Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zgaszona zapałka

świat mody promuje prawdziwe kobiety zdj. art. z pudelka

Polecane posty

Gość zgaszona zapałka

W związku z pseudoartykułem na pudelku musiałam dać upust swoim przemyśleniom. Tytuł tego "artykułu" jest bardzo niesprawiedliwy. Nie można powiedzieć, że kobiety bardziej okrągłe są prawdziwymi kobietami, a te szczuplejsze już nimi nie są. Można się w tym temacie rozwodzić, prowadzić dyskusje, ale nie można jednoznacznie stwierdzić, które są "prawdziwymi kobietami", bo każda kobieta jest prawdziwa, jeśli o siebie dba. Nie zgadzam się, że ukazane tutaj modelki są "tłuste, otyłe, mają rozmiar 56 ". Skąd wiecie jaki to rozmiar? Najlepsze są wypowiedzi kobiet, które same piszą, że ich rozmiar to 34/36 albo 36/38 a rozmiar modelek to na pewno 44 albo 56. Ludzie!! Nie da się "na oko" określić jaki to rozmiar. Dlaczego?? Napiszę na własnym przykładzie: rozmiar moich bluzek, sweterków to 40-42 (L/XL) mam duże piersi. Spodnie przeważnie 44, zaś spódnice 40/42 . Dlaczego? Mam w talii dokladnie 72 cm a w biodrach 104 cm i jest duża różnica, jeśli ubiorę spodnie czy spódnice na wysokości bioder, ud to są te rzeczy zbyt lużne w talii. I w związku z tym czy można mnie przyrównać do jednego rozmiaru, rozmiaru 40/42 który pasuje na mnie w piersiach a rozmiaru 42/44 który pasuje na moje dolne partie ciała? Nie jestem wymiarowa. Czy uważam się za osobę otyłą? Nie. Z nadwagą owszem. Walczę z tym. I mam nadzieję, że te walkę wygram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafeteria to złe miejsce na wyrażanie subiektywnych poglądów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nie zdwoję swej masy nie będę godna tytułu prawdziwej kobiety :( czyli że my kobiety nie zachodzące do boutiqueów "Only dla puszystych" to ...faceci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
NIEzadbana kobieta rozmawia z wagą łazienkową : wago , moja wago kochana łazienkowa , powiedz wago prawdę i nie oszukuj mnie dlaczego zatrzymujesz się na tej czerwonej kresce !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka sie ladnie
wypowiedziala, a ty kupetko siejesz popeline, jak wszedzie zreszta :O jestes normalna, albo i nie sadzac po wypowiedziach, ale to niezalezne od rozmiaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragedia w pięciu aktach
to nie są prawdziwe kobiety, tylko wyretuszowane do granic możliwości mimo swoich fałdek i wystających brzuchów aż ociekają fotoszopem pokaż mi taką gładką "większą" kobietę zresztą - nawet wśród szczuplutkich ciężko o taką gładkość, która odbija światło mogą sobie rewolucjonizować rynek mody do woli, ale nigdy nie przyznam takiej akcji aprobaty, dopóki nie przestaną z tyn retuszem to nie jest już moda, tylko reklama sprzedaje się piękno, młodość, gładkość i wysublimowanie, które przedstawiają modelki, a nie sam "ciuch"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgaszona zapałka
Właśnie napisałam, że nie można stwierdzić, która kobieta jest " prawdziwa" a która nie. Bo nie ma takiej definicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedziala co wiedziala
A pozniej biegacie po rossmanach i innych szukacie cudownych balsamów zeby byc taka gladka i swiecaca jak ten fotoshop, interes sie kreci ? kreci ! cel osiągniety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragedia w pięciu aktach
Ale ja nie mówię o "prawdziwości" w twoim sensie, tylko w tym, że prawdziwe jest to, co rzeczywiste, a nie to, co sfotografowane, mocno poprawione przez grafików i umieszczone w piśmie czy na billboardzie. Tak samo jest z każda inną reklamą, np: produktów McDonald's. Na obrazku widzisz piękną i apetyczną kanapkę, a to co dostajesz odbiega od wizji ze zdjęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgaszona zapałka
fotoszop istnieje i nie zniknie, trzeba być na niego odpornym i nie dać się zwieść. Skoro napisałaś, że większe kobiety mają cellulit itp skazy skóry to wiadomo , że nikt tego nie przedstawi w reklamie. A czy w reklamie dove te kobiety, która większość nazwie otyłymi mają cellulit rozstępy? Nie. Tu mamy do czynienia chyba z trochę inną kwestią, bo i panie szczupłe i większe są wygładzone, bez pieprzyka na skórze i zmarszczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgaszona zapałka
Właśnie. Kwestia czy promują kobiety szczuple czy z nadwagą to zupelnie inny temat niż ten, który przedstawilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgaszona zapałka
Ach zagubiłam się :) Na inną dyskusję jest temat, o którym napisałam a na inną temat o fotoszopie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×