Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ptinka

preparaty Joalis

Polecane posty

Gość Ptinka

Witam, Spotkałam się ostatnio z ziołowymi preparatami Joalis. Czy ktoś z forumowiczów może coś powiedzieć na ich temat? Leczenie nie jest tanie ale podobno skuteczne... tak mówi dystrybutor :) Proszę o wszelkie opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja stosowałam Joalis i jestem z nich bardzo zadowolona! Efektów nie widać od razu, trzeba się uzbroić w cierpliwość, ale ja po sobie widzę długofalowy efekt (tzn. zmniejszyły się dolegliwości które miałam). Preparatów jest dużo, detoksykacja jest sprawą bardzo indywidualną i może inaczej wyglądać u każdego (tak myślę) ale ja POLECAM JOALIS !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też stosuję preparaty firmy Joalis. W połowie narca miałam robione badanie i początkowo sceptycznie do tego podchodziłam, ale krople kupiłam. Pani, która badanie prowadziła kazała mi odstawić wszystkie przyjmowane witaminy, czego nie zrobiłam od razu. Mając nadal wątpliwości zrobiłam sobie tradycyjne badania pod kątem stwierdzonych zakażeń. Lekarze patrzyli na mnie jak na idiotkę, kiedy mówiłam, że chce skierowanie na to czy na tamto, ale dawali. Wszytskie wyniki wyszły pozytywne, w dodatku wskazujące na długotrwałe zakażenie. Od tygodnia odstawiłam witaminy, skóra ciut mi się polepszyła, choć na razie czekam na okres i zobaczymy, co będzie po, bo może to też mieć związek z cyklem. Żałuję, że nie odstawiłam tych witamin od razu, bo może teraz byłyby już lepsze efekty. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że ktoś się jeszcze wypowie, bo bardzo jestem ciekawa opinii innych osób i efektów, które one zaobserwowały lub nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotex87
Witajcie! Ja od dłuższego czasu byłam diagnozowana na nerwice wegetatywna, ale w końcu znalazł się lekarz który znalazł przyczynę mojego złego samopoczucia. Otóż od prawie roku miałam kaszel, raz silniejszy raz mniej, wszystko zaczelo sie od "anginy" która przeszłam. Okazało się że to było zakażenie bakteria Chlamydii (pneumonia), która od tego czasu cały czas się we mnie gnieździła i powodowała osadzanie się wydzieliny nosowo-zatowkowej we mnie, co dalej powodowało zagęszczenie krwii i bóle w klatce piersiowej. Lekarka przepisała mi krople firmy Joalis, a dokładnie: Chlamydi, Antivir, Supraren, Cordren . Jak na razie stosuje je tylko kilka dni więc ciężko powiedziec coś o efektach, ale na pewno zdam relację jak będę miała jakieś nowiny. Jak ktoś będzie miał ochotę porozmawiać na temat tych preparatów lub przypadłości podaje swój adres: marissska1@wp.pl . Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mulher
Cześć Wam, moja pani ginekolog właśnie przepisała mi preparaty Joalis: MindDren i Regular. Dodatkowo NPC (naturalny progesteron w kremie). Moim problemem są początki endometriozy (prawdopodobnie, bo z nią nigdy nie wiadomo...), niski poziom hormonów "kobiecych" (estradiol, progesteron) i przewysoki prolaktyny (prawie 100). Progesteronowi w kremie w miarę ufam, bo czytałam dobre opinie o nim, poza tym moja mama stosowała w czasie menopauzy i bardzo sobie chwalila (zamiast "przekwitnąć", nadal ma miesiączkę, regularną i bezproblemową, ma 54 lata:)) . Ale do rzeczy. Powyższe ziółka moja pani doktor przepisała mi na hmm "skołatane nerwy", uważa, że ta prolaktyna rośnie, bo żyję w stresie, jestem nerwusem, itp. Wszystko się zgadza, tyle że w internecie jest tak mało opinii o tych preparatach, ufam mojej pani doktor, ale jej spojrzenie na leczenie jest tak zupełnie inne niż większości lekarzy... Boję się skutków ubocznych tych ziółek, na jakichś