Jestes w związku a czujesz się samotnie??

witam chciałam zalozyc topic bo choc jestem w zwiazku czuje sie samotnie i cos sie między nami zmieniło :( Na dodatek najlepsza kumpela okazala sie byc okropna :(

A dokładniej?

dokladnie to kolezanaka odzywa sie i jest mila gdy ona ma problem a jak mi jest teraz cięzko i samotnie to ma to gdziesz... Moze jest tu ktos co czuje sie tak jak ja

podnoszę :(

To na co Ci taka koleżanka? A co jest w Twoim związku nie tak, że pojawiła się samotność?

moj luby zmienił prace i nie mamy czasu dla siebie rozumiem to bo praca jest wazna tymbardziej ja wlasnie stracilam prace ale nawet jak w wolnych chwilach piszemy smsy lub dzwonimy stal sie taki zimny i jak by obojętny

zająć się sobą nabierzesz wtedy odpowiedniej perspektywy

wg mnie powinnaś z nim szczerze pogadać. bo czym dłużej bedziesz zwlekac, tym bedzie gorzej.

jakie zajęcie?? nie mogę znalezc pracy :( a na jakie kolwiek przyjemnosci rozrywki w obecnej chwili funduszy brak :(

no wlasnie moze jest ktos kto mial podobnie lub ma i ma chec popisac :) i chociaz tak sobie troszke polepszyc humor :)

albo nie daj mu żyć, nękaj go swoimi humorami, marudzeniem i biadoleniem. Potem poczujesz się samotna i nie w związku ;) ogarnij się! chłopak zalatany, a w tekście SMS jest zimny? Po czym to wnosisz? nie wstawia "całusków" czy w ogóle oszczędniej gospodaruje znakami przestankowymi?

Ja tez mam faceta z czuje se samotna.Mimo ze mieszkamy razem jest mi zle.On jest ciagle zmeczony po pracy na nic nie ma ochoty, nie przytula mnie nie caluje, seksu tez nawet nie ma.Przez to stalam sie nerwowa.

ja np.probowalam rozmawiac, ale moj stwierdzil, ze wymyslam...ze teraz ma 2 prace i nie ma czasu a ja musze to zrozumiec...wiecej sie nie odzywalam na ten temat...tylko bylam samotna w zwiazku...

stultissimus gdybys byl/a w zwiazku ponad 5 lat i zawsze byl by bardzo czuly i uczuciowy i w ciągu dnia potrafil mi wyslac kilkanascie razy KOCHAM CIE a teraz niema ani jednego milego slowa to jest troszke smutne i nie mam zamiaru go nękac smsami ani moimi humorkami

Mialam identycznie... a jak jest teraz??

0d 10 dni z nim nie jestem...powod przez ktory zerwalam byl inny, ale to o czym traz tu mowa rowniez bralam pod uwage przy zerwaniu

i co? świat się zawalił?

Mialam identycznie... napisz jesli masz ochote co sie stało

stultissimus co za ironia :/

Swiat sie nie zawalil, wrecz przeciwnie, jestem sama i mi z tym dobrze i wierze,ze bede miec takiego faceta, ktoremu bedzie na mnie zalezalo:) co sie stalo? moj byly po alkoholu czesto mnie nie szanowal, tak bylo i tym razem...zostalam przez niego powyzywana...

Pinkblue - byłem w długim związku w którym traktowałem poważnie swoją "drugą połówkę". Okazało się że nie było warto w ogóle a darować sobie trzeba było już na etapie takich humorków i marudzenia jak Twoje zaprezentowane wyżej ;) I nie, nie potrafił bym kilkanaście razy dziennie wysyłać takich SMS'ów bo to przegięcie pały

Mialam identycznie... to przykre :( a ile czasu byliscie razem??

stultissimus tylko problem jest w tym ze ma mu nie marudze ani nie mam humorkow

A jestem naście i też czuję się samotna. Nie mam przyjaciół bo jestem przewrażliwioną i podejrzliwą osobą. To dlatego że za często mnie już zraniono, ale żyję. On w pracy ciągle, ja z dziećmi. Czuję się samotna.

"I nie, nie potrafił bym kilkanaście razy dziennie wysyłać takich SMS'ów bo to przegięcie pały" - przegięciem pały jest brak znajomości pisowni :-o Pisze się "nie potrafiłbym". Co do reszty się zgadzam. Słowa "kocham cię" powinny być szanowane, inaczej tracą na wartości.

i potrafi to robic cale dnie.... nie mam go dla siebie i niczego nie robimy razem. Nie wiem jak go wyleczyc z tej komputerowej obsesji. W dodatku ta gra nigdy sie nie konczy, ty decydujesz kiedy z nią zerwiesz.

La Firynda nie mowil tego setki razy ale kilka razy dziennie duzo czasu spedzalismy ze soba

to widze ze nie jestem tu sama...