Blondynka w pracy - co sadzicie???????

Przychodzi ladna blondynka na casting do pracy jako sekretarka, nogi do ziemi, biust D. Szef pyta sie ile chcialaby pani na reke. Blondynka odpowiada 10 tys. 10 tys? - dziwi sie szef - Przeciez ksiegowy dostaje 5. No to sobie pieprzcie ksiegowego. Szef po chwili zgodzil sie na warunki blondynki, mimo, iz planowal dac conajwyzej 1.5 tys. Widzicie jaka jest sila argumentow

piszesz beeeeeeeeeezdury! Nie wierzę,żeby tyle dostała kasy.

to jest/był kawał o blondynce, czy cos tam zadna sytuacja z zycia :D

No to dawaj ten kawał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ale autorce to pewnie opowiedział znajomu, ktory jej wmoil ze to sytuacja z jego firmy i autorka uwierzyla:D tak soja droga ciekawe jaki kolor wlosow ma autorka:D

Tego jeszcze nie słyszałam, ale ...popieram blondynkę...

wychodzi na to, ze blondynki wcale glupie nie sa:D

na autorka pewnie ma podobny kolor włosów do mojego, jest ruda... Ale farbowana... Pozdrawiam autorkę- rozbawiłaś mnie, humor mnie juz nie opuści do końca weekendu :D