Nie rozkminiam go

UUmm. hej z góry przepraszam za rozpisywanie się . Hmm poznałam niedawno pewnego chłopaka, od razu między nami zaiskrzyło. Spędzaliśmy czas tylko ze sobą i ogólnie rzecz biorąc cały czas. Nie rozstawaliśmy się itp. Jednak nadszedł dzień gdy musiałam wyjechać. wszystko straciło swe barwy - " do następnego spotkania" Pisałam z nim wszystko było wspaniale, potem on raptem zaczął rozmyślać. Że to niewarto , że dzieli nas za dużo km. i on jest lekko starszy(mała różnica) . dostałam długą wiadomość pełną zamartwień, pisał że to nie pójdzie dalej nie ma sensu, że chce tylko przyjaźni. Napisałam do niego niedawno , znów zachowywał się jakbyśmy byli parą. Znów czekanie itp. Pisze jakby tyle czuł a nie mógł. Z początku czułam się oszukana. teraz nie wiem co myśleć. Nawet kumpela mówi mi, że on się zmienił. Że już się tak dobrze nie bawi, że stracił jakby sens wszystkiego. CO o nim mam myślec?