Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blackboard

19 lat- świadome macieżyństwo? co myślicie

Polecane posty

Gość robinia12345
Bardzo ciekawy temat :) Jestem troszkę starsza od Ciebie, ale niedużo i wiesz? Też jakieś 2 lata temu myślałam podobnie. Byłam strasznie zauroczona w swoim chłopaku i mogłabym już na drugi dzień wziąć z nim ślub, za 9 miesięcy urodzić dziecko i nic tylko się cieszyć... JEdnak życie pokazało mi, że czasami lepiej trochę poczekać, przecież jeśli ma się coś stać to i tak to będzie. Tzn chodzi mi o to, że jeśli masz z tym facetem być i urodzić Wam dziecko to równie dobrze możesz to zrobić choćby za 2 lata :) Co Ty na to? Ja wiem, że tu dużo osób zwraca uwagę na tak młody wiek, że pisze że to trochę szaleństwo... Ale mają racje, wiesz? Sorry, sprowadzam Cię na ziemie, ale przecież możesz jeszcze np być zareczona ze swoim facetem, za rok wziąc ślub...później dziecko, w międzyczasie już mieć rok studiów za sobą... Spróbuj :) W tym czasie bardziej poznasz życie studenckie, poznasz swojego przyszlego ojca dziecka..:) co Ty na to?:) ps. jak długo jesteś z tym chłopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondasek=====

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasss
jeśli tak, to może poczekaj jeszcze trochę. Ile trwa te Twoje studium 5lat czy 3? Jesli np 3, to skończ najpierw 1rok, który zreguły jest najtrudniejszy. Potem zacznij sie starać,a przeciez może to się odrazu nie udać, więc urodzisz gdzieś po drugim roku. Mam znajomą która była na studiach w ciąży, na świeta urodziła i po nowym roku już była na zajęciach! Zawsze możesz wziąć slub cywilny, aby Twoje dziecko czuło się bezpiecznej itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmianie...
Heh naprawde mnie to smieszy....:D nie szkoda ci mlodosci? Ok... chcesz miec dziecko, ale jaki ty mu dasz przyklad? Zero wyksztalcenia... Matura to nie wszystko:P a zreszta na nic ci sie nie przyda skoro nie wybierasz sie na studia:P Znam dziewczyny ktore w twoim wieku maja juz po 2:D Moze to cie interesuje:D I uwierz mi nie sa takie szczesliwe:p A jeszcze jak cie zostawi bo w koncu nic was nie bedzie ze soba wiazac... Oprocz dziecka... Wogole dziewczyno nie myslisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko. Mojego najstarszego syna urodziłam w wieku 20 lat, skończyłam dwuletnie studium, następnie poszłam na studia i na pierwszym roku urodziłam młodszego syna, a na trzecim córkę. Teraz dzieci chodzą już do szkoły i przedszkola, a ja kończę studia podyplomowe i pracuję. Mam wolny zawód i nielimitowany czas pracy. Jak się chce to się da:-) Życzę ci podjęcia trafnej decyzji, jakakolwiek ona będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak a nie inaczej.dddd
Hmm wydaje mis ei ze starsznie malo wiesz o zyciu autorko, zwiazku z tym nie masz bladego pojecia o zyciu!!! Widzisz wszystko w kolorowych barwach, a zycie takie nie ejst, zrobisz kurs i bedziesz zarazbiac conajmniej 2 miesiace?? co to za kurs? no blagam. nie jestes gotowa na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ta dezyja nalezy tylko
do Ciebie,zastanow sie czego chcesz , czy jestes jego na 100% pewna i czy chesz swoja mlodosc poswiecic dziecku.ja bym poczekala na Twoim miejscu jeszcze 2-3 lata.masz swoj rozum, jestes pelno letnia , ta decyzja nalezy tylko do Ciebie anie do ludzi z kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la_lunia
