Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość starapanna

On nie chce ślubu

Polecane posty

Gość starapanna

W tym roku skończe 23 lata, mój chłopak 24 jesteśmy razem 3,5 roku. Niedługo jego kuzynka bierze ślub i ostatnio podczas rozmowy poruszyłam temat naszego ewentualnego ślubu, a dokładniej zapytałam kiedy my sie pobierzemy, w końcu jesteśmy razem tyle czasu i chciałabym wiedzieć ,,na czym stoje", jakie on ma plany w tym temacie bo zawsze mnie zbywa jakims zartem i zmienia temat. Odpowiedział ze nie wczesniej niz za jakies 6 lat... rozczarowałam się, liczyłam że za jakieś 2 lata. Oboje mamy pracę, mieszkać moglibyśmy u jego rodziców (sami kiedyś wspominali, że góra domu może być dla nasdo czasu aż sami sie nie wybudujemy) albo coś wynająć. On twierdzi, że jest za młody (!). Ja z kolei nie chce rodzić dzieci po 30. Najgorsze jest to, że o wspólnym zamieszkaniu on też nie chce słyszeć. Przeraża mnie myśl, że przez następne np.5 lat dalej bedziemy sie spotykać jak do tej pory 1-2 razy w tygodniu, wieczorem na parę godzin i w niedziele popołudniu bo inaczej praca nam nie pozwala. Jakoś straciłam ochotę na kontynuowanie tego związku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starapanna
Kocham go i chciałabym z nim dzielić życie dlatego boli mnie jego zachowanie :( co to za związek, w którym widujemy sie jakies 3 godz w tygodniu i 4 godz w niedziele... rozumiem, gdyby to były początki naszej znajomości ale po prawie 4 latach, chyba mam prawo oczekiwać czegoś więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ta starą panna to nie przesadzaj!! ja mam 26 lat i doskonale Cię rozumiem. Jestem z chłopakiem 2,5 roku, o slubie rozmawiamy, ale prędzej niz za 1,5 roku - 2 lata nie wydarzy się nic ( marze o slubie w sierpniu a na ten rok nie ma już terminów :( ). Faktycznie mogłaś źle się poczuć. W pewnym momencie przestaje kobietę zadowalac "chodzenie" i takie rzadkie widywanie się. Powiedz mu o swoich odczuciach, może zastanowi się nad tym. Jesli nie uszanuje Twoich pragnien może warto sie zastanowić nad tym, czy naprawde wiąże on z Toba swoją przyszłośc?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbbn
kurwa, 24 lata ma dopiero, co tak cisniesz na ten slub? :O srodek mlodosci, najlepsze lata a ty koniecznie chcesz was wpakowac w pieluchy i obiadki bo kuzynki sie hajtaja! ja mam 25 i nie wyobrazam sobie ani slubu ani wspolnego mieszkania z facetem, wiec go rozumiem doskonale,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melpomena...
No coz, rozni ludzie maja rozne priorytety. Ty chcesz slubu i stabilizacji, On chce jeszcze poczekac. Trzeba umiec usznowac postanowienia innych, z drugiej strony, spotykanie sie po 4 latach znajomosci 8 godz. tygodniowo, absolutnie by mnie nie satysfakcjonowalo. A pytalas dlaczego nie chce zamieszkac razem z Toba? vbbn... ja biorac slub mialam 20 lat, moj maz 27... i nie byl on spowowdowany "wpadka"... wiec da sie wziac slub i nie wplatywac sie od razu w pieluchy. A obiadki? Mysle, ze jesli jestesmy z kims bo go kochamy, to obiadki bedziemy mu robic z najwieksza przyjemnoscia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbvfgbagb
jjestem w takiej samej sytuacji i nie wyobrazam sobie wziac slubu w ciagu najblizszych 4/5 lat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamieszkaj z nim
to się na pewno slubu doczekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no doskonale rozumeiem i mysle że taki facet sie nigdy nie xzmieni powiedział 6 lat a po szesciu jeszce kilka lat bo cos wymysli ? hm.. znam to ja byłam 5 lat z kims pot ych 5 latach za zgogda mamuski ( jego) oświadczył sie odesżłam w pól roku po zareczynach bo dopiero zrozumiałm jaka głupia byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamieszkaj z nim
a tak na poważnie to miałam współlokatorkę co się z facetem tak 7 lat spotykała, weekend, impreza, wesele, czasem po pracy wpadł i zero dalszych planów. Ona tez miała w głowie chociażby wspólne mieszkanie albo ślub i w końcu facet się obudził jak na horyzoncie pojawił się inny adorator wyskoczył z propozycją wspólnego mieszkania, niestety za późno, albo może i na szczęście bo z tamtym jej się układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie weim skad od razu sterotyp jak ślub to pieluchy , gary pranie a jak sie z kims żyje to nie pierze nie gotuje :O bo nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiecie... Jeśliby ją kochał, to wiedząc, jak bardzo by ją uszczęśliwił, wziąłby ślub. Ja jako ja nie chcę ślubu, ale wynika to z moich przekonań, mój facet też nie chce, ale zastrzega się, że jeżeli zachcę, mam powiedzieć. Najlepiej też, gdybym z nim zamieszkałą (wg. niego). Po prostu nie może się doczekać i cały czas mówi, że chciałby zasypiać wtulony we mnie. Kochana autorko, nie sądzisz, że tak zachowuje się zakochany facet? Porozmawiaj z nim na temat tego, jak was widzi za pięć lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
