potrzebuje świeżego spojrzenia osoby postronnej

... mieszkamy od siebie 10 min drogi samochodem....widujemy sie tylko góra 2 razy w tyg....na kilka godzin....on pracuje na nocki....rozumiem to.... w ogole prawie ze soba nie rozmawiamy...on chodzi ciagle zdenerwowany....zrobil sie małomówny....taki nieprzyjemny...(nie tylko w stosunku do mnie) najwieksze zainteresowanie ma w stosunku do swojej pracy i kolgów z pracy.... jezeli uprawiamy seks to jezeli akurat mu wtedy budzik zadzwoni do pracy, to on nie konczy tylko sie zbiera do pracy:( zero czułych słowek, w ogole czułosci...starałams ie rozmawiac ale on najwyzej cos odburknie.... nigdy nie bylismy parą ,która chodzila do siebi eprzylepiona 24/h na dobe..ja oprocz naszych wspolnych znajomych mam swoje towarzystwo ktorego on nie lubi..mamm szkołe, własny świat....wiec nie wisze mu na szyi.... jestem juz tym zmeczona...i nie wiem czy przesadzam..czy cos racji mam:(

po co się pytasz jak wiesz że ma cię w dupie pytanie tylko co z tym zrobisz ?

Nie możesz sobie znaleźć normalnego chłopaka?? JeŚli nawet między Wami i chemia była, to dawno się skończyła. Miłość to nie jest. Przyjaźń raczej też nie. Więc? Odpowiedź sobie 'DLACZEGO?'

tylko janie rozumiem ogolnie dlaczego ta praca go tak zmienila.... pytałam sie go raz...dlaczego sie taki zrobil to powiedział, ze poprostu sie nauczyl ze nie mozna sobie dawać robic w balona itd...ze tam sie nauczyl ze trzeba byc twardym ale co ma piernik do wiatraka? czuje ze to sie konczy powoli, ale chcialam uslyszec opinie innych..chyba tak dla upewnienia

to jak go kopniesz w dupę to może poza pracą też się czegoś nauczy

olej go! nie zasluguje na Ciebie!

Nie "dlaczego praca go zmieniła" tylko DLACZEGO z nim jesteś?

czlowiek ma tyle ile wymaga.Malo wymagasz, malo dostajesz.Proste i logiczne.Po co tyle zalu.Wymagasz ,by inaczej zwiazek wygladal to okresl to jasno.Albo mu to bedzie pasowalo albo da sobie spokoj.Finito.

ale pomiajac fakt dlaczego z nim jestem... wsominalam juz, ze ona tak zachowuje sie nie tylko w stosunku do mnie....zmienił siedla całego otoczenia.... on jest osoba, ktora wiecznie obmysla dodatkowe formy zarobku..ma teraz prace....odklada kase i ma zamiar otwierac biznes....itp..itd.... ok ciesze się, ale od tej pory zaczął byc strasznie gburowaty:o i ja tego nei rozumiem....pytałam się czy ma kłopoty w pracy itd..i nic.... rraz juz znim zerwałam...w czerwcu mielismy spory kryzys....przez pewna kłotnie tez nie olewał przez jakis czass...zerwałam ale dałams ie przeprosic.... aktualnie napisałam mu ze chce przerwy.....na smsa nie odpisuje...telefonów nie odbiera...byc moze spi po nocce....albo sie obraził....nie wiem....

olej go....haha nie kończy tylko woli do roboty iść...dobre, on chyba nie jest normalny

hej ludziska:)

ok myslałam, ze jestem silniejsza.....rano nie odbierał telefonów..ale myślałam, ze to dlatego bo śpi, ale dzwoniłam niedewano i dalej nie odbiera....myślę, ze się obraził.....tak wiem ma prawo...napisałam mu, że chce porozmawiać, przecież jesteśmy dorosłymi ludźmi jestm mi tak cholernieźle pocieszcie:(

ja w pracy na nocnej zmianie poznalam swojego faceta i bylismy ze soba ponad rok az zmienilam prace. teraz czasami wpadam do kolezanek ale glownie po to aby z nim sie spotkac. w domu bylam nie obecna myslami gdzies daleko bo z nim. moze on tez ma tam babe. wspolne nocki bardzo lacza ludzi w pracy. w kazdej pracy. nastroj cisza ciemnosc to wszystko wyzwala najintymniejsze emocje. a moze on ma kontakt z przestepcami?

moze i kogos ma..nie wiem...jest kierowca wiec nie siedzi cała zmiane w firmie...pozatym kobiet jest tam mało...no ale są.... naprawde nie wiem co sie z tym człowiekiem stało:(

i znajdz sobie kogos kto bedzi e wart twojej uwagi w tym ukladzie zadreczysz sie to nie praca to on sie zmienil i praca ma tu malo do zeczy moze cos montuje na boku

tylko co go tak zmienilo:( on sie taki zrobil dla wszystkich:( wszyscy ta jego zmiane zauwazaja:(

najgorsze jest to , ze ja ciagle nie moge znalezc pracy:( i podejzewam ze to tez ma wplyw na jego zachowanie:(