A jak po piedziesiątce? figlujecie czy kaplica?

"CHRZĄSZCZYK Mam dokladnie ten sam problem i uwazam, ze to jest bardzo egoistyczne ze strony facetow. " Otóż to , byłyśmy młode, zajete dziećmi a im sie chciało i 5 razy dziennie i dobrze było.. Pamietam nawet "a ty sobie lez a nawet spij" byleby bylo.A teraz? Lepiej sie klocić miesiacami ale ON nie ma ochoty i nie ma oczym gadać. a to film niezły a to spać sie chce a to nastrój dziś nie ten wiec postanowilam poczekać na jego inicjatywę i tak czekam sobie 2 lata. A tych latek coraz mniej w zapasie. Wibratorek, powiadacie? A jak on był młody to laki sobie nie kupił tylko należało sie

a moze twoj maz odreagowuje sie w jakichs netowych znajomosciach i stad ta obojetnosc dla ciebie

Na pewno nie i na pewno nie ma nikogo na boku...może tak byłoby łatwiej a tak moja duma cieeeerpi...

A tak...samotność po 30 latach małżeństwa i patrzenie na zwłoki...blee

jak ja bym czekala na inicjatywe mojego meza, to juz od lat by nie bylo zadnego seksu. ja sie po prostu upominam ...i on co prawda moze nie ma ochoty albo boi sie, ze znowu nie bedzie mogl, ale mi nie odmawia. no i dzieki temu czasem sie nam udaje, czasem nie. lepsze to niz nic. jesli on w ogole nie chce na ten temat z toba rozmawiac to napisz mu dlugi list, tylko bez obwiniania go. napisz jak sie z tym czujesz, jak bardzo ci brakuje, ze uwazasz, ze to nie jest sprawiedliwe... (moj maz uwielbia wolowe mieso, ja nie. jednak tez czasem mu cos ugotuje z wolu...i na tej samej zasadzie, chce aby pomimo, ze nie ma ochoty, jednak sie ze mna przespal. nie jestem singlem, zeby latac i szukac innych spodni i ich zawartosci)

Też się upominalam, nie muszę ci opisywać niesmaku jaki pozostaje po odmowie. Myślę, że my juz nie mamy szans, na każdą próbe rozmowy reaguje, ze jemu jest dobrze. Duszno w naszym domu jak nie wie co a nieci jeszcze nastoletnie mamy. Siedzi nadety cap przed telewizorem i wszyscy go mijają. Gdyby toosamsex tylko chodzilo... ale jestem przekonana, że przyczyna tkwi wlaśnie tam.

ale to sie u was tak z dnia na dzien skonczylo, czy bylo coraz mniej i mniej i teraz od 2 lat nic?

ten Twoj maz to jakis dziwak...znam paru facetow po 50 z mojej firmy,eleganckich,zadbanych,uprawiajacych sporty i ..nie mogacych sie opedzic od kobiet...zony w domu a oni przebieraja i wybieraja ,ale prawda jest taka ze fajniewygladaja,zadbani to i kobiety leca na takich,pozartuja ogolnie super faceci..na Twoim miejscu znalazlabym sobie kochanka,tylko nie byle jakiego tylko jakiegos fajnego:)i niekoniecznie tylko na sex...ale na jakas kawke,rozmowe,spacer...zobaczysz ile bedziesz miala energii i checi do zycia:)wiem co pisze...pozdrawiam:)

Dzieci długo nie mieliśmy i było ok, potem tez jeszcze jakiś czas było nie zle. potem tez jeszcze nie najgorzej. Ale czym bliżej piećdziesiątki tym rzadziej i dłużej - moim "zachwytom" nie było końca ale moje kochanie też zauwałyło pewnie że to już nie tak jak kiedyś no i dał sobie spokój. Nie ma możliwości porozmawiać na ten temat a on założył pewnie że skoro nie da rady 4 razy po 2 razy to lepiej odpuścić. Wiem , że faceci nie tolerują rozmów na ten temat więc tylko raz odważylam się zacząc. a teraz to tylko na złość sobie robimy,Dzię wychodząc do pracy oświadczył mi że skoro mie moge patrzeć jak siedzi przed telewizorem to on się usunie - he he zobaczymy...