forach (co prawda, dotyczących zdrowia dziecka...) naczytałam się o gorączkach i flegmach;) Wiem, że toksyny muszą wyjść, katar czy swędzenie przeżyję, ale gorączka na wakacje średnio mi się marzy, szczególnie, że planuję "wyprawę" w ciepłe kraje, raczej nie do hotelu, ale "na dziko";) ... Czy macie jakieś doświadczenia związane ze stosowaniem tych ziółek? Wiem, że toksyny sprawa indywidualna, ja nie jem mięsa więc może mam ich nie aż tyle, ale nie wiadomo... Mam się czego bać? W sumie zwykłych leków też się zawsze boję, więc może po prostu mam coś z głową...;) Napiszcie proszę parę słów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilokilo
Nic nie wiem, a chciałabym spróbować. Proszę o jakieś wieści. Ta ostatnia... jest mało precyzyjna, jakby. proszę o inne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mulher
o a w ogole to widze ze moja poprzednia wypowiedz, jeszcze jako "laik". zamiescilam prawie dokadnie rok temu! w tym pol roku zmarnowane na pseudomedycyne, i tak nie jest zle. pisze raz jeszcze bo chcialam powiedziec, ze nie chcialam nikogo przestraszyc! (ten guz przysadki dla niewtajemniczonych moze brzmiec strasznie;)). Mam nadzieje ze dobrze odczytalyscie moja wypowiedz: ufac nalezy lekarzom, a to i tak nie wszystkim! a nie pani z "super ziol na wszystkie schorzenia", ktora przeszla tygodniowe szkolenie i wciska ludziom kit uzywajac smiesznych maszyn. wierze w ziola - moj tato wyleczyl sie ziolami ojca klimuszki. ale pelna rzetelna diagnoze mial postawiona przez lekarzy, ktorzy zaaprobowali jego leczenie i pozwolili mu polaczyc 2 typy medycyny: konwencjonalna i naturalna. szarlatanom wciskajacym drogie kropelki mowie natomiast stanowcze NIE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjkg
Jak zaczac stosować te suplementy. Czy moge rozpoczac sama kuracje bo przebywam za granica czy lepiej isc do specjalisty. Nic mi jawnego nie dolega chce tylko zrobic detoks swojego ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gucikkk
mulher - te ziolaCi nie zaszkodzą, poza tym żadne zioła Ci nie zaszkodzą, bo to naturalne zrodło leczenia ;) moja Pani doktor mówiła, że kobiety stosujące antykoncepcje w tabletach i nie tylko, najlpeiej żeby zanim zaplanuja zajsc w ciąze by przyszły do niej oczyscic organizm, spozywając odpiwadenie witaminki np chrom - przez ktorego brak w organizmie kobiety rodzą sie dziecii z zespolem downa. Tez kochane ale jesli moga byc zdorwe to czemu nie poświecic z 400 zł czy 500 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mulher
Gucikkk - zaszkodziły mi o tyle, że ufałam idiotom, które mi je polecali na b. podwyższoną prolaktynę zamiast skierować na rezonans przysadki mózgowej. Gdyby nie lekarz w rodzinie, do którego w końcu się zwróciłam, nadal ufałabym pseudozielarzom a guz by rósł i rósł. Po operacji wszystko przeszło jak ręką odjął (miałam rożne objawy, nie tylko zawroty głowy i brak miesiączki, ale też ze strony żołądka itp.), więc chyba nie chodziło o te modne teraz niezwykle toksyny. i ja nie wydałam na to 500 zł tylko ok 2000 więc radzę się zastanowić, bo jak już raz wpadniesz to potem cię namawiają "jeszcze jedna buteleczka", kasa leci, efektów brak. albo może inaczej, u mnie efekty by pewnie były jakbym sobie wmówiła swoją chorobę. kasy to bym nie żałowała na dobrych lekarzy a nie zostawiała paniom po tygodniowym kursie homeopatii (choć u mnie to w ogole paranoiczna sytuacja, te leki dawała mi dr nauk medycznych, wielka "pani ginekolog"). nie wiem sama, zioła są ok ale cholera wie co jest w tych suplementach diety bo jak już pisałam, nikt tego nie sprawdza. zresztą jak wam pomaga to tylko się cieszyć, ja byłam specyficznym przypadkiem ale ta sytuacja wiele mnie nauczyła, czasem potrzebny mocny wstrząs. ale życzę wam oczywiście, żeby wasza sytuacja zdrowotna była na tyle łagodna, że suplementy joalis wam pomogą! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gucikkk
