historia w barze

Posłuchajcie pewnej historii, która przydarzyła mi się wiosną ub.r. Pracowałem w barze. Była tam jedna 3 lata starsza ode mnie atrakcyjna brunetka ( też barmanka). Chodziła zwykle w butach na obcasach odsłaniających jej stopy, które mnie szalenie kręciły. Pewnego dnia jej o tym powiedziałem. Dodałem też, że mógłbym wypić drina z jej stóp. Roześmiała się głośno, co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Następnego dnia, w dzień, gdy ruch w barze był praktycznie żaden podeszła do mnie i zagaiła sama: - Masz jeszcze ochotę na tego drina?- powiedziała sugestywnie się uśmiechając i dając mi w ten sposób do zrozumienia o jakiego drina jej chodzi. Poszliśmy na zaplecze. Zmieszała jakiegoś drina, zdjeła szybko buty i usiadła na stołku barowym. Mi kazała uklęknąc. Wzięła grubą szklankę i zdecydowanym ruchem polała sobie po stopie. Onieśmielony patrzyłem na jej stopę mokrą od drina, a ona do mnie: -No dawaj, mówiłeś, że chciałeś tak pić. Przychyliłem głowę i zlizałem z jej stopy pysznego drina. Polała jeszcze trochę, a ja lizałem i lizałem. Dziwne uczucie: podniecająco-poniżające. Gdy skończyłem, kazała mi założyć sobie buty, co zrobiłem. Wspominam to zdarzenie z podnieceniem, bo dziewczyna była super. I póżniej też fajnie mi się z nią pracowało, choć już bez ekscesów tego typu.

Na następnym spotkaniu kazała mi spuścić spodnie i stanąć na czworaka, a następnie przecweliła mnie 2,5 litrową butlą Polo Cokty.

Ten drugi to oczywiście podszyw

Uwielbiam smak drinka na grubym i spoconym członku. Takim jakie mają mój wujek Stefan i pan Tadek który odśnieża u mnie przed blokiem.

:O pojarałam się jak mały murzyn blaszką:P