karaokead - wiem, że wiesz co piszesz ale jakoś mi ciężko - tyle wspaniałych wspomnień, że żal to zniszczyć a z drugiej strony tkwić przy egoiście bo jemu tak wygodnie...

to juz taki typ,chyba znudzilas mu sie(przepraszam jesli sie myle),albo starzeje sie i nic mu sie juz nie chce...ja tam bym sie nie napraszala,nie chce to nie...

ale nie musisz niczego niszczyc..:)po prostu sama piszesz,ze jest egoista,wiec pomysl tez o sobie...moze znajdz czas na wyjscie z kolezankami na jakis dancing,do kawiarni..zobaczysz ze odzyjesz...jak skupisz sie tylko na nim to nabedziesz frustracji i dola:)..po prostu pomysl tez o sobie,masz prawo do szczescia,tym bardziej ze dzieci odchowane i masz czas tez dla siebie

I ja jestem coraz bliżej takiej decyzji...dzieci w tym wszystkim szkoda bo patrzą jak wapniaki nogi sobie podstawiają...

Otuż u nas dzieci nie odchowane i tu jest cały problem

ja bylam ostatnio na fajnym dancingu z kolezanka i powiem Ci,ze wspaniale sie bawilam,dawno nigdzie nie wychodzila,wiecznie praca,dom i maz,a tam odzylam i od panow opedzic sie nie moglam:)bylo duzo kobiet po 50 tce i mezczyzn tez i powiemm Ci,ze faceci co niektorzy byli bardzo reprezentacyjni,z poczuciem humoru,dobrze czasem z dystansem spojrzec na swoje zycie:)

no,ale mozesz czasem zostawic je pod jego opieka

kochanka,bo masz jeszcze w sobie energię ,że ho ho

Cóż, zazdroszczę każdej kobiecie, która potrafi wyrwać się z takiej nicości - ja ciągle się miotam. I w zasadzie nie wiem jak sie do tego zabrać - 30 lat z nikim nawet nie flirtowalam - wierna jak pies

wirność to wielki plus,ale skoro czujesz,że żyjąc nie żyjesz,to coś z tym trza zrobić

a może idź po jakąś poradę do seksuologa i ten Ci podpowie czy z męża kapcia da się jeszcze zrobić buty do tańca:)

Dobrze powiedziane. Ja chcę jeszcze pożyć a mój mąż tylko dożyć...

wiec korzystaj z zycia,bo sama widzisz ze energii masz mnostwo,chyba nie chcesz do konca zycia siedziec tylko przed tv i tesknic za straconym czasem..?ja bym na Twoim miejscu znalazla sobie jakies hobby,moze uniwersytet 3 wieku?moja znajoma tam chodzi i chwali sobie-sa spotkania na basenie,wieczorki taneczne,kolka plastyczne,wycieczki itp..mozna poznac fajne osoby,tam chodza ludzie po 50 r.z,ale nie tylko..po prostu zrob pierwszy krok..pomysl co tak naprawde chcesz i odwaz sie,bo inaczej bedziesz kiedys zalowala

wbrew pozorom,to spory problem ,bo przed Tobą jeszcze tyle wspaniałych lat życia,Twojego życia

to jak zagaiłaś temat zrobiło na mnie spore wrażenie;musisz być fajną babeczką

He he, powiedz to mojemu staremu... chociaż myślę , że obłudnik nie zaprzeczyłby

wygodnie mu,jest pewny na ament Twojej wierności to i zdobywnie Ciebie skończyło się dla niego w epoce kamienia

Procentowy udział par Polaków nie uprawiających seksu: pary 20latków - 20% nie uprawia seksu pary 30latków - 30% nie uprawia seksu pary 40latków - 40% nie uprawia seksu pary 50latków - 50% nie uprawia seksu pary 60latków - 60% nie uprawia seksu pary 70latków - 70% nie uprawia seksu powyżej statystyka kończy życie mężczyzn w Polsce

On jak dwudziestolatek, ja też bym chciała, tylko mi sie nie chce. Moje orgazmy są wymuszone przez tego młodzieniaszka:D

he he to odstąp tego młodzieniaszka

Pewnie, że mu wygodnie. Pracuje i istnieje, czasami po zakupy do samochodu zejdzie bo ciężkie. A jak jakies pretensje to pewnie żona klimakterium zaczyna... ehhh