to faktycznie trafiłaś na niedouczoną Panią doktor, naprawdę jesteś wyjątkowym przypadkiem, bo z reguły lekarze medycyny - uczeni ludzie powinni znać się na rzeczy... dobry lekarz wykryłby u Ciebie guzka :( po prostu teraZ z lekarzami jest tak : idą do przychodzni pryzjmują 50 osób dziennie a po godiznach idą do prywatnego gabientu gdzie przyjmują kolejne 5-10 osób.. to gdzie tu czas by się zastanawiać.. masówka. Wiesz jest tez takie powiedzenie dość mądre : wszystko jest trucina i nic nie jest truciną, co oznacza, że jedynie ilość może sprawić, że nawet od wody umrzemy :) to juz skrajny pryzpadek na amerykański zawodach kto wiecej wypije wody :) kobeita wypiła ponad 10 litrów i umarła w przeciagu 2-3 h po spozyciu.. no tak samo z ziołami- ale miałąm bardziej na mysli, że tj wezmiesz pol opakowania tabletek leku chemicznego to jakbys wziela pol opakowania tabletek ziolowych - nie ma porówniania po tych 2 najwyzej rozwolnienia dostaniesz ^^, a co do joalis.. to kropelki Ci nei zaszkodziły.. no bo babaeczka nei wykryła Ci tego guzka.. po prostu Ci nei pomagały bo przyczyna leżżała gdzie indziej, ale nie dziwę Ci się że jesteś złą też bym na Twoim miejscu mega sceptycznie podchodizla do takich spraw po takim przezyciu.. a co do joalis.. myslę, że to za duża firma i zbyt znana , jakby bylo cos nie tak to juz by im inspekcja siedziała na tyłku. Byłam kiedys u zielarza ktory leczył czytając chotroby z oczu - faktycznie znał sie na rzeczy mojej mamie powiedzial wszytskie choroby jakie posiada, jednak leki ktore przepisał - ziolowe nie pomagały, ziołowe - chinskie. nie pomagały tzw. ziola trzeba nieraz laatami sptosowac by zauwazyc roznice w badaniaach a mama ani ja dałysmy sobei spokoj, nie widzialysmy sensu zawsze kolejki tam takie byly i te leki nie pomagaly na smaopoczucie to pewno dlatego, nie iwem czy zle zrobilysmy ale to tak apropos tych leków bez kontroli. No nic, pozdrawiam Cie bardzo serdecznie i ciesze się że wszytsko zostalo wykryte w pore to najwazniejsze.. dobranoc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieeka
Formalnych dowodów dostarcza profesor medycyny Uniwersytetu Kalifornijskiego, dr D. Ornish, pionier medycyny integracyjnej. Opublikował wyniki bezprecedensowych badań onkologicznych. Dziewięćdziesięciu trzech mężczyzn mających raka prostaty, co potwierdzila biopsja, zdecydowało się na rezygnację z operacji, żeby pod nadzorem onkologów śledzić rozwój nowotworu. Regularnie mierzono PSA. W czasie obserwacji pacjenci zrezygnowali z wszelkich form terapii konwencjonalnej, co umożliwilo ocenę metod naturalnych. Podzielono ich na dwie grupy. Osoby z pierwszej grupy pozostawały jedynie pod nadzorem, z drugiej przestrzegały diety wegetariańskiej, wprowadziły suplementy (antyutleniacze, tłuszcze omega-3, itp.), uprawiali ćwiczenia fizyczne, praktykowali panowanie nad stresem. Z czterdziestu dziewieciu pacjentów, którzy niczego nie zmienili, stan sześciu się znacznie pogorszył, musieli przejść chemioterapie i radioterapie. Żaden z czterdziestu jeden chorych, którzy wytrwali w programie poprawy zdrowia, nie musiał korzystać z takich terapii!!! W pierwszej wskaźnik PSA wzrastał, w drugiej nieco się obniżył. Jeszcze większe zmainy zaszły w komórkach immunologicznych drugiej grupy. Ich krew, w zetknięciu z typowymi komórkami raka prostaty, siedem razy skuteczniej hamowała rozwój komórek rakowych niż krew pacjentów, którzy niczego nie zmienili. Ten przykład raz jeszcze dowodzi, że dane statystyczne dotyczące czasu życia po zachorowaniu na raka, nie różnicują ludzi biernie akceptujacych rozpoznanie od tych, którzy mobilizują maksymalnie swoje naturalne systemy obronne. źródło: http://www.transferfactor.info.pl/ http://www.facebook.com/TransferFactorInfoPl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mulher