a dla mnie bardziej dziwno jest to ze on w ogole nie chce z Toba zamieszkac, wiec tym bardziej nie ma co marzyc o slubie. widac ze jak zaczeliscie byc ze soba byliscie bardzo mlodzi a takie zwiazki czesto sie rozpadaja.... sama jestem tego przykladem i wokol obserwuje to samo. skoro nie chce z Toba zamieszkac mimo ze macie prace to daj sobie z nim po prostu luz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toz to jest
trzeba bylo dalej drazyc temat,teraz bys sie nie musiala zastanaiwac,co on mysli ,co dalej tylko pwiedziec ze ty to wsztsko widzisz inaczej,rozmawiac idzayc od kompromisu w tym temacie,a swoja droga ja bym ni epozwolila sobie na takie godzinne widywanie sie,o tym tez mu powiedz bo najwyrazniej tobie tez to za bardzo sie nie podoba/....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiekszośc jak tu czytam postów na kafe jak juz wychodzisz za maż w wieku 22-26 lat na pewno ciąża ! bedziesz tylko kura domową ! a przecież sa rozni ludzie i rózne priorytety ale widac że facet autorki ma w nosie całą stabilizacjie i chyba raczej mu sie to nie odmieni bo po kilku latach chyba kazdy chce jakos sfp\orma;izowac zwiazek, zamieszkac miec poważne plany a nie spotkac sie na 5 h tygodniowo , przeciez ty - autorko tak naprwde nie znasz swojego faceta bo nie miałąs okazji go poznac bo spedzajac 5 h tyg to nie spotkaliscie sie z trudnosciami żytciowymi , a jak wejda problemy zyciowe to on tez ucieknie ? wiesz jestesc młod ,ozesz ułozyc życie z ikms kto bedzie bardziej zyciowy ja sie rozstałąm z facetem po 5 latach dokłądnie majhac 23 lata po 3 msc mieszkaąłm z facetem :D ( dziś mój maz, ojciec mojego dziecka )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozatym widze że twój partner jest nie dojrzały emocjonalnie ( jeszce rozumiem ma 24 lata ale moze za 2 lata dojrzeje z) i egoista mysli tylko o sobie chce sie ustabilizowac MOŻE za 6 lat ale ty jak sama mówisz nie chcesz dziecka po 30 i ja to swietnie rozumiem ja tez nie chiałm po 30 rodzic pierwszego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starapanna
Co do zamieszkania razem to on niechce bo nie, to jego jedyny argument. Czasem zostaje u niego na noc, najczęsciej w świeta poniewaz w weekeny mam szkołę a od niego do szkoły mam dalej. On przy każdej takiej okazji chce zebym spała u niego ale o mieszkaniu na stałe nie chce słyszec. Uwielbam z nim spać ale w te święta stwierdził, że po co mamy mieszkać razem skoro tak jest dobrze (chyba tylko jemu). Od tego czasu unikam zostawania u niego na noc, może to go zmobilizuje do zamieszkania. Jemu to pasuje takie luźne spanie razem od czasu do czasu, sex ale zero poważnego podejścia do związku, do stabilizacji. Nie chcodzi mi tyle o ten slub, co o mieszkanie razem. Potrzebuje stabilizacji. Chciałabym ślubu za 2 lata, za kolejne 2 dziecka a nie ślubu w wieku 29 lat i zaraz zachodzenia w ciaze bo latka leca, w końcu też chce sie nacieszyć po ślubie tym, ze jesteśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jemu to pasuje takie luźne spanie razem od czasu do czasu, sex ale zero poważnego podejścia do związku, do stabilizacji." ogranicz seks zatem. zobaczymy co zrobi jak straci łatwy dostep do tego na czym - jak mowisz - mu zalezy chyba najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skad ja to znam .. czytam i czytam i mam tak samo w zwiazku,z ta roznica ze moj ma 27 lat i nadal nie jest gotowy na slub , na sformalizowanie zwiazku ostatnio duzo o tym rozmawiamy,ja rozmawiam,mowie o swoich potrzebach oczekiwaniach, co on kwituje ze do czego mi sie spieszy ? wiesz coautorko ? zamieszkanie z nim nie spowoduje ze szybciej podejmie decyzje o slubie i dzieciach, dasz mu to czego bedzie chciał i bedzie mu nadal dobrze chociaz z drugiej strony moze jakbyscie pomieszkali razem dopiero bys zobaczyła jaki on jest naprawde, bys go poznała co wcale nie oznacza ze zostałabys z nim na zawsze, moze wtedy bys podjeła decyzje o rozstaniu ...myszka ma duzo racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fru fru ja rowniez ograniczyłam seks, mimo ze mi go brakuje trzymam go na wodzy, rozmawiam... i jestem silna bo nie ulegam pokusie przespania sie nie wiem jak długo tak bedzie,ale to w pewnym sensie szantaz z naszej strony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siunieczka, a Ty w końcu z kimś jestes czy nie, bo normalnie dopiero co pisałas że sie rozstaliście a tu widze że cos nie ten tego?... "ale to w pewnym sensie szantaz z naszej strony.." w przypadku autorki nie, to tylko sprawdzenie na czym facetowi zależy :D bo z tego co pisze to wychodzi że na luźnym seksie bez zobowiązań. jak chce sie przekonac to embargo na seks i zobaczymy co facet wtedy zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fru fru,... ciagle z nim jestem ... on nie cche całkowicie zerwackontaktu ani tez nie mysli poki co o powaznym zwiazku, o slubie, dzieciach itd ... tez myslałam o tym zeby zastosowac pewny szantaz i nie kochac sie z nim ... do tej pory 2 tygodnie daje rade :) ale nie wiem jak długo .,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×