nieszczęśliwie zakochana..

Temat pewnie nie po raz pierwszy goszczący na forum.. nie mam się komu wygadać. nawet chyba nie mogę. nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia.. dopóki GO nie ujrzałam..... i po mnie. Wpadłam jak dorastająca nastolatka. Ale... ale on ma żonę, małe dziecko, i nie ma pojęcia, że ja śnie po nocach, marze, wzdycham do niego... Zapomnieć? Może z czasem.. mam ochotę powiedzieć mu co czuję, ale to by było chyba szczeniackie. Boli.. Boli...

ile masz lat? jak ma żonę i dziecko to daj spokój i szukaj kogoś wolnego

Serce Ci się złamie jak zobaczysz go z żoną i dziecmi...a Ty głupia wzdychasz, a oan o tym nie wie:) A potem nawet jak wie to i tak nic z tym nie robi..

ja mam podobna sytuacje.. ale walczę z tym... walczę bo wiem że warto.... musisz znalezc w sobie siłę.. nie poddać się. bo będziesz cierpiała o wiele bardziej.. chcesz byc ta druga? ta ciagle oszukiwana? chcesz słuchac pustych obietnic? i beznadziejnych kłamstw? chcesz spedzac swieta i inne wazne dni sama bo twoj ukochany bedzie z rodzina? chcesz zeby mowił o tobie "nikt" gdy zadzwonisz do niego a zona sie zpayta kto dzwonił???

lat ma 24, on 27. Jego żonę i córeczkę widziałam na zdjęciu.. Wiem, że to bez przyszłości, że to głupie , jestem sama na siebie zła. W dodatku on jest tak milutki, te jego oczy, uśmiechy, wymiękam. Wiem, jestem młoda, wokół tylu mężczyzn.. ale ja chcę GO... ;(

jakie wy puste jesteście

ja mam 24 , przepraszam

Puste? Bo ?? Bo źle lokujemy uczucia? Bo spotkałam Go za późno?

musisz naprawde postarać się zapomnieć.. wiesz.. on moze się wydawać taki idealny. "moj" tez taki mi się wydawał. a poznalam go trochę i daaaaaaleko mu do ideału.. na swiecie jest tylu innych facetow.. wiem, banalne. ale jednak on juz wybrał. oczywiscie mozna wybierac znow-ale po co? po co rozbijać rodzinę...

skupiając swoją uwagę na żonatym facecie sama komplikujesz sobie życie i pozbawiasz się szansy na szczęśliwy związek

wiesz, nie zwracaj uwagi na komentarze które mają na celu tylko dokopanie. krytyka jest potrzebna, zawsze i wszędzie. ale konstruktywna i sensowna.

olka.fasolka czy Twój obiekt,( że tak go nazwę), wie ,co Ty czujesz do niego ?

wie....

rozpieprzysz rodzine i kolejne dziecko będzie wychowywac sie bez ojca .Z tobą taki też nie będzie , tylko ,że juz jego rodziny nie da się posklejac . Masz 24 lata a głupia jak but ! a może szpetna że nikt cie nie chce ?

fotopstryk - uczucia niestety nie wybierają. mozna jedynie wybrać co zrobi się z tymi uczuciami.

W miłości mam zawsze pod górkę. Najpierw chłopak kory był dla mnie wszystkim, dla którego rzuciłam wymarzone studia, dla którego zerwałam kontakty ze znajomymi, robiłam to co on chciał. I co ? Okazało się , że mnie zdradza, nie raz, nie dwa. Wybaczałam do czasu, aż pękłam. Bolało. chciałam umrzeć. I gdy powoli z tego wyszłam, gdy w jakiś optymistyczny sposób zerknęłam na świat, pojawił się ON. przeciwieństwo byłego chłopaka(wizualnie). I znów cierpię. Tym razem sama w sobie.

ale uwierz, ze jesli zaczniecie sie do siebie zblizac to będzie coraz gorzej.... ja tez wpadłam z jednej beznadziejnej milosci w druga.. tylko troche inaczej to wszystko wygladalo. takze rozumiem Cie. Tylko że uczuciem do zonatego tak naprawde mozesz zaleczyc cierpienia z przeszłosci tylko na chwilę. a potem to cierpirnie wzrosnie. będziesz cierpiała podwojnie... czy warto?

fotopstryk- nie będę się zachwalać, ale "szpetna" jak to ująłeś nie jestem. Wiem i widzę, że przyciągam męski wzrok, tylko, że mój jest wpatrzony w kogoś innego.

do tanga trzeba dwojga Może facet wie ,że robisz do niego maślane oczy i się z ciebie śmieje , bo tylko pusta kobieta zachowuje się w ten sposób

i o czym tu dyskutowac? Nawet nie próbuj go uwodzić, on jest zajęty, a temat zamknięty. Znałam kilka kobiet, które lubowały się kokietowaniu cudzych mężczyzn, zawsze uważałąm je za zdesperowane zdziry..

" mam ochotę powiedzieć mu co czuję, ale to by było chyba szczeniackie" jasne powiedź ,ale facet będzie miał ubaw :D z żoną się pośmieją z ciebie :D

olka.fasolka dziękuję za wsparcie. O tym, że ma żonę dowiedziałam się jak już się zakochałam. Nawet bym nie pomyślała, że ma rodzinę, nic o niej nie mówił, ale sama delikatnie to wybadałam. I przeżyłam szok. Dlaczego mężczyźni , młodzi mężowie, ojcowie wiedząc, że w domu czeka żona i córeczka flirtują z innymi?? To uczucie znów mnie wpędza w depresję

Każdy lubi być doceniany i komplementowany, samiec też.

Wiesz , to choroba ! to da się wyleczyc :D

a myslisz ze on cos do Ciebie poczuł? tzn on w ogole z Toba flirtował itp? czy po prostu to taka zwykla luzna znajomość bez podtekstu, ale ty się zakochałas...

współczuję, jeśli nie będziesz go widywać, to jakoś powoli, będzie coraz lepiej...

27 letni chlopak, bo facetem to go jeszcze ciezko nazwac ma wciaz ochote na kobiety ale jak jest mądry, zna granice. Flirt to tylko flirt... nie musi do niczego prowadzić. Lubią czuć się atrakcyjni, inteligentni, zabawni. Kobiety nei mają na to monopolu przecież, facet też człowiek.

kajtuś- myślałam podobnie jak Ty o kobietach kokietujących zajętych facetów do czasu aż sama się w takiej sytuacji nie znalazłam ;(

nie jestes pierwszą nieszczęśliwie zakochana i nie ostatnią, każdy pewnie to przeżywał. Daj sobie spokój póki do niczego nie doszło, przejdzie Ci prędzej czy później a jak ktoś wczesniej napisał - potem możesz cierpiec o wiele bardziej. Zapomnij !

Flirtował, flirtował.. Wiecie co? Nigdy nie radziłam się w tej kwestii na forum, ale nawet krytyka w jakiś sposób przedstawia mi to w innym świetle. Nie rozbiję rodziny, nawet nie będę próbować.