To ten, ktoremu zaufal Steve Jobs, ktory, jak pewnie wszyscy wiemy, skonczyl marnie. Moze umowmy sie ze znajdziemy reguly - zachowajmy po prostu zdorwy rozsadek we wszytskim co robimy i w tym, jak myslimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatea
Hej, zdecydowanie zioła źle zastosowane mogą zaszkodzić. Co do Joalis to ja byłam u poleconej pani na Imielinie. Moją koleżankę wyciągnęła ze stanu w którym lekarz prowadzący powiedział jej "mamy pomysł na pani leczenie, ale najpierw niech pani pozamyka swoje sprawy". Z czasem się okazało, że w tym stanie co była to by ją zwyczajnie zabili. No ale teraz o mnie. Przez lata cierpiałam na chroniczny ból kolana, a lekarze twierdzili, że nic mi nie jest i symuluję. Dzięki wyżej opisanej koleżance trafiłam do pani M. i rozpoczęłam oczyszczanie. Oczywiście dieta bez/bez ;) ale poskutkowało. Dietę trzymam nadal od ponad 7 już lat i zmieniło się wiele. Przede wszystkim zniknął ból, a do tego kilka ekstrasów w postaci: grubsze włosy, przestałam mieć krwotoki z nosa, przestałam być kłębkiem nerwów, przestałam być tak blada, że aż niebieska, przestała mnie swędzieć skóra, przeszły mi nawracające problemy kobiece, przestałam mieć problemy ze wstawaniem rano (nadal nie lubię, ale nie muszę staczać ze sobą heroicznej walki). Głównie pomaga dieta, ale bez oczyszczenia organizmu zajęłoby mi to o wiele dłużej, o ile w ogóle udało by się ten cały syf wyeksportować. Oczywiście, jeśli macie kiepskie wyniki to koniecznie trzeba to przebadać u lekarza, bo różne kwiatki mogą być, ale ja bardzo polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata proszę podaj namiar na Panią z Imielina szukałam w necie , czy to Pani Wioletta. Od dwóch lat też borykam się z zawrotami głowy, bólem uszu, tradzikiem, osłabieniem itp dorotazet@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carlie
Drodzy sceptycznie nastawieni do preparatów Joalis (nie mam z racji reklamowania żadnych zysków), opowiem wam moją historię w skrócie i sami postąpicie jak będziecie uważać.. W 2013 roku nagle i niespodziewanie zachorowałam na łuszczycę - całe ciało pokryte plamami, serie sterydów, światłoterapia, terapia puva, tysiące złotych wydanych na leczenie łącznie, maści, mazidła, kąpiele w solankach - było wszystko.. Dodam, że w rodzinie nikt takiej przypadłości (nie miał w linii pokoleń - rodzice, dziadkowie, pradziadkowie). Załamanie psychiczne wystąpiło już po 2-3 miesiącach bezskutecznych prób wyleczenia tej strasznej przypadłości, a wizja lekarzy, że jest to choroba przewlekła nie napawała optymizmem. Dopiero gdy wydałam (na serio) ok 3-4 tys. złotych na te wszystkie kuracje.. próbując dosłownie każdego preparatu, leku i maści i w końcu z załamaniem odpuściłam sobie jakiekolwiek leczenie, wielce obrażona na dermatologów i Boga (jakim prawem mnie tak skarał?).. niespodziewanie odkryłam Msze o uzdrowienie na Górce Przeprośnej i osoby stamtąd powiedziały mi jakoś zupełnie przypadkiem o tej metodzie leczenia (opisując pełne uzdrowienie 2 latki z malarii, i chłopaka z nowotworu), w 2016 roku trafiłam na panią która leczyła preparatami Joalis (po całych 3 latach!) i wykryto tam u mnie: - chore nerki, wątrobe zanieczyszczoną lekami (zapewne poprzednie kuracje w tym puva), hpv - wirus brodawczaka