Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaabbbbcccc

kto uwaza,ze lepiej pomagac biednym dzieciom niz psom ???

Polecane posty

Gość Nie lubie tego sstrasznie
Uważam że ludzie nie powinni się mnożyć jak głupki skoro nie potrafią zadbać o swoje potomstwo. Niewielki procent dzieci to prawdziwe sieroty, większość to po prostu ofiary pieprzących się bez kontroli kretynów. Zamiast przejmować za rodziców obowiązek utrzymania należało by zmusić kretynów do antykoncepcji albo wręcz kastrować takich co mnożą się jak króliki żeby tylko dostać kolejne becikowe. Nie będę przejmować obowiązku utrzymywania za państwo. Na bezpańskie psy czy koty zawsze chętnie kasę dam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przestan klamacnigdy nie
widzialam w wawie lezacego dziecka,co za kit:))) Chyba,ze na przynete z Cyganami. Coz,gdybym miala wybierac oczywiscie wybieram pomoc zwierzetom. Szkoda mi pani Krysi Sienkiewicz...tez chciala pomoc "dziecku".Poprosila o najzałosniejsze,najbiedniejsze.Adoptowała. Dziewucha, wychowana u cudownej Osoby jest smieciem.Przewazyły geny.Uciekała z domu (powiedz takiemu ze nie jestes jego rodzicem biologicznym to ci podziekuje....znamy te fakty:wieczne pretensje, a ile sie czlowiek naczytał o mordowaniu przybranych rodziców to juz szok...:((( ) , szlajała sie, nie chciala sie uczyc. Do pani Krysi zwraca sie tylko po kase. Pani Krysiu:po co pani temu czemus kupila mieszkanie???????!!! Na libacje????? Koty i psy , wszystcy mniejsi bracia i siostry chociaz sa wdzieczne. Od ludzi nie oczekujcie wdziecznosci. Taka ludzka natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozesz pomoc TYlko chciej
Zwierzeta sa cudowne :) Stosunek człowieka do zwierzat okresla to,czy w ogóle jestes człowiekiem. Sieroty, ze zdrowych rodzin szybko sa adoptowane :) Jesli także chcesz pomoc dzieciom, zaadoptuj. Pomóz biednym ,chorym dzieciom, zaadoptuj :) Mozesz tez naklonic twoich wspaniałych rodziców do adopcji ,bedziesz miec rodzenstwo:) Popros,moze wyrzecz sie komputera ale czyz nie lepiej pomóc? :) Wolisz sprzet ,internet, ciuchy czy brata/siostre? :) Pomóz!!! Autorze,nie badz obojetna/y ! Dzieki tobie zjedza nie tylko obiad ale i zyskaja wspaniala rodzine,jestesmy tego pewni :) Czekamy na relacje.Wierzymy w ciebie.Nie poddawaj sie. Komputer a nowa siostra - czy wiesz co wybrac?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden chlop o to samo sie spyt
spoytal,okazalo sie ze on nie pomaga nikomu tylko sie przyp...ja pomagam zwierzetom i nic mu do tego,bachorom zawsze pomoga a ty adoptuj jak tam ktos dobrze napisal buhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spamujesz
cóż. ja nie pomagam dzieciom. pomagam psom. pomagam kotom. pomagam... bo nie wszyscy moga pomagać jednemu rodzajowi istot. nie twierdzę,że psy są lepsze czy więcej warte. ale ja je osobiście cenię bardziej!! pies mi uratował życie. a żaden dziciur nie :) taki mój wybór- moja kasa, mój czas, moje prawo :) a nawet jesli moja patologia...to tylko zdanie ogółu. acz przyznaję- szkoda. dzieci bez rodzin. pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dzieciach
Myślę,że najszybciej biednym dzieciom pomoże ten,kto sam w dzieciństwie przeżył biedę. Kto w rodzinie patologicznej się wychował. Tylko taki człowiek w pełni zrozumie co przeżywa małe dziecko,które nie ma w nikim wsparcia i w sumie nigdy nie miało dzieciństwa. I właśnie dzieci z tzw. patologii tej pomocy najbardziej potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepój
Czytam Wasze posty i jestem PRZERAŻONA. Człowiek, obojętnie jaki, nawet jak to nazwaliście "element" z marginesu to nadal CZŁOWIEK. Zwierzę to zwierzę, jak dla mnie, po prostu zwierzę, które owszem nie może nas krzywdzić tak jak inni ludzie, bo nie jest do tego wystarczająco zdolne. Nie jest milsze czy bardziej przyjacielskie. Kiedy narobi wam na dywan, zje buta, nawet pogryzie, chociaż wy zawsze jesteście dla niego tacy dobrzy, nie obrażacie się na niego, nie mówicie, że zrobił wam krzywdę. Dlaczego? Bo on NIE MOŻE robić źle, kierują nim tylko instynkty. Rozumiem, że tylko z tego powodu warto bardziej pomagać zwierzętom. To śmieszne. Wy też krzywdzicie innych, ale to chyba nie jest powód żeby nie okazać wam pomocy, prawda? Dostaje czasem informacje o zbiórkach pieniędzy dla ludzi w różnym wieku na rehabilitacje, operacje, leczenie itd. Kiedy oglądam wiadomości i widzę, że telewidzowie przekazali na pomoc dla konia Weroniki 10 tys. zł (potrzebne było 2 tys.), z czego pewną kwotę przekazał dom samotnej matki i dziecka (?!), to nie wiem czy płakać czy się śmiać. Jeżeli postawię się w sytuacji osób, które nie mają pieniędzy na leki ratujące życie to raczej chciałoby mi się płakać. To straszna hipokryzja wybrać zwierzę, a nie drugiego człowieka. W normalnym państwie nie powinno być potrzeby utrzymywania służby zdrowia przez społeczeństwo, ale wszyscy wiemy jaka jest sytuacja. Osobiście gdybym miała wybór pomóc człowiekowi, a zwierzęciu, wybrałabym oczywiście CZŁOWIEKA. Zrobiłabym to mimo tego, że może nie usłyszę "dziękuję", a na pewno nie zobaczę merdającego ogonka, który mylnie lub nie, zinterpretuję jako dozgonną wdzięczności i miłość czworonoga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wolę pomagać psom niż dzieciom.Zdecydowanie wiecej jest instytucji i ludzi chętnych do pomocy dzieciom a psy są bezbronne...mało tego jestem do tego stopnia za psami, ze gdybym miała uratować zycie obcego czlowieka albo mojego kochanego psa wybrałabym psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepój..zwierze to tez istota
żyjąca!!! nie stac mnie na pomaganie innym ( tak się złożyło) ale wiesz... przychodzi do mnie pies,wiadomo, jaki burek i to bardzo duzy! zaniedbany, ale wiem że ma własciciela!!!! żebyś widział jak je co mu daję! nic specjalnego, nawet suchy chleb je i boi się jak chcę poedejśc , od razu zmyka! I nie chrzań mi...polityk???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajoma997
Ja oczywiście współczuję tym wszystkim dzieciom, ale jednak im pomagają różne fundacje itp... A zwierzętami zajmuje się mniej osób, i sa bardziej bezbronne niż ludzie. Przecież pies nie powie ci ze ktoś go bije, a dziecko ma taką możliwość, dziecko próbuje znaleźć wyjście z sytuacji, a pies jest bezbronny. DLATEGO TEŻ JA POMAGAM ZWIERZĘTOM. MAM DOŚĆ PATRZENIA NA TE POTWORY (chodzi mi o ludzi) KTÓRZY TAK TRAKTUJĄ ZWIERZĘTA. PO PROSTU SERCE MI SIE KRAJE I TREBA Z TYM COŚ ZROBIĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooomm......
ten kto nie kocha zwierząt, nie interesuje mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gulkaaaaaaaa
Dzieciom z domów dziecka nie potrzeba pomocy finansowej, jak chcesz im pomagać to je zaadoptuj, zobaczysz jaki to miód. Wolę pomóc chorym dzieciom, których rodzice nie mają pieniędzy na leczenie, zwierzętom też pomagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście ze pomagam zwierzętom. Widział ktoś kiedyś na ulicy wychudzone do granic, brudne dziecko? Albo powieszone na łańcuchu dziecko w lesie? Jakby znaleźli zwłoki dziecka zakatowanego, powieszonego lub spalonego żywcem to była by afera na całą polske. A pies niby nie czuje? Psy traktuje się jak przedmioty, bije,kopie, wyrzuca,przywiązuje na pewna śmierć w lesie... Jakbyś zobaczyła uwiązane na łańcuchu do drzewa dziecko inaczej byś zareagowała niż na uwiązanego psa... Jeszcze śmieszący jest argument że "dzieci się odwdzięcza, psy tez ale mimo wszystko dziecko to człowiek" Jasne...Widział ktoś kiedyś żeby pies zatłukł,pobił na śmierć swojego opiekuna za to ze nie dał kasy na fajki/piwo/nowe buty? Pies nie skrzywdzi dobrego opiekuna,dziecko owszem, skrzywdzi rodzica czasem nawet bez wyraźnego powodu-ostatnio jak czytam o tym wszystkim w prasie to mi się zajady robią. Człowiek ma wybór, może zrobić dobrze lub źle. Tylko zwierzę kocha bezwarunkowo, pies chociaż nie wiem jak pobity przez pana zawsze wróci,czasem nawet odda życie za właściciela... Poza tym porównanie "narobi na dywan, pogryzie kapcie" jest śmieszne w porównaniu z pobije, wywrzeszczy ci w twarz ze jesteś śmieciem lub okradnie z oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pomagam bezmyślnym ludziom