Do Autorki! Czytałam tylko twój pierwszy post, nie wiem co zostało napisane dalej, ale chciałabym Ci napisać Twoje zdanie. Może nie bedzie ono obiektywne, bo od ok 1,5 roku staram sie o dziecko. Teraz mam 23 (niedługo 24) lata. Kiedy zaczeliśmy starania miałam 22, ale silne pragnienie posiadania dziecka pojawiło sie już wczesniej tylko musiałam "walczyć" z moim ówczesnym chłopakiem (teraz juz mężem) Doskonale wiem o to znaczy bardzo, bardzo chcieć dziecka. Byłam niewiele starsza od ciebie, w trakcie studiów, bez deklaracji ukochanego, mimo to wbrew wszystkiemu chciałam być mamą. Kiedy udało mi się tym pragnieniem zarazić mojego chłopak okazało sie, że to nie takie proste...Czas ucieka a dziecka nie ma. Teraz jestem na takim leczeniu, że ani owulacji ani menstruacji wiec widoków w najbliższym czasie na mauszka nie ma:( Wszystko ma swoje plusy i minusy, wczesne macierzyństwo także. Chociaż u Ciebie to już nie jest az tak bardzo wszesne ;) jesli zaczelibyście sie starć latem to urodziłabyś mając już rocznikowo 20 lat...juz nie "naście";) Moim zdaniem wszystko powinno miec swój czas... i jesli oboje jestescie zdecydowani nadziecko, macie ku temu warunki to dlaczego nie? Świadome bycie młodymi rodzicami to fantastyczna sprawa:) Dzieki temu zycie wydaje mi sie pełniejsze, bo kiedy będziecie miec dopiero 40-stkę Wasze dziecko bedzie już dorosłe, będziecie mogli przezyć drugą młodość:) Powodzenie tej sytuacji zależy oczywiscie od Was.. nie rezygnuj z siebie, rozwijaj sie nie możeż uzależnić sie od partnera, bo w życiu róznie bywa. Zdobąc jakiś zawód, który bedzie dla Ciebie zabezpieczeniem, nie musisz teraz pracować, mozesz "odchować" maluszka i w wieku np 25-6 lat szukac pracy jako spełniona matka, co wcale nie tak rzadko podoba się pracodawcom, bo mamy sa lepiej zorganizowane. Dziwie sie opinią, że dziecko ogranicza..na pewno zmienia życie, ale jak to sie dobrze zorganizuje to ciagle mozna czerpać zycie garsciami a do tego odkryć nowe "światy" szczególnie jak ma sie wsparcie bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak sobie myślę, że ile ludzi tyle opinii. Jak byś nie zrobiła i tak podniosą się słowa krytyki albo ze za wcześnie chcesz dziecko albo, że za późno albo, że wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez młoda mamaa
witam jestem mloda mama wpadlam majac 19 lat urodzilam majac 20 z pierwszym moim facetem lozkowym;) ,jestesmy ze soba 4 lata ,zwiazku z tym ze dziecko mialo pojawic sie na swiecie zaczelismy myslec w innych kategoriach mieszkanie ,samochod, i zadbaco staly wysoki zarobek jak dziecko pojawilo sie na swiecie moj obecny maz(slub byl 2 tygodnie temu) zarbial 2 tys na miesiac i bylo to bardzo ksromne zycie ,wzielismy kredyt na mieszkanie kupilismy byle jakie auto ,urzadzilismy mieszkanie za pieniadze ktore mialy isc na nasze wesele ktorego nie zrobilismy.Obecnie mieszkamy ze soba od dwoch lat mam 2 ipol letnia corke ,studiuje jestem na drugim roku pedagogiki w ciagu roku splacilismy nasze mieszkanie ,maz zalozyl jeszcze 2 firmy ,ojciec przepisal na niego dodatkowo swoje mieszkanie ,firmy i ziemie ktora jest warta 2 mln ,obecnie zarabiamy 30 tys mamy swoje mieszkanie samochod za 50tys ,i wlasnie zaczynamy budowe swojego domku wiec w zyciu roznie sie uklada uwazam ze pieniadze odgrywaja bardzo duza role w posiadaniu dziecka ....przemysl to,ja osobiscie nie zaluje ze sie nie