Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adhfhdf

Badanie ginekologiczne a podniecenie

Polecane posty

Wytyczne wytycznymi a zycie wygląda czasem zgoła (nomen omen :P) odmiennie! :classic_cool: Rozbieranie "do rosołu" zdarza sie czasem a brak parawanu lub przebieralni to u nas prawie norma. :o Skąd facet może wiedzieć..... Otoczką obyczajowo psychologczną wykonywania zawodu ginekologa przez mężczyzn zajmuję się od dawna a lektura licznych forów internetowych (nie tylko kafeterii) pozwala poznać niejedną tajmnicę kobiecej (i nie tylko) natury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, ale każda kobieta (w ogóle każdy pacjent) ma pewne prawa, których lekarze muszą przestrzegać. jednym z takim praw, jest prawo do intymności. lekarz ma szanować intymność pacjentki (w wytycznych ginekologicznych jest to szeroko poruszana kwestia - znowu odsyłam do prasy medycznej) - jeśli tego nie respektuje to wychodzimy z gabinetu i składamy na niego skargę. jeśli nam się to podoba? cóż, można i tak. a facetom nic do tego. proponuję może zagłębić temat podniecania u mężczyzn podczas badania per rectum. zwiedzisz parę gabinetów i napiszesz nam co jest normą w gabinetach z własnych obserwacji (i odczuć!), a nie z tego co przeczytasz w internecie. z Twoich postów w innym temacie wnioskuję, że fachowej literatury w tym temacie nie czytałeś. choć oczywiście mogę się mylić. traktowanie ginekologów jako, prawie że gwałcicieli jest nie na miejscu i świadczy o bardzo niskiej samoocenie. bo skoro dajesz kobiecie wszystko czego potrzebuje, to przecież nie ma czego się bać, prawda? bycie zazdrosnym o lekarza jest śmieszne. przebieralnie? pewnie - lepiej przeparadować przez pół gabinetu nago niż rozebrać się spokojnie przy fotelu. w dalszym ciągu nie mam pojęcia skąd facet może wiedzieć co w realiach jest normą w gabinecie a co nie. aaa no tak. pewnie z forów internetowych! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiemy się. Trzeba rozróżnić to JAK POWINNO BYĆ od tego JAK JEST a raczej JAK BYWA. Gdy kobieta korzysta z usług gina mężczyznyJAK POWINNO BYĆ tak: Po wywiadzie lekarskim udaje się do rozbieralni lub za parawan, tam rozbiera w zakresie niezbednym do badania. Porządne kobiety zakładają na taką okazję dłuższą bluzkę czy tunikę by nie paradować z gołym tyłkiem na fotel. Gdy już się na nim usadowi lekarz odchodzi i dokonuje badania czy zabiegu. Jeśli ma też badać piersi to pacjentka udaje się spowrotem za parawan. tam ubiera dół i ścigą górę. Po badaniu ubiera się i wówczas lekarz wręcza receptę, udziela porady itp. A jak BYWA ??? Mówioć ogólnie: RÓŻNIE :O Czasem tak jak opisał Tomek, czasem jeszcze bardziej .... powiedzmy frywolnie. I przyczyna tego może leżeć po jednej ze stron lub po obu. Jeśli chcesz poczytać więcej na ten temat na ten temat zapraszam na topik: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3711319&start=0 Tam przekonasz się że co prawda ginekolodzy to nie gwałciciele ale nadużycia z ich strony się zdarzają i to wcale nie tak rzadko. A co do "literatury fachowej" : w temacie "jak powinno być " oprócz karty praw pacjenta i innych aktów prawnych materiały można znaleźć bez trudu w licznych publikacjach. Natomiast tego 'jak jest' (bo nie zawsze jest tak jak powinno :P ) tam się nie znajdzie. Fora to najlepsze miejsce do badania tematu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno, bardzo ważne: o "...jeśli nam się to podoba? cóż, można i tak. a facetom nic do tego." o I w tym zdaniu właśnie tkwi problem Tomka i wielu, wielu innych mężów, narzeczonych, chłopaków... pacjentek gin facetów. :( Ja go na szczęście nie mam ale doskonale ich rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowna murzynka
ja osobiście nigdy nie byłam u ginekologa i nie pójde mam ok.50 lat nikomu nie pozwole dotykać swojej brzoskwinki oprócz mojego męża chociaż ma 5 dzieci rodziłam zawsze w domu nawet nie są wpisane u lekarza:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic w tym podniecajacego a wrecz przeciwnie bo jakbym przyszla zjakas choroba a bylby przystojny lekarz to zwyczajnie bym sie wstydzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
badanie jest nieprzyjemne na maksa, nie jestem dziewica a babka używa na mnie ten mniejszy wziernik do cytologii. Nie wiem,moze mam niski prób bólu, ale czuje jeszcze przez pare godzin że byłam badana;/ Normalnie boli że się wierce na tym krześle;/ A babeczka seksuolog w dodatku wie, że tego nienawidze i mega delikatna jest. Jeszcze jakaś pogadanke psychologiczna mi zawsze robi na rozluźnienie i gówno daje. USG mi w ogole nie wkłada, tylko przez brzuch, bo to dla mnie taka trauma. Jak to w ogóle może kogokolwiek podniecać?;/;/;/ P**********i jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno nie podnieca.przeciez jak koles wklada ci kawalek zimnego metalu w taka "nierozgrzana" pipke to to najnormalniej w swiecie boli.potem jeszcze paluchami cisnie zeby wyczuc jajniki jak najglebiej i naciska na brzuch od gory-nic milego,porownywalny bol jak przy sraczce.poza tym nie dziwie sie,ze zona tomka sie wypiekszyla.trzeba przed obca osoba sie rozebrac.tez zawsze wtedy ubieram najlepsze majty,bo przeciez ktos moze je zobaczyc i dokladnie przygotowuje wyglad pipki,zeby siary nie bylo. badanie piersi tez zadna przyjemnosc.koles stoi przeciez z toba twarza w twarz i trzyma twoj cycek w rece!przynajmniej moj na tyle rozgarniety,ze nie patrzy mi wtedy w oczy,bo to juz w ogole straszne by bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie podniecenie przy badaniu piersi.Normalnie lekarz bierze za cycka i przygniata chcąc wyczuć guzki. Jest tak jak przy masażu piersi.Robi się go aby urosły,Inne jest nastawienie przy badaniu jak przy sexie.Drogie panie rozrózniajmy badanie od sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomy ma kolegę, którego żona poszła ze swoim ginekologiem. Masakra! Ciekawe kiedy zaiskrzyło między nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raz w życiu podnieciłam się u ginekologa, kiedy robił mi badanie, że włożył dwa palce i tak naciskał po brzuchu, aż mi się w głowie zakręciło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy z fotela spadłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytalem idiotyzmy jakiegos faceta ,ktory twierdzi, ze ginekolog kazal sie rozebrac zonie calkiem do naga. Bajki facio pisze, a gdyby to byla prawda to porzadna kobieta nie zgodzi sie na to tylko zalozy majtki i w spodniach lub w spodnicy stanie i odsloni piersi. Pozatem ja chodze do ginekologa i jak jest cos nie tak to ide z mezem aa maz siedzi w gabinecie przy badaniu. Ma takie prawo. Gin mie nie podnieca boo kocham meza od 36 lat szalenie i cialo moje on oglada i piesci cipke i cycuszi. Cipcie lize a ja biore do buzi k***ska jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wizyta podnieca mnie bardzo ,lubie byc u niego calkiem naga kreci mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ja jestem podniecona ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też to kręci , cała ta otoczka gabinetu fotel i lekarz który zagląda w najintymniejszą część mojego ciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popie....ne jesteście kobiety! Jak można być z mężczyzną, kochać go, a podniecać się facetem ginekologiem! Nie jest Wam wstyd, facet, którego znacie z gabinetu, a rozbieracie się na zawołanie?! Przed każdym tak sie wypinacie i podniecacie! Świadczy, to tylko o Was, jak bardzo nie macie w sobie za grosz rozumu i brak poszanowania do własnych facetów, a przedewszystkim samych siebie! Łatwe jesteście, że życzę Wam, aby pójście do ginekologa było jedyną Waszą przyjemnością, aby żaden facet nie związał się z Wami! Marek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz pociera po łełtaczce aby kobieta się podnieciła i otwarła ci/pkę wtedy nie ma bólu przy badaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
badanie jak badanie, duży stres itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stres to jest jak wchodzi prącie do ci/pki.Czy się zmieśći.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupi burak! typowe samcze podejście, ludzie litości..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem bardzo podniecona i wilgotna podczas badania , bardzo to lubie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grechosław
ja miałem nawet wytrysk na badaniu prostaty (mam 46 lat), badała mnie taka fajna babka około po 40-tce, na umawianiu wizyty zaleciła wstrzemięźliwość seksualną przez minimum 5 dni, juz jak mi ogladała jądra i członka to miałem porzadny wzwód,, potem kazała mi klęknąć na leżance i mocno wypiąć pupę, włozyła mi w o***t palce (oczywiscie w nawilzonych rekawiczkach) i długo tam gmerała uciskając prostatę, no i stało się ! spusciłem się ! ona nawet nie wyjęła stamtąd palców, na pewno czuła to pulsowanie prostaty ! z fajnym usmieszkiem podała mi chusteczki żebym się obtarł, ja przepraszałem mówiąc że to przez tę posuchę, a ona że to zdarza się, zwłaszcza młodym facetom którzy -sic! nie współzyją regularnie pare razy na tydzień !! ale jeszcze na pewno ją odwiedzę znowu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opowieści dziwnej treści......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam się troszkę podniecam, ale tak mentalnie:) mam 28 lat. Mój gin ma duże poczucie humoru, ale przy tym też ma klasę i te nasze ,,spotkania" są naprawdę sympatyczne. Zawsze jak od niego wyjdę i wrócę do domu, to muszę się doprowadzić do orgazmu bo cały czas bym o tym myślała. Więc mogę powiedzieć, tak- wizyta u ginekologa mnie podnieca. Samo badanie nie, ale sam fakt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyzna lekarz robiąc badania pociera o ci/pkę stąd podniecenie Taka budowa kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas faceci są ze swymi połówkami przy badaniu ginekologicznym cipki i nie widzę w tym nic zdroznego bo osobiście mam również partnera przy całym badaniu . Nie robi się idioty z partnera by go chować za parawan bo go zresztą nie ma.Maja prawo do obecnośc***artnera nawet w szpitalu przy badaniu i zabiegu.Daje ta obecność której nie lubi lekarz bo to jest niewygodny świadek badań i zabiegów i musi się starać z diagnozą nie mówi bredni o chorobie. Często celowo straszą pacjenta stanem tragicznym zdrowia a tak nie jest.Do tego gdy jest partner nie dochodzi do podniecania się kogokolwiek ani ginekologa ani partnera ani pacjentki.U nas ginekolog ordynator tak zbadał pacjentke gdy była sama na nadaniu zostawił żonę dla niej bo ginekolodzy często to zwykli napaleni faceci na młode laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona Gosia
Kocham meza i jest mi obojetne czy to kobieta czy facet jest ginekologiem. Czesto chodze z mezem. Moja cipka jest tylko dla meza. On ja piesci i kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz jak inny będzie ją pieścił?Wtedy będziesz żałować jak zrobi lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×