Mąż hazardzista

poprzedniczka ma racje.Najpierw wszystko odbywalo sie na trzezwo a gdy nie bylo juz skad brac to doszedl do tego alkohol.Po prostu nie radzil sobie z tym problemem a pomoc odrzucal.Potem on juz nie umial myslec najwazniejsze bylo to zeby zdobyc kase obojetnie w jaki sposob.Moze moj przypadek jest skrajny ale nie zycze nikomu hazardzisty wokol siebie.Roksano-moze daje ci na wszystko kase bo ja jeszcze ma ale jesli sie uzaleznil to marnie to widze.Chce sie mylic

Czy może ktoś jeszcze znał kogoś kto miał podobne zachowania do mojego męża? Dziękuję za wszystkie rady i proszę o jeszcze jeśli komuś przyjdzie coś do głowy.

Roksanko 79-podaje moj adres e-mailowy dorota4262@op.pl moze za jakis czas napiszesz mi jak Ci sie uklada.Wybacz ale ciekawi mnie ten temat moze dlatego ze sama przez to przechodzilam

Dzięki, odezwę się:)

Może ktoś jest taki jak moj mąż?

na forum, tylko w budce z automatami :o Tu mogą być co najwyżej żony, partnerki lub dzieci hazardzistóqw. Poszukaj w ineternecie, jest kilka stron dla rodzin i bliskich hazardzistów.