wybawilam ,jezdze dwa razy w roku na zagraniczne wycieczki i sprawia mi to o wiele wiecej przyjemnosci niz jakas prywatka czy dyskoteka ,ja na dzien dzisijeszy nie zamienilabym mojego zycia na zadno inne ciesze sie ze w wieku 23 lat bede miala swoj wlasny dom i kochajaca rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interesujący temat. Moim zdaniem 19 lat to za wcześnie na macierzeyństwo. Z punkt widzenia biologicznego - owszem - to dobry moment i dla kobiety, i dla dziecka. Równie dobry jak 23 czy 25 lat. Sama jestem od Ciebie niewiele starsza i tak jak Ty kocham dzieci, ale nie wyobrażam sobie, bym mogła być dobrą matką w tym wieku. Nie dlatego, że nie jestem opiekuńcza czy rozsądna... Nie, wcale nie dlatego. Tylko dlatego właśnie, że sama jeszcze w życiu nic nie zrobiłam. Po prostu nie miałam czasu jeszcze życia poznać. Piszesz o wykształceniu, które zdobędziesz. To dobrze, że masz plany i perspektywę na przyszłość. Ale najpierw to wykształcenie zdobądź. Nie można w życiu tylko liczyć na ludzi - partnera, siostrę, rodziców.... Miarą Twojej odpowiedzialności niech będzie Twoje własne życie. Udowodnij, że jesteś w stanie sama na siebie zapracować. Poza tym, czy masz jakieś inne plany na życie poza dzieckiem? Jasne - zaoczne studia, praca w domu... Tylko, żebyś się jako trzydiestoparolatka nie obudziła z ręką w nocniku - dziecko odchowane, a Ty z pracą w domu, która jednak ogranicza kontakty z ludźmi i bez innego ykształcenia... To tak nieciekawie. Nawet jeśli wtedy zdecydujesz się na jakiś drugi kierunek... to tam Twoich rówiesników nie będą. Twój plan jest obarczony ryzykiem utraty kontaktów towrzyskich albo uszczuplenia grona znajomych wyłącznie do osób, które znasz teraz. A ślub, to nie tylko świstek. To przede wszystkim zapewnienie praw dla Ciebie i Twojego dziecka. Ślub także jest dowodem odpowiedzialności, moim zdaniem. No i właśnie, te kilka lat życia, które mogłabyś przeżyć bardzo kolorowo, by mieć co p.óźniej opowiadać dziecku, spędzisz z pieluchami. Nie czarujmy się, że to nie ogranicza. To fantastycznie, że masz kochana chłopaka. Ale... ajk kocha to poczeka:) Wypróbuj najpierw siebie samą - oto moja rada. Ja myślę, że Ty jesteś dojrzałą dziewczyną, bo tak mi się wydaje, gdy czytam Twoje posty. Myślę, że ciekawie to sobie wymyśliłaś, nieszablonow;) Tylko po prostu chyba paru rzeczy nie wzięłaś pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phhhhhhhhhhi
mam 23l a jeszcze jestem niedojrzala umyslowo na dziecko najpierw studia i cala reszta chcialabym miec dziecko nawet teraz ale chce mu zapewnic dobry jak najlepszy byt a nie "dzieci wychowuja dzieci" jestes mloda korzystaj z zycia a nie sie zarypiesz w pieluchach dzieci to nie zabawka na razie jest wam super ok ale jak przyjdzie dziecko nieprzespae noce itp to kto wie czy nadal twoj facet bedzie z toba bo szczerze mowiac jest za mlody na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunu123
ja tez tak mialam w wieku 19 lat... teraz mi przeszło :] i co? na szczęście się nie zdecydowałam :) dziecko to nie zabawka! kup sobie lalke... :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackboard
la_lunia właśnie tak to widzę, nie rozumiem dlaczego nie mogę robić szkoły, a po porodzie odchować dzieciaczka, aż pójdzie do przedszkola i wtedy zacząć pracować : ) i kto wam do cholery napisał, że ja mam mieszkanie od rodziców? bo widzę, że wszyscy mają z tym problem.;p a to nie prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackboard
