Co o nim myśleć

Poznałam ostatnio faceta. Niby wszystko ok. od razu coś do siebie poczuliśmy. na początku on nie wiązał nadziei. potem wszystko się zmieniło, każdy dzień spędzaliśmy razem, wszystko było takie wspaniałe. Nasze plany itp. itd. lecz nadszedł dzień, w którym musiałam wyjechać. Dzwonił pisał. Raptem jednak wszystko zaczęło mu przeszkadzać, różnica km,.nas dzielących, róznica wieku (niezbyt wielka). . . Nie potrafił tego zakończyć, lecz nie potrafił w to brnąć, uznał , ze najlepiej było by gdybyśmy zostali przyjaciółmi. nie odzywał się . potem jednak znów rozmawialiśmy, jak para. wszystko było ok. jedna rozmowa a zawierała tak wiele. Już nie wiem co o nim myśleć? raz chce, a raz się boi . . . Nawet kumpela mi mówi, że on się zmienił, już nie jest taki radosny. jakby stracił całą radość. . A z drugiej strony wszystko przychodzi jakby to tylko była zabawa przewlekła

??

pomożecie?

Ale gdzie wyjechałaś? i na ile bo to chyba ważne..

Hmm wyjechałam do domu . . Mieszkam ok. 400 km od niego , ale w jego okolice do rocziny bardzo często wpadam :(

Hmm to spora odległość, też byłam w takiej sytuacji jak ty i niestety to nie przetrwało. Ale jeżeli mu zależy (nie wiem w jakim wieku jesteście) to myśle ze chociaz 2 razy w miesiacu moglibyscie sie spotkac.. A te zachowanie hmm mysle ze poprdotu boi sie zakochac i tej odleglosci ale w glebi serca cos do ciebie czuje;)

Boi się. a wiek młoodzi jesteśmy . . . Mówił, że tyle razy cierpiał i że mnie może w coś wpakować. Były też rozumowania ktoś mi mówił, żeon jest taki jak wszyscy , ze się tylko bawi . . Nie jesteśmy parą. Ale . . . niby chcemy niby nie możemy.

Wiesz co niunia, wiem ze tak najłatwej powiedziec ale daj sobie spokoj. Zobaczysz ze znajdziesz kogod w swojej miejscowosci i bedziesz szczesliwa. Wez po uwage to ze nawet gdybyscie byli razem to nie mogl b byc z toba zawsze wteedy, gdy bys go potrzebowala..

Starałam się nie zakochiwać. Wieem. To bolało. Nie chciałam mieć nikogo , ani nikogo poznawać. A tu raptem tak strzeliło. Hmm. niepotrzebny był mi nikt żyłam po prostu sama. Spokój. . .sama nie wiem. Mam daleką przyszłość. Ale rzeknę Ci jak małolata, po prostu do niego czuję coś . i nie chcę by to się kończyło

Nie wiem ile masz lat ale też byłam młoda heh i wiem jak to jest. Ale zobaczysz że jak poznasz kogoś na mim bedzie ci zalezalo to szyciutko o nim zapomnisz laleczko wiec uszy do góry bedzie dobrze

Hehe dziękuję :* CHociaż z reguły nie jestem kochliwą osobą. Niezbyt w to wszystko wierzę/wierzyłam. powiem ci, że niewiele mam lat. . . Hmm jednak, co teraz jest teraz i nieco chciałabym by to dalej szło. To wszystko wydaje się po prostu takie trudne ;]

czyli ile masz lat? ja tez nie jestem stara :D heh a zobaczysz ze z czasem wszystko sie ulozy a pozniej bedziesz sie s tego smiala.. :P

16 . . . hEHE moze i masz rację ;D Ale wiesz jakie są pierwsze miłości . . . Takie jakby miał zależeć od nich świat, a zarazem pragnie się tej czułośći, której nie doznało się nigdy

hehehe ja mam 25 :) do dzisiaj pamietaj swoja pierwsza milosc akurat mialam 16 lat :) ale teraz mam kogos innego i jestem szlesliwa :P

Oo ;] Pierwsza miłość ma znaczenie. . . Cieszę się, że tobie się układa. Ja nie wierzyłam nigdy w miłość, a tu takie buum. Tak bardzo jednak chciałabym mieć kogoś. Ale tutaj będe raczej sama. . .

