głupia sprawa z ginekologiem

Oceńcie sami czy ten pan "coś do mnie ma" czy przesadzam. Więc tak: Chodzę do bardzo dobrego i znanego ginekologa. Dziwne sytuacje zaczęły się od tego, że zawsze przy badaniu dziwnie dotykał mojej nogi a właściwie ją macał... Myślałam, że jestem przewrażliwiona, ale kiedy wchodził mój mąż ze mną na badanie, żeby zobaczyć usg to wtedy się tak nie działo. Moja kumpela, która też jest jego pacjentką mówi, że jej tak nie badał... Kiedyś powiedział mi, że mnie lubi... Przysłał mi na maila życzenia noworoczne, pisze smsy z pytaniem "co słychać?" Pisze mi też na maila, że mam przyjść na wizytę tak ajka się umawialiśmy, chociaż się wcale z nim nie umawiałam (już jestem po porodzie i nie planowałam wizyt). Lekarz jest ok 50, ma żonę . Czy on coś do mnie ma czy ja sobie to urajam? Piszcie co myślicie, bo chyba jakby co wolę zmienić lekarza, choć wolałabym tego nie robić, bo w razie problemów ginekologicznych to on jest świetnym fachowcem. Ale trochę się go teraz krępuję...

zrobił mi minetkę

Idź lepiej do kobiety ginekologa. Ja byłam raz u faceta ghinekologa i dziękuje:o

pomarzyc ludzka rzecz

nie wiem kto jest nienormalny ty czy gin kto podaje maila ginowi ? musiałby być zbokiem by kręciła go kobieta w ciaży bleh

heheh, a nie czułaś się po badaniach dziwnie i nie miałaś przypadkiem zaników pamięci ? jak do tej pory nie (no bo ciąża) to teraz już na pewno tego doświadczysz ! najlepiej z nim zerwij....;)

jest moim mężem , więc to chyba normalne .

hehe :D

Maila ma bo od każdej pacjentki bierze maila w celach kontaktowych, tak samo nr telefonu. Tylko nie wiem czy każdej pisze to co mi. Jak powiedziałam mojemu mężowi to co wam to się wku***ł na niego. Czyli co? To chyba nie są standardowe relacje pacjentka-lekarz?

A ile Ty masz lat??

Aleś ty naiwna... Zgwałci cię, to będziesz pytać, czy to standardowe relacje gwałciciel - ofiara, czy też bardziej lekarz - pacjentka? A tak w ogóle to lekarze to zboczuchy, przetestowałam na sobie...

24 lata. Dlaczego pytasz?

Bo może on własnie szuka takiej młodej laseczki. Powiedz mu jasno co i jak, a jak nie pomoże zmień ginekologa.... Poważnie

ja też chodzę do kobiety, a i to jakoś czasem dziwnie zerkała kiedy podchodziłam do fotela. Faceta to już całkiem sobie nie wyobrażam w takiej sytuacji.

Luska to z ciebie faktycznie mamlaja :D