nunu nie wiem, po co takie wypowiedzi..? co ma lalka do dziecka?;) i jeszcze raz piszę, nie chcę, byście pisali mi co mam robić, tylko abyście wyrazili własną opinię. jestem po prostu ciekawa, co myślą na ten temat inni ludzie, inne kobiety. chciałam wypowiedzi matek, nastolatek, starszych już kobiet lub takich, które właśnie w tym wieku zdecydowały się na dziecko lub wpadły. chciałam wiedzieć, po prostu! nie rozumiem po co te pytania "chyba nie ułożysz sobie życia tak,jak Ci powiedzą na kafe?" - nie mam zamiaru, ja tylko pytam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko w wieku 19 lat to nie jest zbyt dobry pomysł. Dwa tygodnie temu wyszłam za mąż, mimo młodego wieku (20 lat). Wyszłam za mąż świadomie, bez przymusu. Wszyscy patrzą na mnie jakbym z księżyca spadła... Potrzebę macieżyństwa rozumiem doskonale, bo ja też jeszcze jakiś czas temu koniecznie chciałam mieć dziecko, ale przemyślałam wszystko na spokojnie. Dziecko to nie zabawka, której można wyjąć baterię i odłożyć do szafy. Chcę się nacieszyć moim mężem, chcę gdzieś wyjechać, coś pozwiedzać... Mamy mieszkanie, mój mąż ma swoja firmę. I ja i on jesteśmy w trakcie studiów i chciałabym żeby chociaż On je skończył, i ja i on mamy pracę. 5 tys. zł to wcale nie jest aż tak dużo :o Nie można liczyć na to, że ktoś będzie Wam pomagał. Jeżeli decydujecie się na dziecko, to to będzie Wasze dziecko i Wasza decyzja i nie możecie niczego od nikogo oczekiwać. Jesteś jeszcze młodziutka, przemyśl to jeszcze kilka razy. Zamieszkajcie ze sobą itd. A poza tym radzę troszkę zdrowego egoizmu- wykształć się choć troszkę, bo nie wolno liczyć Ci na to, że właśnie ten facet będzie z Tobą do końca życia. A jeśli go zabraknie (np. znajdzie sobie inną, odejdzie), to co wtedy?? Przemyśl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgj
Nie czytalam wszystkich wypowiedzi ale pamietaj ze to jest tylko twoje zycie i jaka podejmiesz decyzje to twoja sprawa ja moge zyczyc ci szczescia co bys nie wybrala. Szczerze ci powiem ze ja juz w wieku 17 chcialam miec dziecko z facetem z ktorym jestem do dzis. Potem gdy byl strach ze wpadlismy on mnie pocieszal ze przecierz sie kochamy to jak nam sie przytrafi wczesniej to nic sie nie stanie ;-) OBecnie jestesmy w trakcie przygotowan do slubu, dziecko jest dalej naszym pragnieniem niestety brakuje nam funduszy ja sie ucze ale nie moge znalezc pracy, on pracuje i tez sie uczy za swoje wyksztalcenie placi sam ja mam 22 on 24 lata i do tego mamy kredyt za samochod takze niestety decyzje o dziecku odkladamy na pozniej, choc gdyby tylko byly pieniadze to z marszu zaczynamy sie starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nipotina
Swiadomie odbierac sobie mozliwosc na rozwoj, zdobycie wyksztalcenia? Nie to nie dla mnie. Jestem starsza od Ciebie i mam zupelnie inne zdanie na swiadome macierzystwo. W 100% zgadzam sie z Ivaa. Ps Napisz jak urodzisz, z checia pogratuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła jak zawsze
A skąd masz pewność że twój związek się nie rozpadnie? Poczekaj te 2 lata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paaaaulinaaa
