Klucia w pochwie...koncowka ciazy

Hej dziewczyny, mam pytanko do bardziej doswiadczonych ode mnie. Wlasnie jestem w 41 tyg mojej pierwszej ciazy, termin na wtorek mialam a tu ciagle nic. Czuje sie jak nadmuchany balon i chcialabym juz urodzic ale moje male jest innego zdania... Od kilku dni mecza mnie straszne bole w dole brzucha, takie dziwne ciagniecie w pachwinach no i wyrazne klucie w pochwie, wydaje sie jakby dziecko bylo juz tak nisko jakby zaraz mialo wypasc...czy to moze swiadczyc o tym ze porod juz blisko czy jeszcze sie pomecze...miala tak ktoras z Was???

ja- i wkrótce urodziłam. Powodzenia :)

no... niewątpliwie urodzisz lada dzień :D wiecznie w ciąży nie będziesz :P kłucia miałam pod koniec. zapewne szyjka sie skraca

No wlasnie w tej chwili wydaje mi sie ze juz nigdy nie urodze, siedze w domu i czekam i normalnie juz dolek zalapalam...ja zawsze zajeta bylam, praca, fitness, rower, kino i 1000innych rzeczy a teraz od 4 tyg w domku tylko siedze i tyje i ciezko mi jakos, juz bym chciala zeby male sie urodzilo... Pozdrawiam i dzieki za odpowiedz!