wybieram psy, bo one same sobie pomóc nie mogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomagam zwierzętom, nie mogę patrzeć na krzywde zwierząt... Ludzie to w większości przypadków kretyni, nie pomagam dzieciom z patologicznych rodzin bo one tez na 99% w wieku dorosłym będa patologią, przykre ale prawdziwe. Szkoda mojej kasy i czasu na dzieciaka który w przyszłości zostanie alkoholikiem i częstym gościem opieki społecznej :O Jak mogę to pomagam dziecion chorym których rodziców nie stać na leczenie. Wybieram zwierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja naprawdę nie rozumiem wartościowania cierpienia. Kto cierpi bardziej? Kto jest ważniejszy, a kto mniej? Więc robimy hierarchię? Najpierw dzieci (bo to nasza przyszłość), potem chorzy w średnim wieku na raka czy inne (bo nas też to może spotkać i może ktoś nam pomoże), potem starcy (bo kiedyś też będziemy starzy), potem psy (bo są czułe i kochające), potem koty (bo są miłe)... Mój Boże! A dlaczego nie pomagać tym, którzy są blisko? Jeżeli znajdzie się pies bezdomny, brudny, samotny - czemu nie nakarmić i znaleźć dobrego domu? Jeżeli zachoruje dziecko "patologicznej" sąsiadki - czemu jej nie wspomóc? Jeżeli znajoma staruszka podupadnie na zdrowiu - można zrobić zakupy, porozmawiać, ugotować więcej obiadu i jej zanieść. Jeżeli w piwnicy urodzą się kotki - to kotkę na sterylizację (wiele miast robi darmowo) a kociakom znaleźć dom. I tak dalej... Naprawdę nie rozumiem tej dyskusji. Cóż, że człowiek? Cóż, że zwierzę? Jeżeli ktokolwiek, cokolwiek jest w tragicznej sytuacji, a my jesteśmy W STANIE pomóc, to dlaczego nie? Ja pomagam psom głównie. Dlatego, że nie zarabiam (studiuję, z rodzicami mieszkam), więc dzieci finansowo nie wspomogę. Pomóc psom - porobić ogłoszenia i wywiesić, zamieścić w internecie, popytać o dom dla nich, nakarmić bezdomne, przygarnąć psa - jest mi łatwiej, to po prostu jest w zasięgu moich możliwości. Jak będę miała możliwość pomóc komuś innemu, też pomogę. Dzieci z wadą serca siłą rzeczy nie przygarnę przecież... Mogę wysłać smsa na nie, mogę przelać jakieś pieniądze i zrobię to jak będę mogła. Nie rozumiem dorabiania ideologii do pomagania. Psy są wierniejsze, a ludzie źli, koty są kochane, a psy srają (btw. każde zwierzę które spożywa - musi też wydalać, a właściciela rolą to pozbierać) i tak dalej... Po co się zapętlać w niechęci do jednych, gloryfikować drugich? Pomóżmy w miarę możliwości komu chcemy, to i tak dużo - bardzo dużo. Faktem jest, że ludziom jest naprawdę trudniej pomagać. Pamiętacie historię pani Stasi ze spalonym domem (w ekspresie reporterów była)? Biedna kobieta, samotna i tak dalej, niby miała tylko swoje psy. Wszyscy jej pomagali, finansowo i psychicznie. I cóż... Okazało się, że okłamała wiele ludzi: ma rodzinę, która ją wspiera. Psy w domu trzyma na łańcuchu. Oczernia ludzi, którzy jej pomagali, kiedy przestali jej dawać pieniądze. To okropna i bolesna historia - szczególnie dla tych, którzy jej zawierzyli, stracili swój czas i pieniądze,a mogli przeznaczyć je na pomoc komuś innemu. Btw. pomogli właśnie ludzie pracujący w fundacji dla zwierząt - nikt inny się nie zainteresował. Cała historia tutaj: http://www.dogomania.pl/threads/175887-Masakra!-dom-spalony!-1-kobieta-i-8-ps%C3%B3w!-pomocy!! Warto przeczytać początek i kilka końcowych stron. Także kochani - fajnie, że pomagacie komukolwiek. Ludzie, koty, psy - nieważne. Nie licytujmy się, kto więcej, kto mniej, komu lepiej a komu gorzej. Ważne, że w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lololo

Ja. Nie dam na bachory ani grosza i naprawdę nigdy nie dalam, odkad ukonczylam 18 lat. Na zwierzeta corocznie idzie jakies 3 tysiace. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×