Jak chcecie mieć dziecko i macie ku temu warunki, to czemu nie. Nie słuchaj co niektórych ludzi na forum. To zwykła zazdrość, jesteś młoda, szczęśliwie zakochana i jeszcze masz gdzie zamieszkać i jakieś pieniadze tez masz. I w tym momencie odzywa sie znana polska zazdrość i nic wiecej. Od razu leca teksty że na pewno cie zostawi i zostaniesz sama z dzieckiem, na pewno chcesz juz do konca zycia co roku miec nowe dziecko, na pewno nie dasz rady skonczyc studiów itp. itd. heheh :P Nie słuchaj tego, zrób tak jak uważasz za słuszne. Moja rade jest jedynie taka, żebyś własnie teraz, przez najbliższe dwa, trzy miesiace naprawde intensywnie sie nad tym zastanowiła razem z chłopakiem i jeśli po tym czasie nadal bedziecie czuli że chcecie mieć dziecko no to sie na nie zdecydujcie. Heheh, pozdrawiam i nie słuchaj zazdrośników :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asonsi
swiadome rodzicielstwo to rowniez radosc z posiadania dziecka, bezgraniczna milosc, pragnienie dla niego jak najlepiej. chodzi mi o to, ze teraz mozesz niesamowicie pragnac dziecka i gdy sie pojawi kochac je ale mozliwe (moze, nie na pewno!) za jakis czas zapragniesz innych rzeczy i co wtedy? moze sie okazac ze bedziesz miec pretensje do dziecka o to, ze jest - bedziesz je kochac ale mimowolny zal moze sie pojawic. jestes mloda - nie chcesz poszalec? nie mowie tutaj o zabawach do bialgeo rana i upijaniu sie, ale zwykle wyjscie do kina z chlopakiem, spokojny wieczor w domu przy lampce wina (gdy pojawi sie maluch mozesz o tym zapomniec), wyjazd na wczasy bez zadnych zobowiazan (pamietaj ze dziecka tak latwo nie porzucisz - nastepne lata to zero wyajzdow) czy spontaniczne spotkania ze znajomymi (z ktorymi po pojawieniu sie dziecka bedzie ciezko bo chociazby nie beda mieli takich problemow jak ty czyli kolki, kupki, zupki). no i cos czego oczywiscie nie zycze ale o czym trzeba tez pomyslec - a co jesli dziecko urodzi sie np chore? wtedy bedziesz musiala poswiecic mu caly swoj czas? czy przetrwasz to w tak mlodym wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie za wczesnie
Ja mam 24 lata, chcialabym miec dziecko ale nie uwazam ze nie stac nas na taki krok. Ja zarabiam 1500zl, mój facet 3500zl i mimo tego nie zdecydujemy sie na dziecko z takimi zarobkami. 800zl placimy za mieszkanie + 200zl rachunków. Myślisz że to 5000zł wystarczy Ci na dziecko? zapomnij. Skończ szkołe, studia, znajdz dobra prace i wtedy mysl o dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak ja jestem rocznik90 moja corka ma 8 miesiecy jej ojciec zginol jak miala3miesiace wiec pol roku radzilam sobie sama mysle ze to byla dobra decyzja dziecko w tyw wieku pozwala na lepszy kontakt chyba ze matka chce zostac katem to nawed40 jest dobrym wiekiem. porozmawiaj z nim o tym szczeze jak to widzi we dwoje dacie rade mowie ci teraz jest najlepszy czas potem wciagnie cie kariera moze studia i dziecko pujdzdie na boczny tor az wkoncu moze byc za pozno Ja jeszcze cos o mnie mimo ze lenka ma8miesiecy skonczylam wieczorowo kurs ksiegowosci siedze w domu z malom zarabiam 2.800 i teraz nic mi do szczescia nie potrzeba przemysl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusia ty jesteś księgową
??? :D ty sie pisać lepiej naucz :o Słownik ortograficzny sobie kup tępaku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asonsi
autorko a pomyslalas o tym, ze kiedy dziekco bedzie male bedziesz sama? chlopak (nawet nie maz co bardziej bedzie wygladalo na wpadke niz swiadoma decyzje) w pracy, rodzina moze ci pomagac od czasu do czasu ale przez spora czesc dnia bedziesz zapewne sama. obolala, niewyspana bedziesz zajmowac sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
