Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dototk

Nie mam siły... Wszystko mi się wali

Polecane posty

Gość dototk

Nie wiem co mam robić ... Bardzo chciałam zajść w ciąże, z moim facetem byłam już długo, w końcu nam się udało. Było pięknie, cudownie... przez parę dni. Wczoraj wstąpił w niego potwór, nigdy go takiego nie widziałam, rzucał we mnie różnymi rzeczami, darł się na mnie, kiedy próbowałam uciec samochodem zaczął mi rozwalać samochód. Błagałam go, mówiłam, że jestem w ciąży, wtedy jeszcze bardziej na mnie krzyczał. Jestem tak przybita, że nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
zabiarz swoje zabawki i odejdź to gówniarz, który nie będzie ani dobrym mężem ani ojcem właśnie zrozumiał, że zabawa życiowa się skończyła i to była reakcja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dototk
Wiem, ale tak bardzo boję się samotności. Bycie samotną matką mnie przeraża. Nienawidzę siebie za moje myśli, ale jakbym mogła tylko cofnąć czas... w życiu bym nie zaszła w ciąże. Teraz wszystko mi się zawaliło. Czasem bym chciala usnąć i już się nie obudzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on jest
nienormalny! zwiewaj póki czas !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllen
wydaje mi się że on jednak ni echiał tego diecka, n apewno nie tak bardzo jak ty. Jak juz byłas w ciazy uzmysłowił sobie to wszystko, wkurzył, zrozumiał ze bedzie was łaczyc dziecko i nie bardzo jest z tego odwrót... ze bedzie musiał byc z toba a byc może nic do ciebi enie czuje albo nie jest pewien swoich uczuć i stąd to zachowanie Chłop wpadł w popłoch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dototk
Hmm właśnie o to chodzi, że niekoniecznie. Powiedziałabym raczej, że jego zachowanie jest jak psychola - "kocham cię ale jak odejdziesz to cię zabije". Obawiam się, że niestety, teraz kiedy wie, że trudno będzie mi odejść ze względu na ciąże, to własnie teraz pokazał mi prawdziwą twarz. Po tak długim czasie związku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllen
:O ile lat się znacie?? nie weirze że az tak mógł się zmienić, udawał wczesniej? a moze go dobrze nie znałas tylko sobie wmawiałas ż ejest tak pięknie...? tak bardzo chciałas dziecko ze tak sobie to tłumaczyłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dototk
Od roku ze sobą mieszkamy. Jasne, kłóciliśmy się wcześniej, ale nigdy aż tak. Wczoraj upił się z kumplem, opijali to, że jestem w ciąży. Jak wracaliśmy do domu powiedziałam mu że zachowuje się beznadziejnie, wtedy zaczęła się awantura. Nigdy dużo nie pił. Może zawsze jest taki po pijaku, dlatego nigdy przy mnie się nie upijał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uniprockey
ja raz juz poronilam mieszkam u tesciowej kazdy mnie obgaduje psychicznie ejstem zalamana -takze ja tez mam nie wesolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzmiacz
jak się baby nie bije to jej wątroba gnije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dototk
uniprockey - A co na to Twój facet ? Właśnie to jest najgorsze, staram sie o tym nie myśleć, żeby się nie stresować, żeby nic nie zrobić dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllen
rok???? więc średnio się znacie jescze....... on nie był gotowy na to dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uniprockey
co mój mąż na to hm.... że powinnam siedzieć z gębą na kłótke i nikomu nie zwracać uwagi na to ze świni w domu w którym ja sprzątam a najlepiej to jakbym zachowaywała się jak robot. Boję się ze staje się maminsynkiem...a ja naparwdę cię\erpię. poważnie się zastanawiam nad przeprowadzką do rodziców a mąż na pewno ze mną nie pójdzie bo idzie w zaparte a ja mam się całę życie najwyrażniej u niego w domu męczyć psychicznie. a najlepsze jest to że myśli tak jak ja tylko wszytsko dusi w sobie i nikomu nic nie powie a ze ja jestm ze powiem to juz jestm zła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uniprockey
