Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość psototoka

jak zmniejszyc libido u kobiety

Polecane posty

Gość ja frustracja
to trudny wybor bo tak czy siak bedziesz sie meczyc niestety,gorzej bedzie jak trafi się na jakiegoś łóżkowego ignoranta, tzw. szybkiego bila, no to wtedy można faktycznie żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick na ten raz
Kurna, ale ja traktuję poważnie swoją przysięgę. Wierność była dla mnie dotychczas wartością ... ale ja już raczej długo nie pociągnę na takim głodzie :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja frustracja
moj mowi to samo - to sobie znajdz kogos i daj mi spokoj! czy to nie jest brak ambicji? jak mozna nie chciec aby ukochana byla zaspokojona, jak my sie kochamy to ja robie to co on uwielbia, a tak on nie daje mi czulosci i seksu chociaz tego potrzebuje, dzis to juz mu nawet powiedzialam, ze smieszy mnie ten zart, ze kobiete przed seksem glowa boli i ze mozna go zupelnie odwrocic i wcielic w nasze zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick na ten raz
Dupa po prostu :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotecek1818
a no własnie faceci maja te swoje dni :( ja teraz tez sie stresuje :( boje sie jego dotyku bo wiem ze za chwile bede miec checi a on mi odmówi... a to naprawde nie jest miłe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pczacki
Coś podobnego! Pierwszy raz w życiu czytam coś takiego. Mam to samo w domu, tylko zupełnie na odwrót, czyli klasycznie i tak jak mi się dotychczas wydawało że tak jest w zdecydowanej większości. Moja ukochana żona notorycznie odmawia sexu... a nawet pieszczot...ba! nawet drobniuteńkich pieszczot. To co tutaj przeczytałem że facet może odmówić kobiecie to dla mnie prawdziwy szok! Tak czy inaczej, jeżeli chcesz Go nadal kochać a jednocześnie czuć się zaspokojona i spełniona przez wariata, konesera kobiecego ciała, kory kocha tylko jedną kobietę, ale szaleje za ciałami setek innych - Zapraszam :) W zasadzie nie musimy iść do łózka, możemy zwyczajnie o tym pogadać przy kawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrałam wszystko
poczekajcie kobietki jeszcze z roczek, dwa i jeżeli facet się nie zmieni to i wy przestaniecie mieć problem ze zbyt dużym libidem. Tak ze dwa lata temu też miałam tak jak wy i sie męczyłam, a teraz.... mój mąż swoim ciągłym brakiem ochoty zabił we mnie wszelkie potrzeby. Mam 37 lat, już nie pamiętam co to seks. Jestem zgorzkniała i nieprzyjemna jak stara panna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pczacki
do agnieszka33rzeszow: Sex to sex, a miłość to miłość :) Wiem, wiem, za chwilę usłyszę że jestem draniem, typowym facetem, itp, itd... Ale to prawda. Facet jest zdolny kochać kilka kobiet.. oczywiście, może się mu tylko wydawać że wszystkie je kocha a w rzeczywistości tylko pożąda... facet jest wzrokowcem, facet ma orgazm w 95% mechaniczny, nie psychiczny. Patrząc z boku albo z punktu widzenia Kobiety - to fatalne, wiem, ale tak jest. Żeby nie pogrążyć się głębiej - na pewno są wyjątki! Albo nawet całe mnóstwo wyjątkowych facetów, którzy nawet w myślach nie zdradzą, kochają swoją żonę do końca swoich dni (albo Jej) i w ogóle są super. Tak, wierzę, że tacy naprawdę są. Natomiast ja taki nie jestem.... a szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrałam wszystko
To po jaką cholerę ze mną jest???? Nie trzymam go siłą przy sobie. Niech szuka takiej która go będzie podniecać a mnie niech da święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm sama już nie wiem
"facet ma orgazm w 95% mechaniczny, nie psychiczny. " też bym tak chciała! niestety u mnie psychika odgrywa zbyt dużą rolę i nie potrafię jakoś się przekonać do wymieniania czułości z kimś komu zależny tylko na moim ciele ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżoana33
ale co wy uważacie ,że z kochankiem będziecie miały częściej niż raz w tygodniu ? :O poza tym o dobrego kochanka też nie jest łatwo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhjjuyjuy
kurde ja mam to samo z mezem,faktycznie chyba go wcale nie podniecam.Romans odpada,wieczorem jest zawsze w domu,wekendy tez,mam dostęp do jego telefonu,nigdzie go nie ukrywa,nie mam podstaw zeby twiedzic ze ma kogos,momo to odkad urodziłam dziecko stopniowo coraz rzedziej się kochamy.Najpierw było 1 * w tygodniu,teraz nawet raz na 2-3 tyg,jestem załamana,w dodatku musze się prosić o seks,mąz robi to jakby z obowiązku,nie ma czegoś takiego ze widze w jego oczach pożadanie...to można między bajki włożyc.Kiedys tak zajebiście było,jak w najlepszym romansie. A ja mam ochotę co 3-4 dni,jak mija tydzień to juz mnie nosi,ciągle myslę tylko o seksie,zazdrosze tym co mają męzów lubiących seks,nie znam nikogo kto ma taką sytuacje jak ja,wszedzie to kobieta nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa '41
