Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomóóóóóóóóóóóóóóżcie...

POMOOOOOOOOOOCY!! Egoizm partnera

Polecane posty

Gość pomóóóóóóóóóóóóóóżcie...

Mam problem... Nie mam w ogóle ochoty na seks, że już nie wspomnę o seksie oralnym, mój chłopak w poprzednim związku prowadził regularne życie erotyczne, a ja... no cóż, rozstania z moim pierwszym facetem (które nota bene b.przezyłam, bo długo czekałam z inicjają seksualna i miałam nadzieję, że pierwszy będzie ostatnim), przez rok w ogóle nie współżyłam. On oczekuje ode mnie aktywności, inicjowania zbliżeń, seksu oralnego (który sam wyklucza:/), ale neguje moje potrzeby bliskości,czułości, romantyzmu, gry wstępnej...Kiedy odmawiam wprost, napięcie rośnie i dochodzi do pretensji i awantury, ja mam w efekcie coraz mniejszą ochotę na zbliżenia, chociaż go kocham, ale przeraża mnie ten egoizm w kwestii erotycznej... Brak mi jakiegokolwiek doświadczenia, jestem niesmiała w łóżku, trudnomi mówic oswoich potrzebach, ale kiedy jużmówię, on je lekceważy... Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba jestescie oboje niedojrz
Zacznijmy od tego ile macie lat? Ja bym postawila sprawe jasno ze sie jeszcze nie czuje na silach i takie tam :) ile sie znacie? bo jak krotko to nie ma czego w ogole od ciebie wymagac :) jesli dlugo to rozumiem jego rozzalenie bo faceci juz tacy sa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomóóóóóóóóóóóóóóżcie...
jestesmy dorośli, on dobiega trzydziestki, ja wkrótcve kończę 25lat... I znamy się kilka lat, ale bylismy tylko znajomymi, oboje wzwiązkach... Naprawde nie sądziłam, że on w tych kwestiach jest taki "trudny", ja potrzebuję ciepła, a nie technicznego "rżnięcia" nie mówiąc już o wykluczeniu minetki i wymaganiu "lodów" (mówione wprost i pretensje w razie odmowy:( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz facet ma swoje potrzeby ale ciebie tez powinien zrozumieć...może on chce tylko seksu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antylubieżnica
Raczej nie, mamy plany na przyszłośc, spędzamy wspólnie czas ze znajomymi, poznajemy swoje rodziny... Ale nie umiem tego znieśc, boje się, że całkowicie skrzywi mnie to seksualnie, bywają momentym kiedy wręcz czuję sie psychicznie gwałcona, a kiedy mu o tym mówię, on sie piekli i ma do mnie pretensje:| Nie mam pojęcia,co robic, jak rozmawiac, jestem po prostu przerażona i załamana:( Nier chcę seksu oralnego, a on tego wymaga, nie wiem, jaki znaleźc kompromis:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistę masz a nie faceta
Zapytaj się go co jest dla niego wazniejsze Twoje samopoczucie w związku, czy jego egoistyczne potrzeby seksualne:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antylubieżnica
Pytam:( Próbuję rozmawiac, prosze, sygnalizuję, odmawiam... I zawsze to samo, nie ma loda-jest awantura... Tłumaczyłam, że mogę się przemóc i zrobic to czasami dla niego, ale w momencie, kiedy on powiedział, że ze swojej strony "wyklucza" myslałam, żesię rozpłaczę, to przeciez poniżające... Ja mam małe potrzeby, wiem o tym i male doświadczenie, ale jestem b. wrażliwa i delikatna, pruderyjna, zakompleksiona i niesmiała, techniczny "lód" to dla mnie porażka, nie mam pojęcia, jak z tego wybrnąc;( nie hcę czuc się w związku jak dziwka:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokaz mu moze jedno r forum...niech zobaczy ze ludzie to robia...moze go to krepuje....a moze poprostu jest nieugietym typem egoisty ktory woli brac a nie dawac...wiele wad wychodzi po czasie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnhbhjb
Facet jest delikatnie mowiac debilem, robi drake co nie doprowadza do niczego konkretnego gdyby chociaz troche myslal to wiedzial by ze jezeli da Ci bliskoc, cieplo , gdy poczujesz sie bezpiecznie to staniesz sie super kochanka i bedziesz robic wszystko co tylko bedzie chcial i to z wlasnej incjatywy ale do tego trzeba troche myslec , w takim ukladzie to watpie zebyscie dlugo wytrzymali, Ty bedziesz "niedopieszczona" emocjionalnie a on fizycznie tak sie dlugo nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnhbhjb
a to ze od Ciebie wymaga a sam nie daje to nie rozumiem, jak dla mnie dyskwalifikacja a jestem facetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antylubieżnica
Jestem naprawdę przerażona, on żąda tzw. "pobudki"czyli szybkiego loda na uspokojenie,sam leży jak kłoda, a ja się czuję przy tym jak zdzira...Też bym se poleżała, ale gdzie tam, wykluczone:( Jestem nieszczęśliwa, niezaspokojona, bywa, że po takim akcie idę do łazienki i płaczę przed lustrem bo czuję do siebie obrzydzenie... Że już nie mówię o stresie, kiedy ja mam wszystko "zorganizowac" a on nie chce nawet słyszec o świecach, wspólnej kąpieli czy romantycznej kolacji... Poza tym jest OK, mamy wspólnezainteresowania, potrafimy rozmawiac, kocham go, ale nie umiem wybaczyc i zrozumiec jego egoizmu w tej kwestii, zwłaszcza, że zna historię mojego poprzedniego związku, gdzie dla człowieka, którego bardzo, bardzo kochałam, stałam się z czasem popychadłemi nigdy nie miałam orgazmu nabierając tym samym awersji do seksu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szatarynka