a najlepsze jest to ze chyba znowu jestem w ciazy z czego sie ciesze ale jesli dalej bedzie w tym domu jak jest teraz to znowu poronie bo psychika mnie zezre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dototk
Rok ze sobą mieszkamy, jesteśmy ze sobą dłużej. Ale masz rację. Okazał się gówniarzem. Tylko nie wiem co ja mam teraz ze sobą zrobić. Przygotowania do ślubu itp. Jeśli odejdę od niego, cała rodzina się ode mnie odwróci. Albo zostanę sama, albo dla świętego spokoju zostanę z facetem, którego w tym momencie nienawidzę. =(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllen
pytałam ILE SIE ZNACIE ? JESTESCIE ze soba :O wydaje mi się że sie pomyliłas co do niego albo baaaardzo go idealizowałas :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dototk
uniprockey - A może powiedz mu, że jesteś w ciąży, ale że przeprowadzasz się do rodziców. Jeśli kocha to chyba pójdzie za Tobą... Zresztą nie wiem. Nie jestem w stanie zrozumieć facetów. Już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dototk
selllen - Znamy się jakieś 2 lata. Czyli też krótko. No nic. Chyba musze odejść w takim razie =(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uniprockey
szczerze: lepiej odejdź teraz. ja jestem po ślubie to jest ciężej. Póki nie macie siebie w papierach to uciekaj od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonetka2
A może to tylko ty chciałaś tej ciaży a on nie ????? Dlatego taka reakcja ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllen
po co decydowałas się na dziecko ? ;O sorry ale nie rozumiem takich dziewczyn.... teraz bedizesz samotna matka, bedize ci jeszcze cieżej, trudniej bedize ci poznać faceta ew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to Ty zachowujesz sie jak
gowniara...wolisz byc z czlowiekiem ktory Cie nie szanuje, ktory moze Cie pobic a w przyslzosic rowniez dziecko niz byc samotna...brawo!!!!! co z tego ze slub zaplanowany? wszystko mozna odwolac. Lepiej przemeczyc sie teraz niz meczyc sie cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dototk
czy ja napisałam że wolę ? Ja poprostu nie wiem co mam robić. Czy zrobiłam coś złego tym, że chciałam mieć dziecko z człowiekiem którego kochałam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllen
to że go nie znałaś.... a że kochałas - tak ci się zdawało, jak mogłas ochac kogos kogo nie znałas? chec posiadania dziecka przysłoniła wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to kicha :o Wspólnie zjebaliście sobie życiorysy. I tak długo z nim nie wytrzymasz więc biorąc ślub tylko dodatkowo skomplikujesz sytuację pod względem formalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dototk
selllen - myślisz, że wiedziałam o tym, że go nie znam ? Myślałam, że znamy się na wylot - do wczoraj. A chęć posiadania dziecka nie przesłoniła mi niczego, ponieważ pomysł zajścia w ciąże narodził się dopiero w listopadzie, a że zaszłam przy pierwszym podejściu to nie moja wina ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to Ty zachowujesz sie jak
wez sie w garsc kobieto. Szanuj siebie i dziecko i odejdz od tego faceta. Zreszta sama powinnas podjac decyzje a nie nas sie pytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllen
Ja bym się nie zdecydowała n a dziecko po roku, dwóch................. A kto wymyślił ze chce dziecko? To ze zaszłaś za 1 wszym podejsciem to JEST twoja 'wina' :) dopuściłas do tego i teraz masz jak masz na wylot....zna się czowieka po kliku ładnych latach wsólnego zycia, a czasem nawte nie.... a nie po roku, dwóch :O przykro mi ze tak ci się stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dototk
Ale ja już podjęłam decyzję. Odejdę. Tylko poprostu jest mi źle, nie chcę rozmawiać na ten temat z przyjaciółmi, jeszcze nie. Czasem człowiek potrzebuje wygadać się komuś kogo zupełnie nie zna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×