upierdliwy dzieciak kolezanki----

jaki zamykacz na lodowke :O brz przesady jestes u siebie wez malego na bok powiedz,ze nie zyczysz sobie otwierania twojej lodowki,ze to jest nie grzeczne. Ze dzieci musz sie uczyc i nie moze przychodzic co dzien. jak nie pomoze to musisz mu zakazac przychodzenia kobieto konkretne zasady rodzice dziecka nie potrafia wychowac jak mozan u kogos do lodowki zagladac a tak swoja droga to jego matka ma luzy dziecka nie mw w domu wie gdzie jest wie ,ze dasz mu jesc opiekunka za darmo nie badz glupia obcy nie wychowany dzieciak w domu ci nie powinien rzadzic

Naucz się mówić nie i już

Ja mialam podobnie w pracy i tez jestem spokojna. Pracuje w systemie ciaglym, dyzury, wiec nierzadko pracuje w weekendy i wlasnie jak przyszlam do pracy, to zauwazylam, ze na kolezanki dyzur w taki dzien wolny wchodzi sobie tak bez pukania, taki chlopaczek i poprostu siada sobie do komputera, wlaczy sobie faks, wezmie sobie kartki, cos pogrzebie, pochodzi i tyle. Najpierw myslalam, ze to jakies biedne dziecko, wiec sobie mysle, w koncu to nic zlego, ale okazalo sie, ze temu dziecku niczego nie brakuje, ma rodzine calkiem fajna tylko tak sobie przychodzi. Zawsze sobie cos tam bral, a to koperty, a to kartki, a to zarownki i inne. NIKT na to nie zwracal uwagi, wiec mi nowej pracownicy tez niewypadalo, ale jak zaczelam zostawac na dyzurach sama i ten łepek przyszedl do mnie, to w drzwiach, pytam go grzecznie ale stanowczo SŁUCHAM? na co on zmieszany, ze ccialby sobie pipisac na kompie, wiec ja, ze jest to niemozliwe, bo my tutaj kozystamy z komputerow do pracy, a łepek, acha i tyle bylo jego pzychodzenia, przynajmniej na moje dyzury, a potem juz wcale. Czyli Autorko, zadaj mu pare klopotliwych pytan i moze poskutkuje.

o matko jakie wredne dziecko :O jego rodzice tez pewnie nie sa lepsi. nie wpuszczac szczeniaka do domu i tyle. a twoje dzieci w ogole go lubia i chca, zeby przychodzil?

A rozmawialas z mezem na ten temat?? Zachowanie tego dzieciaka swiadczy tylko i wylacznie o jego rodzicach i zlym wychowaniu. Jezeli sie obraza jak im uprzytomnisz jakiego maja dzieciaka to znaczy, ze jako znajomi sa nic nie warci. Rozumiem cie doskonale, nie masz zadnego obowiazku znosic zachowania tego dziecka we wlasnym domu. A poza tym moglabys mu sama powiedziec jakie reguly panuja w waszym domu - jak jest u was niech sie dostosuje. Brak mu elementarnych zasad dobrego wychowania! Tyle w temacie!

tak moje dzieci lubia sie z nim bawic ale szaleja razem że szok (demolka mieszkania) i zauważyłam ostatnio ze moj synek podłapał od niego brzydkie wyrazy no ale od tego dzici nie uchronie i wogóle on mówi do swoich rodziców na ty a ja mam inne zasady do mnie dzieci muszą mówić mamusiu no i tak narazie mówia