ludzkiego, obniżoną odporność przeciwnowotworową w wyniku wirusa hpv przez długi czas. Gdy stopniowo stosowałam preparaty Joalis (kuracja trwała łącznie ok 5miesięcy) plamy stopniowo znikały... aż po 3,5 roku niemam ani jednej. Nie bójcie się, że są to naciągacze.. owszem kuracja jak ktoś zauważył najtańsza nie jest.. ale ludzie ja przeszłam dziesiątki lekarzy, którzy nawet nie chcieli mnie skierować na badania poziomu witaminy D... co jest totalną podstawą.. tłumacząc, że robi się to chorując na łuszczyce ok 5lat, a nie w fazie początkowej. Smarowano mnie sterydami, przeszłam łącznie 40 naświetleń lampami, co uczyniło ze mnie murzyna podatnego na załapanie czerniaka skóry.. by na koniec okazało się, że nie miałam nawet łuszczycy, nerki, wątroba i hpv były zabójczym połączeniem z którym moja skóra nie mogła sobie poradzić więc wyrzuciła to na zewnątrz. To nawet nie była łuszczyca.. i po co to wszystko. Z żalem serca musze powiedzieć, że nie wierze teraz lekarzom .. a stety lub niestety dla was wierze owej zielarce która razem z tymi preparatami Joalis okazała się moim zbawieniem i mam ku temu powody, ponieważ 3 lata skrupulatnie biegałam od lekarza do lekarza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pół mojej rodziny stosuje preparaty Joalis i mogę potwierdzić, że są skuteczne. Jeśli macie problemy ze skórą, a lekarze twierdzą, że to atopia (AZS) to pierwsze co zróbcie idźcie do lekarza z Joalisa. Moja siostra przez 20 lat była leczona atopię, ja ok.3 i w momencie, gdy lekarze nie byli w stanie nic zrobić trafiłyśmy na Joalis. Obecnie wszystko jest w porządku. Wykluczenie odpowiednich pokarmów + krople = normalne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kogo polecacie w Warszawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpowiedzcie proszę jak znaleźć lekarza leczącego preparatami Joalis? Bardzo potrzebuję pomocy! Jestem z Zachodniopomorskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pomogę w zachodniopomorskim, ale lubelskie (lublin) - to nr tel do Pani która leczy tą metodą i kroplami Joalis - 609038782

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuję za odpowiedź choć to dla mnie drugi kraniec Polski. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ale czasem może warto sobie zrobić wycieczkę :D Krople wystarczą na ok. 3mce nawet więc przez jakiś czas jest spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że tak ale najpierw jednak spróbuję tu bliżej kogoś namierzyć ale i tak bardzo dziękuję za informację :) ! A jeśli można wiedzieć to rozumiem, że kuracja tymi preparatami okazała się skuteczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak najbardziej. Ale rezultaty faktyczne po pół rocznej kuracji. Wszystkim poleca tą metodę jest sprawdzona i świetna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo się cieszę. Nigdy nie miałam do czynienia z tymi preparatami ale brzmi to obiecująco. Może uda mi się tu gdzieś np. w Szczecinie kogoś znależć, choć nie bardzo wiem jak się do tego szukania zabrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Warszawie może ktoś zna i poleca dobrego terapeutę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kalisz Wielkopolska południowa. Ilona Sapińska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Gdańsku korzysta moja cała rodzina. Korzystamy z usług Danmed. To jest Pani Doktor, która leczy tymi preparatami. Polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Warszawie w Vega Medica są dwie panie terapeutki. Pani Elżbieta - zapisy na kilka miesięcy do przodu, pani Katarzyna bardziej dostępna. Przepraszam, nie pamietam nazwisk pań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×