U mnie libido kosmicznie wzrosło w wyniku choroby nowotworowej ( guz mózgu). Wycięli go pół roku, a problem pozostał :( I mam wrażenie, że coraz jest trudniej... Boję się o moje małżeństwo... Bo do tej pory byliśmy dopasowani w tej kwestii mając niezbyt duże potrzeby... Nie chcę się szpikować żadnymi antykoncepcyjnymi chemikaliami, może ktoś wie jak temu zaradzić??? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upfggfhhhgghnhg
Też mam ten problem. To dramat dla kobiety. Widze ile nas jest.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka młodaaaa
jestem w szoku... łącze się w bólu. Nie chce przegina ale dla mnie to ból psychiczny... zdrada wykluczona...znamy się od 6 lat, małżeństwem jesteśmy od kilku mies... wszystko jest pięknie cudownie ale temperamnt mu stygł z czasem... praca, zmęczenie,rutyna?wykluczone... sama nie przepalam ciśnienia ze swom libido... chciałabym się rżnąć kilka razy w ciągu dnia albo chociaż raz ale codziennie... nasza najdłuższa przerwa prawie 3 tyg- myślałam że pierdolne na zawał jak usłyszałam" seks jest dla Ciebie najważniejszy!!!" chyba zaczyna do mnie docierać to, że może w jakis spsób przesałam być dla niego atrakcyjna... najgorsze jest to, że rozmawiamy ze sobą. Potrafimy rozmawiać i on twierdzi, że jest wszystko wporządku, że po 10,12 godz pracy nie chce mu się zwyczajnie, jest padnięty itd...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up7y6yhfghgfhghx
Czy da sie tak żyć na dłuższą metę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bądźmy szczerzy
ja też długo się zastanawiałam o co chodzi. częstotliwość znacznie spadła zaledwie po kilku miesiącach znajomości. też próbowałam rozmawiać. za każdym razem inna wersja. przerobiliśmy wszystko - zmęczenie, większa zachęta z mojej strony, zmiana figury w czasie i po ciąży i takie tam. figura wróciła i nic się nie zmieniło. dużo czytałam na ten temat. prof. Lew-Starowicz pisze o powodach unikania seksu przez partnera i drogą eliminacji została mi tylko jedna opcja - onanizm męża. tylko jak to udowodnić. pracowałam trochę nad tym i w końcu się udało. okazało się, że mąż od wielu lat się masturbował przy pornolach i po prostu bardziej mu to odpowiada, przyzwyczaił się do swojej ręki i uzależnił od filmów porno. nawet nie chce mi siępisać jakie to było dla mnie upokarzające i jak bardzo boli. czuję się oszukana, bo gdybym wiedziała o tym to nie wiem, czy zdecydowałabym się na małżeństwo z kimś takim.... uważajcie dziewczyny i zbadajcie sytuację dokładnie zanim się wkopiecie. oczywiście można z tym walczyć i da się wyleczyć. ale do tego trzeba chęci faceta, a z tym gorzej. my próbujemy sami sobie z tym poradzić, ale idzie opornie. po większej awanturze mąż się stara i seks jest przez parę dni, a potem znowu to samo i chodzę sfrustrowana. i tak do następnego razu. czuję się jak jakaś desperatka normalnie. kiedyś myślałam, że jakaś nienormalna jestem, bo koleżanki wymówek szukają, żeby się nie kochać z mężem a ja mam odwrotnie.... i jak zwykle jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz ;) trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim kochane - seksuolog, lub psycholog. To forum nie jest od tego typu porad, bo możecie sobie tylko zaszkodzić. Trochę edukacji w internecie: http://www.libido.com.pl/aff/sklep poczytaj również inne artykuły, skonsultuj się z ludźmi którzy się na tym ZNAJĄ a nie udają jak my. To zbyt poważny problem, ale na pewno łatwo sobie można poradzić! powodzonka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmwe
pije miete, melise, lavende sport tez pomaga najdziwniejsze z,e masturbacja wcale ulgi nie przynosi. ostatnio po 3 tyg sie doczekalam seksu, a chwile przed nim mialam orgazm w wyniku masturbacji i pozniej ten sex byl juz bez orgazmu, ale za to cale napiecie - ja to czuje w srodku, jakby w macicy- zeszlo.. piszcie jak fizycznie odczuwacie brak seksu- macie jakies bole np?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oshhe
ja jestem dziesięć lat po ślubie bzykamy się jak norki co drugi dzień ...jak on teraz dwa razy w tygodniu ...to pomyśl co będzie za lat dziesięć nie dobraliście się w tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oshhe
