Doprawdy, sam nie wiem, dlaczego tak bardzo podobam się kobietom?

:-(

to tylko desperatki;)

Sęk w tym, że nie tylko desperatki. Gdyby tylko desperatki, problem byłby bardzo łatwy do wytłumaczenia.

Twoje usta jak magnesy-przyciągają.:)

pewnie czyms je przyciagasz, swiadomie lub nie, albo dzialasz na jakas grupe kobiet

Psełdo- marzyć rzecz ludzka;)

Kiedy ja z ogromną większością z nich nigdy się nie całowałem.

Doprawdy, oboje doskonale wiemy, że taka jest prawda.

Nie mówię o całowaniu.Mówię o ustach.Ich widoku.Jeśli faktycznie mamy na myśli powłokę człowieczą.

prawda jest wzgledna, zalezy jak mocno w nia wierzysz:P

E nie, Doprawdy. Prawda należy do tych kategorii, które nie ulegają żadnemu relatywizmowi. Podobnie jak dobro, zło, piękno, brzydota i inne im podobne.

Bó, ale ja nie jestem szczególnie atrakcyjnym fizycznie egzemplarzem.

akurat wszystkie wymienione przez ciebie kategorie sa relatywne- punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia

Tak sądzą jedynie minimaliści i malkontenci. Wychodzi na to, Doprawdy, że zaliczasz się do którejś z tych kategorii. Podobnie jak pewien rzymski urzędnik dość niskiego szczebla, który przed dwoma tysiącami lat zadał słynne pytanie: "cóż to jest prawda?".

dla ciebie mogę byc malkontentką , minimalistka i nie wiadomo kim jeszcze- w moim zyciu jest wiele osób, które mnie znają i mają odmienne zdanie, do ich grona raczej nigdy nie dołączysz więc zwisa mi to;)

Ja tego nie wiem.I większość osób tutaj tego nie wie czy jesteś amantem z ekranu czy też horusem z ptasim dziobem.Przyciągasz literkami,bo o nich mowa.Może niebanalna osobowość tak podoba się kobietom?Potrafisz rozbawić.A to cenna cecha.Uch. "Jeśli potrafisz rozśmieszyć kobietę,to możesz z nią zrobić wszystko".

Bó- nie rozumie cie, Psełdo mnie wqrza nie bawi, nie wiem jak komuś moga się podobac te banały, które on tu wypisuje- jest przy tym upierdliwy:/

:-) Nie mam w sobie dość energii, Doprawdy, ani przekonania, żeby udowodnić Ci, w jak głębokim błędzie tkwi Twoje mniemanie...

Bó? Ty mnie po cichu podczytujesz po kątach? Śledzisz moje wątpliwej klasy, puste popisy natury werbalnej?

Może chodzi o te literki, którymi tak zgrabnie operujesz na kafe?

Niekiedy czytam.I nie z ukrycia.Jawnie.A dzieje się to wtedy,gdy czytam jakiś temat ,który powiedzmy mnie zainteresuje.I właśnie wtedy Ciebie spotykam.Ot cała filozofia.

Baczcie dziewczęta, by nie był to przerost formy nad treścią. W myśl przysłów, kóre są, jak wiemy, mądrością narodów ;): np Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje Z dużej chmury mały deszcz. W wielkim jaju małe żółtko

Luśka, oboje doskonale wiemy, a Ty to powinnaś wiedzieć ponadprzeciętnie, że te literki nie mają żadnej treści. Są częstokroć wzajemnie sprzeczne. Chyba jednak nie o literki chodzi.

Zatem, Bó, jesteś moją jawną wielbicielką, lub, wg wymyślonej przez Gem nomenklatury - moją fanką?

Fifolek ma rację. To jest przerost formy nad treścią. O ile w ogóle o jakiejś treści można mówić. :)

Fiu, fiu... Może się oszpeć? :)

jestem niebywale przenikliwa:) jeden rzut oka i widzę jak jest :p

Skoro nie o literki, to może reklama mojego autorstwa w końcu zadziałała ;-)

Fifolek, żeby dokonać takiej obserwacji nie jest potrzebna żadna przenikliwość. :)

Ale wiesz ZM, że tym publicznym obnażeniem zyskujesz właśnie now rzesze tzw fanek? Bo nic tak nie porusza damskiego serduszka jak szczery facet, w dodatku wymagający opieki