Potrzebuję porady...

Mądrzy ludzie pomóżcie.. Muszę z kims pogadać bo zwariuję, a nie chcę z nikim z rodziny.. Mam ogromne długi w banku. Posiadam mieszkanie, które właśnie kończę spłacać. Ponieważ nie jestem w stanie spłacić kredytu( utrata pracy, kilka msc bez kasy, wyjazd za granicę, gdzie jestem od 5msc i powoli staję na nogi) już za moment do moich drzwi zapuka komornik i jak się domyślam, po spłacie kiedy mieszkanie stanie się moją własnościa- będą cceili je zająć z a dług. Poradzcie co robić, sprzedać mieszkanie i spłacić dług?? Tak nie chciałam tego robić, mieć w Polsce swoje miejsce.. :( Nigdy nie wiadomo cos e wydarzy w przyszłości.

a może sprzedać i kupić jakąś kawalerkę i spłacć kredyt... Lepsze to niż nic :( To moje mieszkanie znajduję sie w małym miasteczku, pewnie nie będzie za to zawrotnej sumy... Wie ktos jak postąpic w tej sytuacji??

Wiem, co czujesz. Kiedyś bardzo mi bliska osoba była w takiej sytuacji, a na dodatek pogrążyła całą rodzinę. Nie wspomnę o upokorzeniach. Ale był ktoś, z rodziny, kto pomógł. Teraz osoba ta żyje na przyzwoitym poziomie - ale fakt, zawsze miała pracę i źródło dochodu. Poproś kogoś o pomoc. To chyba najlepsze wyjście. Więcej radzić nikt obcy ci nie powinien, bo to zbyt ważka decyzja. Ja osobiście wolałabym sprzedać mieszkanie i uniknąć upokorzenia.

SLIJ KASE DO POLSKI I SPLACAJ MIESZKANIE; to jest twoj kjapital,

no właśnie... niestety nie mam kogo prosić o pomoc... :( chyba sprzedam..

mieszkanie za 2 msc bedzie splacone i ten moj kapital mi komornik zabierze :/

byl ktoś w takiej sytuacji Kto wycenia mieszkania, w agencjach nieruchomości kogos znjdę? POradzcie ludzie :( pls

Jaki charakter mają te długi poza kredytem hipotecznym? To jakiś jeden inny kredyt czy...?

Chyba lepiej sprzedac i kupić małe a za reszte spłacic długi. Nie możesz sie pozbyc wszystkiego co masz. Nawet małe mieszkanko możesz wynając i będzie przynosiło dochód.To prawda że jeszcze nie wiadomo co ci może być w zyciu potrzebne. Wiem że dobrze sie komuś doradza ale ja tak sądzę patrząc na zimno. Pozdrawiam.

dzieki limonetka :) Blokers- hipoteczny wlasnie koncze splacac, ten drugi to taki zwykly kredyt na iles tam lat.

Zmieniłam zdanie :) przeprowadzimy się do kartonu po telewizorze marki UNITRA

hehe dobre, dobre ;)

no wlasnie, odnosnie mojego pobytu tutaj, to jest tak jakbym miala dwa zycia- tutaj, jest ok, praca i piekny apartament, ale tam dlugi i to moja nieszczesne mieszkanko :/ Śliczne swoja droga i przy samiutkim parku :(

No to są dwa wyjścia: 1) zaproponować bankowi (w którym masz niehipoteczny kredyt) jego restrukturyzację z ewentualnym zwiększeniem zabezpieczenia przez ustanowienie hipoteki na mieszkaniu (gdy je spłacisz) albo, jeśli bank w którym masz kredyt wkurzył się bo "znikłaś z kasą" 2) uzyskanie pożyczki hipotecznej (zwykle korzystniej oprocentowanej niż kredyty konsumpcyjne) i spłata tego niewygodnego kredytu.

blokres- takiej wlasnie porady bylo mi trzeba, kurcze to jets pomysl :) :* :* :* dzieki

No to poka fote

kurde, tylko czy bedac zatrudnionym tu, w UK (niezle zabrobki) mozn a uzyskac kredyt hipoteczny w Polsce? Bo bank juz zdazyl sie wkurzyc, nie zniklam co prawda z kasa, bo jakis czas spalcalam, ale juz groza mi sadem wiec... :)

Foty nie pokaże i nie skorzystam z Twojej rady, wolę pożyczyć z Providenta

W Polsce można wszystko, jak zapewne doskonale wiesz ;) Ale... nie ma foty- nie ma gadki :D

Blokers to taki Kapitan Zbik ;)

nawet ja mam swojego podszywacza :) hehe blokers nie mam foty ;)

No to masz pecha :P

Daj mi numerek swojego fona...

Jeśli dopiero grożą sądem, to jeszcze pogadają z Tobą ;) W przypadku kredytów/ pozyczek hipotecznych przejdą zarobki z innego kraju ;)

taak...? hehe nawet jesli kolejny raz juz groza? hehe moze w takim razie sprobujemy z opcja No 1. I co, radzisz zeby poprosty pojsc do banku i pogadac?

sprzedaj i bedziesz miec spokoj z kredytami.

Jeśli pójdziesz gadać, to musisz mieć mocne argumenty, propozycje ;)

Blokers- to co radzisz?

Za mało mam informacji żeby coś Ci radzić. Nie wiem jakiego rzędu to kredyt, czym zabezpieczony, jaka zaległość, ile możesz przeznaczyc miesięcznie na jego spłatę etc. W każdym bądź razie odradzam sprzedaż mieszkania (jeśli będą inne opcje), prędzej rozważ jego długoterminowy, legalny wynajem (to też dochód i kwit dla banku) ;)

napisze ci jutro maila z dokladnym opisem, jesli bedzie Ci sie chcialo przeanalizowac moj przypadek :)