Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZROZPACZONA BARDZO

POMOCY!!! UCIEKAJĄ MI NAJLEPSZE L A T A Ż Y C I A !!!!

Polecane posty

Gość ZROZPACZONA BARDZO

Nie wiem już co robic...Probowalam afirmacji, wizyalizacji, czytałam poradniki, rozne strony w necie poswięcone temu problemowi i NIC. Naprawdę nie wiem juz co mam robic! Tak bardzo pragne sie zmienic ale nie potrafie sama tego dokonac...Moim problemem jest nieśmiałośc (chorobliwa nieśmiałosc), nie potrafie z nikim rozmawiac, nie umiem sie wyslowic, obecnosc innych mnie paralizuje, czuje strach i lęk, tak bardzo boję sie kompromitacji wiec wole unikac ludzi, dosłownie uciekam przed nimi...z drugiej strony tak bardzo pragne miec znajomych, przyjaciól, chlopaka...itp, moc z kims porozmawiac, wyjsc gdzies. Mam dwadziescia kilka lat a nigdy nie bylam w klubie! to żenujące! to jest nie dowytrzymania, uciekają mi najlepsze lata. W pracy jest kilku atrakcyjnych męzczyzn (przypuszczam, ze są mną zainteresowani...nie jestem tez brzydka jak mogliby niektorzy pomyslec), ktorych chcialabym lepiej poznac, ale nie mam szans skoro nie udzielam sie towarzystko, z nikim nie rozmawiam. Na przerwie wszyscy wychodzą i rozmawiają, dyskutują a ja siedze przy swoim stanowisku i czytam gazetę np....Myślałam, zeby sie przełamac i dołączyc do innych, ale juz zostałam zaszufladkowana, od razu wszyscy by zauwazyli moją obecnosc, czulabym sie niekomfortowo, nie znioslabym wzroku innych osob na sobie,...Świadomosc, ze marnuje swoje życie doprowadza mnie do depresji. Jestem załamna i już wiem, że SMAM SOBIE NIE PORADZĘ.... CO JA MAM ROBIC?????? ZROZPACZONA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały duży głód
mysle ze musisz przede wszystkim uswiadomic sobie ze nie zmienisz sie z dnia na dzien. wiem ze łątwo powiedziec, ale jak wszedzie chodzi pewnie o małe kroczki. tak Ci sie wydaje tylko, ze ludzie nagle zauwaza ze podejdziesz do nich i w Twoich wyobrazeniach myslą " ta co , podeszła do nas";p a tak naprawde jesli nawet pomysla ze nigdy z nimi nie gadałas to na pewno pozytywnie odbiora to ze z nimi gadasz, bo alienowanie jest chyba gorsze. na poczatek wtrac krótkie zdania, a z biegiem czasu bedziesz opowiadac całe historie. musisz sie zmierzyc z problemem i wykorzystywac kazda okazje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZROZPACZONA BARDZO
Nasredinn Jakim uczuciom? ja juz stanowoczo za dlugo rozmyślam nad sobą, swoim zyciem.... mały duży głód dziekuje za tą rade, tylko ze ja chyba o tym juz wiem ale nie potrafie tego zmienic, nie potrafie naprawde....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozmyślaj nad życiem, ale przyglądaj się swym uczuciom. Przykład: Masz jakąś sytuację problemową i nie myślisz o niej, a o uczuciach jej towarzyszącej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZROZPACZONA BARDZO
Nasredinn pomyśle i co dalej??? co z tego wynika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
jak dostalas prace bedac tak niesmiala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZROZPACZONA BARDZO
llpp Ta praca nie wymaga umiejętnosci nawiązywania znajomosci, nie jest to praca bardzo ambitna wiec nie bylo az tak duzym problem ją dostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milineczka
Mam podobny problem! Chcę korzystać z życia, ale... się boję! W dodatku mam cichy głos, co tym bardziej potęguje moje wyobcowanie. Wiem, że podobam sie facetm ale od razu mnie onieśmielaja, spuszczam wzrok itp. Ogólnie jestem ambitna, mam wiele planow ale wszystko siedzi w miejscy przez te cholerna niesmialosc. Czuje sie sfrustrowana tym okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały duży głód
