Jak usypiać 16 miesięcznego synka????

Jestem mama 16 miesiecznego Szymka i zwracam sie do wszystkich Mam z ogromna prosba - czy moglybyscie mi doradzic jak moge oduczyc mojego synka spania na moich rekach? To dla mnie ogromny problem, poniewaz nasz maluch nie zasnie inaczej, jak tylko kladac swoje raczki na moj dekolt. Od 2 nocy usypiam go kladac sie przy nim w naszym lozku, glaszcze go po buzce i spiewam kolysanki. Synek co chwile wstaje i zaczyna skakac po calym lozku, jednak po 15-20 min wreszcie zasypia, z raczkami wedrujacymi po mojej klatce piersiowej... Na razie jestem bardzo mile zaskoczona, iz w miare szybko usypiam synka nie noszac go na rekach, jednak caly problem pojawia sie po kilku godzinach. kiedy maly budzi sie ok 1-2 w nocy. Wtedy mowy nie ma o pozostawieniu go w lozeczku. Probowalam glaskac go lezacego w lozeczku, czule do niego przemawialam, nawet sie do niego przytulalam (co bylo niesamowicie trudne przechylac sie przez lozeczko i tak go tulic) ale on od razu wstawal i wyciagal do mnie raczki krzyczac przy tym niesamowicie. Kiedy probowalam go przytulic stojacego w lozeczku, on od razu wtulal swoje raczki w moj dekold i przerazliwie plakal. Kiedy wreszcie udalo mi sie go uspac, ciagle go glaszczac i spiewajac, budzil sie po kilku minut i caly problem powracal. Dawalam za wygrana i bralam mlodego na rece a on w sekunde zasypial - pewnie ze zmeczenia... Co robic? Czy dac sobie spokoj z oduczaniem synka spania na rekach, poniewaz jest juz "za duzy" czy byc konsekwentnym i przeprosic sasiadow za nocno - ranne krzyki? Jestem juz zmeczona tym ciaglym wstawaniem, prosze pomozcie...? Wiem, ze musze byc konsekwentna, jednak nie wiem w jakiej metodzie.