ja bym na Twoim miejscu zerwała z takim egoistycznym typem ;o mowisz ze go kochasz? jak mozesz go kochac, skoro on Cie tak traktuje? nie no wybacz, ale nie wiem jak mozna byc tak głupią :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wincie faceta a ją, że zrobiła z niego egoistę Faceci są lenie w seksie bo tak wygodnie a wy głupie się na to zgadzacie aż po jakimś czasie okazuje się że właściwie to nie macie żadnego orgazmu bo on nie chce się z wami "bawić" Zrozumiałem to po kilku latach będąc z rożnymi partnerkami aż jedna z nich ku mojemu zaskoczeniu kazała się nią "zajmować" Potrzebowałem pół roku nauki żeby się nauczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry doradca--> pół roku? no to brawo jasiu. mi to od wczesnych lat nastoletnich najbardziej zależało na przyjemności partnerki. naprawde o wiele bardziej satysfakcje sprawiało to np jak laska odpływala jak robiłem jej palcóweczkę anieżeli mój własny orgazm. dla mnie orgazm kobiety jest priorytetem podczas seksu. sam mogę nie dojść, najwyżej sobie później sklepie w kiblu :D ale panna musi odlatywać ;-) a autorka to wogóle weź ty sie ogarnij i tego gacha też kurna! jak on może odmawiać ci minetki a sam prosić sie o lachę??? niepojęte! no i jakim ty chorym tokiem rozumujesz jeśli twierdzisz że po zrobieniu loda będziesz czuć sie jak dziwa??? makabra! seks to gra ciał i kochający sie ludzie są dla siebie w stanie zrobić wszstko i mało tego, czerpią z tego przyjemność. ty napisałaś że kochasz, wątpie... on chyba też cie nie kocha bo z opisu wnioskuje że traktuje cie jako seksualną zabawkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokrótce, czujesz się źle? - przyznaj to przed sobą otwarcie bez zamydlania sobie oczu ("bo przecież on jest świetny w innych sferach"). Nie brnij na siłę w ten związek, wyluzuj. Niewykluczone, że tak naprawdę on nie jest aż tak w porządku jak Ci się wydaje. Dla mnie to głębszy problem. To nie tylko kwestia Twojego niedopieszczenia, ale także jego podejścia do Ciebie w ogóle. Wymagania, stawianie na swoim, ignorowanie potrzeb 2 osoby. To nie wróży dobrze. Nie ma co wiązać się na całe życie z kimś, kto sprawia, że nie jesteś szczęśliwa. Podstawą w związku jest rozmowa i od tego powinniście zacząć. Próbowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokrótce, czujesz się źle? - przyznaj to przed sobą otwarcie bez zamydlania sobie oczu ("bo przecież on jest świetny w innych sferach"). Nie brnij na siłę w ten związek, wyluzuj. Niewykluczone, że tak naprawdę on nie jest aż tak w porządku jak Ci się wydaje. Dla mnie to głębszy problem. To nie tylko kwestia Twojego niedopieszczenia, ale także jego podejścia do Ciebie w ogóle. Wymagania, stawianie na swoim, ignorowanie potrzeb 2 osoby. To nie wróży dobrze. Nie ma co wiązać się na całe życie z kimś, kto sprawia, że nie jesteś szczęśliwa. Podstawą w związku jest rozmowa i od tego powinniście zacząć. Próbowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto weź sie ogranij... z tego co piszesz to on cie traktuje jak dziwkę... jak chce taka to do burdelu a nie do ciebie... nie każda kobieta musi mieć ochote na wszystko... ale że tobie też odmawia minetki to juz koszmar... i ty go kochasz??? laska daj spokoj z takim facetem, on cię jawnie wykorzystuje... ewakuuj się szybko od niego... sorki za takie słowa ale dla mnie to nie pojęte jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antylubieżnica
No właśnie, czuję się jak dziw.ka nie dlatego, że mam mu zrobic loda, tylko dlatego,że on nie daje nic w zamian... Nie interesujego, co i jak ja przeżywam... W moim poprzednim związku największym błędem było to, że nie potrafiłam mówic o swoich potrzebach, powiem szczerze: udawałam orgazm, żeby on czuł się dobrze (wiem, idiotyzm do kwadratu, ale to był mój pierwszy, straciłam z nim dziewictwo w wieku 23 lat i myslałam, kretynka, że tak trzeba). Teraz doszłam do siebie po rozstaniu i trafiłam na kolejnego egoistę, który musi "rozładowac towar" a w kwestii seksu o moich uczuciach niemysli...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
ten związek emocjonalnie ma bilans ujemny i chyli się ku upadkowi nie reanimuj go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antylubieżnica
No tak... Sporo faktów za tym przemawia... Ale przecież związek, to nie tylko seks. Mnie nigdy nie zależło na seksie, długo czekałam na "tego jedynego" i srodze się rozczarowałam, bo okazał się pożałowania godnym draniem, b. mnie skrzywdził. A teraz od nowa polka pana Bolka... Sama nie wiem, co robic, czy zaciskac zęby i robic tego cholernego "loda" (matko, to naprawdę brzmi jak z ust dziwki) czy bez przerwy narażac się na kolejne pretensje, ciche dni i awantury:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×