piszesz ze cholopak ma to i tamto ale prawda jest taka,ze mozesz liczyc tylko na siebie a ty nie masz niczego , facet jest mlody nie spodoba mu sie rola ojca i cie kopnie w dupe i co wtedy zrobisz ? aha, twoje gadanie o swojej swietlistej karierze jest smiiesznie, strasznym dzieciuchem jestes nie znajacym zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaa fr
ni e chce mi sie czytac wszystkich wypowiedzi ale jeśli będziesz miałą dzidzie to nie licz na to że zajmie sie nia rodzina a ty bedziesz miala caly czas dla siebie, na swoje studia i zycie, bo tak na pewno nie bedzie. kazdy moze ci zaoferować pomoc materialna, ale z dzieckiem bedziesz sobie musiałą poradzic sama, 24h/dobe, to nie zabawa w dom ale ciężka orka przez3 lata a potem jeszcze lepiej. najpierw sie wykształć chociaz jakieś studium kosmetyczka, fryzjerka, cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaa fr
z tego co widze dziewczyny wyżej mają takie samo zdanie, nie znasz życia i jestes jeszcze (czy chcesz czy nie) dziecko , straszne dziecko. myślisz ze po kursie zarobisz 2tys? normalnie śmiech na sali. tylko maja ludzie co zapieprzaja od rana do wieczora. a ty myslisz ze nagle ci z nieba spadnie 2 tys w czasie gdy nie ma pracy, licza sie ukłądy, ukłądziki, łapówki i znajomości. a kosmetyczka to moze 800zł na pocztak i to chyba nie :D normalnie to chyba prowokacja bo nie wierze ze ktos moze tak myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaamillla
ja tez zostalam mloda mama i wcale nie zaluje dzis moj synek ma 5 lat a ja skonczylam studia i pracuje kochamy sie z mezem i mamy warunki a nasz Kamilek jest naszym oczkiem w glowie za rok planujemy powiekszyc rodzinke cokolwiek bys postanowila zycze powodzenia i pamietaj to twoje zycie i twa decyzja a nie forumowiczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asparagi
jesli pytasz o opinie to moja jest taka: 19 lat to nie jest swiadome rodzicielstwo. mozesz pragnac dziecka ale sama jeszcze nim poniekad jestes. jesli swiadomie sie na cos decydujesz to dajesz sobie szanse przezycia wczesniej wielu rzeczy - milosci (masz chlopaka ktorego kochasz i ktory kocha ciebie - to u ciebie sie zgadza), przyjazni, spontanicznosci, rozwagi, samodzielnych wakacji, wstawania w poludnie, beztroski itd. poza tym wydaje mi sie, ze majac dziecko w wieku 19-20 lat nie bedziesz traktowana jako pelnoprawna matka - nie zrozumcie mnie wszyscy zle, chodzi mi o to, ze matki w tym wieku sa zwykle z wpadek (co potwierdzaja opinie tutaj) niz z planowanych decyzji. a kobiety ktore maja 30 lat i spotkasz je np w zlobku beda na ciebie tez inaczej patrzyly bo nie masz tych samych problemow co one (10 lat to przepasc). jak dziecko sie kiedys zapyta czy bylo wpadka a oboje zapewnicie je, ze nie to wam uwierzy? no i autorko nie obrazaj sie za to, ze zarzucamy ci zaleznosc od rodziny bo tak jest - chcesz by ci pomagali, mieszkanie masz od kogos (moze nie po rodzicach ale spadek to chyab tez po kims z rodziny?), prace chcesz miec u siostry. super ze macie w sobie oparcie ale... poza tym czy jesli byscie zamieszkali 150km od rodziny to sadzisz ze kto bedzie twoje dziecko wychowywal? chlopak w rpacy, rodzice daleko, sisotra tez w innym miescie? bedziesz z nim sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×