Jestem niedobrą matką

Dzisiaj po południu usypiałam moje dziecko i zajeło mi to 45 min, już powoli wychodziłam z siebie i nerwy mnie brały bo mąż miał wracać niedługo z pracy, a obiad jeszcze nie zrobiony :/ i z krzykiem do niego powiedziałam "śpij bachorze jeba**" :( po tym jak na niego nakrzyczałam mały się rozpłakał:( teraz cały czas mam wyrzuty sumienia, że tak źle go potraktowałam:( Chyba nie nadaje się do roli matki!!!

ja tez sie nie nadaje. roznica miedzy nami jest taka ze ja nie mam i nie planuje miec dziecka w kazdym razie powodzenia ps przestan sie stresowac obiadem, maz moze sobie sam cos zrobic do jedzenia

ale nie uzywaj przy dziecku takich słow, bo bedzie cie nasladowac

ze słoneczkiem autorko ????????????????????????????????????????????????????

powiem ci ze to bedzie twoja lekcja życia której nie zapomnisz....Zawsze to będzie siedzieć w Tobie... przyjrzyj się sobie czy nie popadasz w depresje....porozmawiaj o tym z mądrymi ludzimi...bo nie ze wszystkimi sie da na ten temat porozmawiać...jedni cie wysmieja inni poklepia po ramieniu i powiedzą ze zawsze ci pomogą a mają cie daleko w d... . Jedno jest pewne obiecaj sobie ze tego nigdy nie powtórzysz. To jest Twoje dziecko i szanuj je bardziej niż siebie.

Macie rację, nie powinnam tak się zwracać do własnego dziecka! Żałuję tego bardzo, że tak się zachowałam. Jak już zasnął mi na kolanach to tak słodziutko spał, niewinnie aż m się żal go zrobiło, że tak na niego nakrzyczałam :(

Zdarza się .Wyciągnij z tego lekcję i staraj się nad sobą panować .Nie ma ludzi idealnych .Errare humanum est .Powodzenia .

Nie martw się tym tak bardzo. Ja też miałam chwile słabości i nakrzyczałam nieraz na maleństwo. To zmęczenie, przecież nie jesteśmy robotami! ale złość szybko mija, później przytulasz i cieszysz się każdym uśmiechem swojego dziecka:) Moje to już 16-letnie chłopisko ale nadal lubi się przytulać (po kryjomu) :D

* oczywiście --wyciągnij z tej lekcji naukę ,a nie jak napisałam -lekcję ;)

:) Postaram się następnym razem zapanować nad nerwami. Dziękuję Wam za odpowiedzi

Jeszcze nie raz Twoja cierpliwość będzie wystawiona na próbę -ale dasz radę , bo milość matki jest wielka, cierpliwa i nieskończona :) Dla Ciebie

przejelas sie tym to dobrze.dzieci potafia wnerwic na maxa ale mus nam panowac nad nerwami:P

:O

nic się nie przejmuj , dzieci czasem wkurzają