyny, których nie dziwi że 36 letni koleś jest kawalerem...i pezez moment im nie przyjdzie do główki że albo ten koleś jest nie ten tego albo ma jakieś dziwaczne relacje z Mamusią i dlatego nie ułożył sobie jeszcze życia nie widziałam tego kolesia na oczy ale z pisu już potrafię sobie wyobrazić i jego i jego cudowną Mamuśkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, ewakuuj się póki możesz, paranoja zobacz, ona jest otwarcie wroga i nie widzi w tym problemu, nie myśl życzeniowo, tylko zwiewaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co powiecie na moją sytuację
A co powiecie na moja sytuacje? Jestem z facetem prawie rok w zwiazku na odleglosc, on ma 25 lat prawie. Mieszka z mamusia i siostra- 33 lata, panna. Ojca nie ma od 13 lat- zmarl. Facet chcial spedzic ze mna swieta- wykrecil sie (a raczej to jego matka sie wtracila), W Sylwestra tez mial byc i tez mnie olal (czyzby znowu mamusia?) Poklocilam sie z nim. Wydaje mi sie, ze rodzine stawia ponad mnie, nie moge tego zniesc. Powiedzialam mu, ze Sylwester to ostatnia szansa aby sie pogodzic i zeby bylo juz ok. I co? Nie przyjechal. Od Sylwka prawie wogole sie nie odzywamy, on napisal, ze ja zasluguje na kogos lepszego bo z nim nie jestem szczesliwa, ze na pewno go znajde bla bla bla.... juz mam go dosyc! Gdyby mu zalezalo to by przyjechal! Co ja mam z nim zrobic? Dac spokoj czy walczyc o te "resztki zwiazku"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tirarira
do tej od Sylwestra, czy ty nie widzisz że jemu nie zależy, o jakie resztki chcesz walczyć? przecież to nawet na związek nie wygląda. znajdź sobie kogoś na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co powiecie na moją sytuację
tirarira--- nadal sie ludze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skontaktuj sie z jego byłymi...i zapytaj o przyczynę rozstania. Sądze, że wiele sie wyjaśni. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×