Nie bedziesz sama zobaczysz:) jesteś mlodziutka i dlatego teraz wszystkowydaje sie takie trudne i wazne :) wszystko przyjedzie w swoim czasie zobaczysz :) ja mialam 16 lat bylam z chlopakiem 3 lata a pozniej stwierdzilam ze to jednak nie to :P heh

Ja nie mam szans na długi związek hehe. Nigdy nie byłam i nie znam kogoś takiego. Nie tutaj nie w tej wsi. Mooże kiedyś, może nie. Nie szukam nikogo, wątpie by ktoś szukał mnie. Po prostu ni epotrafię w to uwierzyć ;] Nie wiem czym jest to uczucie

ja i tak wiem swoje :P poznasz kogos w szkole na imprezie itp zobaczysz. Przyjdzie samo w takim momecie w ktorym najmniej sie spodziewasz :)

Teraz przyszło w tym momencie, w którym najmniej się spodziewałam hehe. Ja wieesz rzadko kiedy gdzieś wychodzę. Na imprezy wcale. W mojej sql. teraz ost rok nie ukrywajac sami debile są . . . Mooże kiedyś coś mnie znajdzie . . . jak narazie mam jedną myśl hehe. nie robię sobie nadziei

Bedzie dobrze zobaczysz ;] musisz mi uwierzyc na słowo hhihihi :*

Hehe . chyba niee mam innego wyboru, chociaż chcę chociaż trochę pobyć z nim. wiesz chociaż ten czas, który tam spędzam ;]

Zawsze do mnie startował ktoś do kogo nic nie czułam . albo to był ojciec dziecka, albo ktoś niedojrzały, nie dość inteligentny itp. itd.raptem poznaje kogoś kto jest zupełnie inny. Może i to takie wrazenie na mnie wywarło . . . Nie powiem Ci, żejestem brzydka i wymyślam, po prostu może zbyt inna. Miałam jeszcze szopkę, gdy zarywały do mnie 2 dziewczyny . . .

Jasne :) czemu nie ;] jestes mloda wyszalej sie :P jak ja bym chciala miec jeszcze 1 6 lat :P

Hehe ;D Ja mam dość tego wieku nieco, Czuję się taka ograniczona, nic nie mogę i jeszcze moi starzy. Po prostu czuję się jak gówniara. obym tylko z nim się spotkała hehe. taak też jestem zdania , że trzeba korzystać z życia ;]

tez nie moglam sie do 18 doczekac-zeby byc juz dorosla hehe ^^ a po to juz mi zlecialo szybciutko :P

Hehe. . Aj to rozumowanie jest kompletnie dzikie. Ale do przodu , powolutku i trzeba daalej żyć ;] Ja nie wiem jak się potoczy moje życie. . . ALe jako tako nei chcę latać za każdym chłopakiem, czy też zmieniać jak rękawiczki

Zwiazki na odleglosc moga przetrwac jedynie jesli rozlaka jest tymczasowa, i przede wszystkim jesli zwiazek jest solidny. Ty jestes w sytuacji gdzie przez X lat bedziecie sie widywac 2x w miesiacu... przeciez to tylko normalne ze facetowi to nie odpowiada, i tobie terz nie bedzie to odpowiadac po kilku miesiacach meczarni. Wiec albo sie tam przeprowadzasz albo wybij go sobie z glowy, tylu innych facetow istnieje na swiecie nie ma sie co meczyc w zwiazku na odleglosc.

może i nie ma . . może i nie warto. . Ale to takie dziwne co nie?