jesli czytałas duzo ksiazek o afirmacjach itd, to powinnas wiedziec, ze nie mozesz sobie mowic - nie potrafie. poza tym wydaje mi sie bardzo wazna rzecza to, zebys probowała nie zastanawiac sie co mysla o Tobie ludzie podczas rozmowy. musisz po prostu mowic, co mslisz a nie stawac sie kims innym tylko dlatego zeby byc rozrywkowa, towarzyska osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy będziesz się przyglądać temu co się z Tobą dzieje, to zrozumiesz dlaczego masz tak, jak masz. Podam przykład ze swej walki o normalność: Podjeżdżam do firmy w sprawie pracy, na parkingu występuje "paraliż", siedzę w samochodzie i myślę nad tym co czuję, po 15 minutach pewny i uśmiechnięty wchodzę do biura, gdzie w biurze podawczym prowadzę ciekawą konwersację z fajną blondynką, gdybym wszedł bezpośrednio po przyjechaniu na miejsce, sytuacja wyglądałaby znacznie gorzej, jeśli oczywiście odważyłbym się wejść. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanka filmu dzień świra
Ja proponuję wizytę u psychologa. Sama za jakiś czas pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Jak ktoś słusznie zauważył musisz się przełamywać małymi kroczkami. Ja się prawie wyleczyłam, w sumie uciekło mi całe nastoletnie życie. Ale na dzień dzisiejszy jestem dumna z tego jak dużą pracę nad sobą wykonałam. Przede wszystkim musisz się zmuszać do małych rzeczy, postanawiać sobie, że nie pozwolisz strachowi czegoś nie zrobić i uparcie wykonywać to co zaplanowałaś, nawet, jeśli coś nie wychodzi. Największy problem to przekonać siebie, że wyolbrzymiasz w głowie to co ludzie mogą pomyśleć o Tobie. Widzisz na co dzień jak ludzie się potykają, gubią coś, palną coś głupiego, nie zapną rozporka i co zwracasz na to uwagę, rozpamiętujesz i analizujesz albo skreślasz przez to znajomych? Zauważ, że do takich rzeczy nigdy nie wraca się myślami. I inni mają tak samo jak Ty. Jak to zrozumiesz w końcu i oswoisz tą myśl, to będzie dużo łatwiej. Ale na początek tak jak pisałam, codziennie jakiś drobny krok w celu pokonania swoich lęków i nabierzesz bardzo szybko pewności siebie, kiedy zacznie Ci się udawać to co zaplanowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu muszę wpisać pseudonim
To co ktoś napisał o otrzymaniu pracy nie jest głupie. Pomyśl- jak człowiek jest do czegoś zmuszony to się potrafi przełamać i pokonuje przeszkody. Dawniej pokonałaś problem nieśmiałości i w sprawie pracy poszłaś do ludzi- dałaś radę! Myślę, że teraz też sobie dasz tylko do dzieła. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZROZPACZONA BARDZO
Nasredinn Ja mam troszkę inny porblem i np jesli cos koniecznego musze wykonac to pomimo strachu potrafie sie przelamac i pojsc np. na rozmowe kwalifikacyjną... Probowalam juz twojej metody ale nie pomaga przy moich problemach... np. siedze oboko kogos (najgorzej jesli to atrakcyjny mezczyzna) i wczuwam sie w to co sie ze mna dzieje mimo to nawet nie spojrze w kierunku tej osoby...strach mnie paralizuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZROZPACZONA BARDZO
cream juz to przerabialam jednak nikogo odpowiedniego nie poznalam, nie chce juz dluzej marnowac czasu...nie spotkam sie z kims kto mi się nie spodoba a atrakcyjni faceci z reguły szukaja tylko seksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZROZPACZONA BARDZO
cream centrum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej życz sobie, żeby się jakaś nad tobą zlitowała :classic_cool: ja się nie spotykam z tłukami traktującymi kobiety przedmiotowo, poza tym to grozi tylko pięknym kobietom :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×