znajdz sobie kochanka...albo jakąś fajną parę ...zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem z moim panem i tez krzyczy ,ze jestem egoistką nimfomanka i tp i td a ja mam 25 lat jestem z moim partnerem 7 lat i mam ochotę na figle codziennie a może mi sie tylko tak wydaje bo nie mam ich zbyt często a wręcz bardzo rzadko pff nawet mu zazdroszczę tej wstrzemięźliwości . Co mam robić ? Ja mu tłumacze ze jestem porostu młodsza (9lat),ze to hormony ale to nic nie daje :( jest sex tylko kiedy on chce bo ja chce caly czAs , wydaje mi sie ze raz czy dwa na miesiac to malutko nie wiem moze jestem nie dojzala jakaś albo faktycznie nimfomanka czy jak to tam sie nazywa ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukasz1020
Czytając to wszystko zazdroszczę waszym facetom kobietki. u mnie odwrotnie libido mam takie że mam ochotę kilka razy dziennie ......ehhhhh i jak tu zarazić. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pv3
I co ? I temat zastygl , okazuje się ze problem zmniejszonego libido u mężczyzn wcale nie jest mitem , i co dalej dziewczyny ? Znalazła juz któraś z was przyczynę ? Złoty środek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat stary, ale odświeżę go, bo aż dziw bierze z niektórych zachowań jakie się u pań obserwuje. W temacie obniżonego pożądania u facetów chciałem poruszyć jedną kwestię - ubiór i wygląd pań. Ktoś tutaj pisał, że chodzi cały dzień w jeansach i bluzie. To jest tylko przykład, ale jest tego więcej. Drogie panie... żeby wasi faceci mogli was pożądać nie tylko na początku znajomości, ale też i po paru latach związku, musicie zachować swoją kobiecość. Tą najłatwiej, a zarazem najskuteczniej można afiszować swoim wyglądem, szczególnie w ubiorze. Faceci są wzrokowcami i chcą widzieć w swoich partnerkach kobietę. Oczywiście, ładnej we wszystkim ładnie, nawet w worku po ziemniakach, ale to dotyczyć może co najwyżej 10-20% populacji. Reszta z was musi się troszkę wysilić i chociaż minimalnie zmienić swoją garderobę. To co najbardziej mnie uderza negatywnie w odbiorze kobiet, to nagminne noszenie spodni (7 dni w tygodniu, 30 dni w miesiącu) i obcinanie włosów na krótko (na chłopczyka). Jeśli nie przepadacie za sukienkami i spódniczkami, to nie musicie ich nosić codziennie, ale chociaż te 1-2 dni w tygodniu. Jeśli spodnie, to nie luźne, workowate, tylko coś podkreślającego kobiece kształty, np. obcisłe jeansy. Choć ze spodniami najczęściej panie nie zawodzą, to jednak nawet najlepsze spodnie nie dorównają dobrze dobranej spódniczce z bluzeczką lub sukience. Do takiego stroju dobrym pomysłem są też dobrze dobrane rajstopy lub pończochy i ewentualnie szpilki. Wszystko to są żeńskie atrybuty ubioru i dają pozytywny odbiór u płci przeciwnej. Jeszcze raz chcę zaznaczyć. Nie chodzi o to, żeby zmieniać swój wyrobiony styl o 180 stopni, ale przynajmniej, aby stopniowo, chociaż trochę go inaczej ukierunkować. Wielokrotnie byłem zaskakiwany, kiedy jakaś koleżanka w pracy, która z pozoru była szarą myszką, niewidoczną, schowaną, zawsze w spodniach i czymś luźnym na górze, ubrała się odświętnie, w jakąś sukienkę lub spódniczkę i po prostu usta się otwierały szeroko z wrażenia. Aż żal przychodził, gdy na drugi dzień wracała do swojego starego stylu bycia i to efektowne wrażenie szybko się gdzieś rozpływało przez następne dni. Wspomniałem wcześniej jeszcze o włosach. Nie wiem na ile jest to uniwersalna prawda, ale wydaje mi się, że dużo lepiej są odbierane panie z długimi włosami, niż z krótkimi. Może nie przez wszystkich, ale przez wielu ten element też jest odbierany jako atrybut kobiecości (przynajmniej w naszej kulturze i naszych czasach, historycznie i w innych położeniach geograficznych bywało inaczej). Można się kłócić, że są osoby, które lubią krótkie włosy u pań, jak i długie u panów, ale to jest margines. Statystyka przemawia za tym, co napisałem wyżej. Na koniec dodam, że to co opisałem tutaj, to rzadko może sprawdzić się jako lekarstwo na problemy w pożądaniu, w związku. Traktowałbym to raczej jako środek zapobiegawczy, jako przestrogę. Jest to też dobre miejsce, aby zacząć iść w lepszym kierunku, jeśli nie za dobrze się u was sprawy mają - czyli zacząć po prostu nieco zmieniać swój wizerunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bym chciała zmniejszyć bo i tak nie mam szansy na seks z facetem. Jestem paskudnym, grubym kaszalotem. I nie mówcie, że powinnam ćwiczyć,robie to i stosuję dietę, ale efekty są marne. Mam dość tego, ze mężczyźni zagadują do mnie, żeby zbliżyć sie do mojej pięknej przyjaciółki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×