Pisałam tu kiedyś o brzydkim koledze

z ktorym spotykalam sie, i byl naprawde zajebistym facetem z charakteru, dogadywalismy sie, ale nie pociagal mnie fizycznie. radziliscie mi (panie z kafetereii) zebym dala mu jednak szanse. i dalam mu szanse.... jestem zakochana po uszy w nim. jest najprzystojniejszym facetem na swiecie, jest dobry, kochany, swietny w lozku. dziekuje za cenne rady :):)

0/10

A jakie masz BMI?

tylko pogratulowac:)

Życzę Wam dużo szczęścia i cudownych chwi... a niech to!, niech trwają nieprzerwanie! :-)

to nie jest zadna prowokacja. kiedys mialam metlik w glowie, bo przez telefon, gg czulam chemie miedzy nami, ale jak spotykalismy sie na kawie wszytsko mijalo. widzialam go i nie pociogalam mnie fizycznie, nie moglam sie przelamac. no i spedzilismy razem jego urodziny, tzn on zaprosil mnie do siebie na prywatke. pojechalam, i wtedy pierwszy raz pocalowalismy sie i od tego momentu zwariowalam na jego punkcie. jestyesmy razem dopiero 3 miesiace, ale jest cudnie :) i teraz jak na niego zerkam ukradkiem to mysle sobie, przeciez to przystjny facet co ci odbilo wtedy ze stwierdzeniem ze jest brzydki? :)

zakochalas sie pewnie dla tego teraz uwazasz go za przystojnego

niestety ale to minie a jak nie minie to daj znać.

Pamiętam. Ja odradzałam :D Gratuluję :)

a ja zachecałam i jak widac - znów miałam rację ;) gratulacje i oby tak dalej :) u faceta czasem przystojnosci nie widac, bo oni nie dbają o to jak kobiety. czasem trzeba namówić na zmianę fryzury, zmianę oprawek od okularow albo zamianę na szkła kontaktowe (albo odwrotnie!), dentystę, zamianę starej bluzy na nowy sweter - i sie okazuje facet jak ta lala. a uczucie dodatkowo to upiększa :)

frufru :D dobrze wiedzieć.