Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maluszek7111

Dwóch mężczyzn na raz..

Polecane posty

Gość maluszek7111

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morrison
to bynajmniej chory układ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluszek7111
byłam z jednym facetem rok czasu.. jednak uznałam, że chcę się trochę jeszcze wyszaleć i rozstaliśmy się, utrzymując jednak niewielkie kontakty. teraz jestem z innym, ale ostatnio spotkałam poprzedniego i strasznie ciągnie mnie do niego. nie rozumiem sama siebie!!;/ czy ja po prostu nie umiem kochać? czasami spotykam się z tym pierwszym i przytulamy się jednoznacznie bardzo, nie mam żadnych wyrzutów sumienia..:( chciałabym wiedzieć, czy czekać na kogoś, w kim zakocham się, czy to tak wygląda zawsze? bo ja widzę wady i zalety każdego, ale ciągnie mnie ciągle do tego, z którym obecnie nie jestem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluszek7111
strasznie boję się zaangażować. co będzie, jeśli pojawi się wspólne mieszkanie i dziecko, a nagle spotkam tego drugiego? i zacznie się to samo :( to jest bardzo trudne, bo ciągnie się już kilka lat i widzę sama, że nie potrafię chyba pokochać drugiego człowieka. czy ja po prostu nie spotkałam właściwego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morrison
problem tkwi raczej w tobie, z kazdym kolejnym bedzie tak samo, az spotkasz faceta ktore bedzie walił piescia w stół albo odcinal ci kase, albo takiego co bedzie przyprawiał ci rogoi wtedy zrozumiesz, dorosnij i przestan krzywdzic innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluszek7111
nie chcę nikogo krzywdzić. bardziej będę krzywdziła, jeśli będę z kimś na siłę, myśląc o innym. nie wiem po prostu, czy mam dać spokój im obydwu, czy raczej zdecydować się na jednego i z drugim nigdy się nie spotykać.. ale ja w tym momencie (wyboru jednego) myślę, że mogłabym po jakimś czasie myśleć "co by było gdyby..." i to byłoby pewnie cholernie męczące, nie mogłabym sobie później wybaczyć, że tego nie przemyślałam. to chora sytuacja i wiem, że yak nei pownno być, ale nie wiem, co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna nie chce krzywdzic....
to trojkat sobie zrobcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluszek7111
jak ktoś robi co uważa, to źle jak pyta o radę- też źle czy wy naprawdę nie ma macie w sobie za grosz empatii? ;/ nie chcę tego robić, ale nei wiem, jak to zakończyć może ktoś się wypowie w temacie, anie marudzi jak stara emerytka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaaas
jesteś niedojrzała do związków jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×