Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiskasas

Samotność-sama jestem sobie winna?

Polecane posty

Gość kiskasas

Mam 17 lat i ogromne kompleksy. Negatywnie wpłyneło na mnie"wychowanie" mojej rodziny ktora mnie ciagle poniza. Doświadczenia z facetami złe-nawet bardzo. Rok dochodziłam do siebie po ostatniej blizszej znajomosci. ludzi ktorych znam sa juz w tzw. zwiazkach z druga osoba. Przec co ja jestem samotna. wszyszłam z załozenia ze nic nie bede robic w tej kwestii a zajme sie nauka. tak tez robie-boje sie tylko ze zostane sama do konca zycia/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posluchaj glena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja00
Spokojnie, jesteś jeszcze bardzo młoda. Ja też do niedawna myślałam tak jak ty, ale teraz wiem, że jednak sprawdza się stare powiedzenie... miłość przychodzi sama, nieproszona, w chwili kiedy najmniej się tego spodziewasz. :) Tak więc bądź cierpliwa, głowa do góry, bardzo dobrze, że zajmujesz się nauką, bo inteligentne dziewczyny przyciągają do siebie facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas
ciesze sie ze ktos mnie rozumie ale naprawde jest mi przykro kolezanki/koledzy maja partnerow a moja wielka miłosc mnie zawiodła. teraz ktos wpadł mi w oko ale chyba odpuszcze bo panicznie sie boje ze to wszystko złe sie powt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie masz dopiero 17 lat
zrobisz jeszcze w zyciu wiele lodzików i dasz niezapominanie wiele razy dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas
hehhe ok tyle ze nie o to mi chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufgatria
czuję to samo co ty, ale ja mam 26 lat i myślę że w moim wieku to zdecydowanie poważniejszy problem niż w twoim;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas
Rozumiem Cie. byc moze dlatego tak podchodze do sprawy bo chodze do zenskiej szkoły a tam temat tylko jeden...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufgatria
no rozumiem, rzuca się na mózg...a wśród moich znajomych temat ślubów, mężów, pierścionków zaręczynowych...a ja jak mysz pod miotłą siedzę, bo temat zupełnie dla mnie obcy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas
ciagle słysze"muysisz sobie kogos znalesc!" -po nieudanej probie i dodam ze bolesnej stwierdziłam ze nic nie bede robic i jak jakis chłopak ma mi sie trafic to tak bedzie-tylko czy moje podejscie jest własciwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajutoooo
pewnie że tak! pamiętaj: miłość i sraczka przychodzą z nie nacka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas
czyli jak ktos wpadnie mi w oku i ta osoba nawet juz mnie zauwaza to mam cierpliwie czekac,tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufgatria
nic nie musisz! co masz na siłę kogoś mieć? byle by nie być sama, bo odstajesz od całości? nie ma sensu tracić nerwów na tworzenie jakiś sensownych związków, tak jak ja je traciłam...próbowałam na siłę, szukałam sobie kogoś, bo sama i sama, chciałam to zmienić, ale gówno z tego wychodziło, dlatego właśnie teraz mam postawę "na olewkę" jak się trafi to będzie a jak nie to trudno, masz czas na miłość, na prawdę, nie masz się co stresować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a propo
ale jakos delikatnie daj znak ze ma ten ktos szanse u ciebie, usmiechnij sie, spojrz w oczy głęboko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas
własnie i tu jest problem-boje sie osmieszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufgatria
nie ośmieszysz się przecież jak pogadasz czasem z tą osobą czy coś, tak na początek o dupie marynie, a jak on ma cie na oku to samo się rozkręci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 20 lat. nigdy nikogo nie mialam. niby sie mowi ze ta wlasciwa osoba przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie, ze stanie sie to i juz. ale zaczynam w to wątpic. dla mnie chyba nie ma odpowiedniej osoby, zauwazylam ze faceci lgną do dziewczyn glosnych i zarazem tępych, krzykliwych. ja taka nie jestem. trudno mi sie przed ludzmi otwierac. nie jestem towarzyska. meczy mnie tlum ludzi. i wlasnie dlatego mysle ze trzeba to olac bo milosci nie ma. a cud sie raczej nie stanie.o! wiec ci powiem, nie szukaj na sile, miej to gdzies. zajmij sie tym co lubisz. jak ma ktos w twoim zyciu byc to bedzie a jak nie to nie. i pieprzyc to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas
boje sie robic pierwszego kroku, juz mam złe doswiadczenie przec co mam opory. Widze ze on mnie juz zaowazyl tylko co dalej? ja sie np usmiechne a on niby co dalej zrobi? z jego perspektywy sprawa (jesli wogole jest)nie jest taka prosta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas
ktos moze mi pomuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas
hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas
czy jeszcze ktos chce sie wypowiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas
No pisać coś, do chuja pana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskasas
podszywacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×