Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaSSiunia19

POMOCY!zawsze głodna

Polecane posty

Gość kaSSiunia19

pisze do was ponieważ potrzebuje rady.otóż jestem cały czas głodna nawet jeśli coś zjem to nie ma chwili żebym nie chciała czegoś zjeść.muszę np. zjeść to co sobie "wymarzyłam" bo jem coś innego i nadal jestem głodna , a jeśli jestem głodna to się tak wściekam że mogłabym kogoś pozabijać ;)naprawdę !tak się zastanawiam czy to nie przez meridię ale brałam ją 7 miesięcy temu.moja mama mówi że powinnam iść do psychologa bo nie jest to normalne(sama też nie czuje żeby było to normalne).więc pytam was czy naprawde może to być wina psychiki i powinnam się zgłosić do psychologa?może to jakaś obsesja:( proszę o rady! pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaSSiunia19
od kiedy zaczełam chodzić głodna jem wszystko wszędzie i o każdej porze bo nie moge się opanować.i teraz to moge tyle zjeść ze się ludziom w głowie nie mieści.albo się zaniedbałam albo coś jest nie tak.najbardziej głodna jestem w nocy ;( kryzys trwa tak od 19.00 do 02.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, ja nie jestem specjalista, ale troche sie juz naczytalam w swoim zyciu o odchudzaniu. I najlepsza dieta, zdrowe odzywianie, to jesc 5 posilkow dziennie. Oczywiscie w odpowiedznich ilosciach i odpowiednio wartosciowych. Sniadanie to podstawa!! Moze malo jeszcze do poludnia i dlatego pozniej chodzisz glodna?? Najpierw trzeba znalezc trzon tego Twojego problemu i wtedy go zaczac rozwiazywac. Psycholog?? Hmmm jednym pomoze, innym nie. Mysle,ze to Ty sama sobie pomozesz. Napisz ile wazysz, ile masz wzrostu i napisz co dzis zjadlas. Trzeba wlasnie od tego zaczac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaSSiunia19
mam 158 cm i waze teraz jakieś 80 kg.ogolnie nie wygladam tak bardzo grubo tyje mi niestety tylko brzych i to jest najgorsze.mam dopiero 20 lat no i nie chce sie tak bardzo zaniedbać.a jeśli chodzi o moje żywienie w ciągu dnia to śniadanie obfite obiad normalnie ale potem zaczyna się masakra co bym nie zjadła to jestem głodna.kocham wszystko co tłuste cięzkie i kaloryczne.nie jem owoców bo mam na większość alergie.nie cierpie mleka więć jogurty serki itd. nie wchodzą w gre na całe szczęście nie jem słodyczy bo to by mnie zabiło ;)a dziś pije tylko wode przez jeden dzień ponieważ chciałabym wziąć sie za siebie i za jakąś diete,tylko troche mi trudno bo tak jak by mnie nikt nie rozumial tak sobie myśle że ja chyba sobie wmawiam że jestem głodna bo kocham jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlansie i tu jest pies pogrzebany-pewnie uwielbiasz pizze, fast foody, kebaby?? ja tez je kocham-niestety i moglabym je jesc i jesc, do tego slodkie. No ale pomysl sobie, cale zycie tak nie mozna, bo trzeba zadbac o siebie, o swoj organiz itp. To zle,ze nie mozesz jesc owocow, bardzo zle, bo to bomby witaminowe:) a do tego pyszne sa. A warzywa mozesz jesc?? Musisz sie zawziac i pokazac sobie,ze tez mozesz, ze dasz rade. Zajac sie czyms i nie myslec o jedzeniu. Wproawdzic jakies cwiczenia do swojego zycia:) albo chociazby spacery np. z pieskiem,jesli masz. Kiedys dietetyczka dala mi menu, ok 1200 kcal. 5 posilkow dziennie. Zamieszcze Ci go tutaj i spobuj zmienic swoj styl zywienia. Nie ma sensu ,ze dzis wypijesz tlyko wode, a przyjdzie moment np. wieczorem,ze rzucisz sie na jedzenie, bo tak zapewnie bedzie. Zeby schudnac trzeba jest,ale z glowa i rozsadnie :) Pierwszy dzien. Śniadanie I: ¾ szklanki gotowanego ryżu, 1 łyżeczka ziaren słonecznika, 1 szklanka mleka 0.5% Śniadanie II: grejpfrut (albo inny owoc) Obiad: gotowana pierś z kurczaka, 1 ziemniak, surówka z marchewki i jabłka Podwieczorek: 1 szklanka soku warzywnego Kolacja: 1 kromka ciemnego pieczywa, 2 polędwicy, 1 liść kapusty pekińskiej Drugi dzien. Śniadanie I: bułka pełnoziarnista, ½ papryki (inne warzywo lub owoc), 1 jajko Śniadanie II: 2 kiwi Obiad: 150 gramów ryby gotowanej z warzywami, 150 gramów surówki z kiszonej kapusty Podwieczorek: 1 szklanka soku Kolacja: 1 kromka ciemnego pieczywa, 1 plaster sera żółtego 13%, ½ papryki. Trzeci dzien. Śniadanie I: płatki owsiane na mleku 0,5%, Śniadanie II: sok pomidorowy + pieczywo chrupkie (2 kromki) Obiad: omlet francuski z dwóch jaj, z marchewką, 1 szklanka soku Podwieczorek: budyń 250 ml Kolacja: 1 kromka ciemnego pieczywa, 1 listek kapusty pekińskiej, galaretka z ryby, Czwarty dzien. Śniadanie I: 1 bułka ciemna + 50 gramów twarożku z rzodkiewką, herbata owocowa Śniadanie II: banan Obiad: 150 gramów filetu z kurczaka, 200 gramów mieszanki warzywnej, Podwieczorek: lody owocowe. Kolacja: 2 grzanki z chleba pełnoziarnistego, 2 plastry polędwicy, kapusta pekińska. Piaty dzien. Śniadanie I: kromka pieczywa pełnoziarnistego, plaster sera żółtego 13%, pomidor ze szczypiorkiem Śniadanie II: jabłko Obiad: gotowane udko z kurczaka, łyżka ugotowanego ryżu, surówka z włoskiej kapusty Podwieczorek: szklanka soku grejpfrutowego Kolacja: sałatka owocowa z kiwi, grejpfruta i plastra ananasa Szósty dzien. Śniadanie I: 1 kromka, 1 łyżka musu owocowego bez cukru, 1 szklanka mleka lub jogurtu, Śniadanie II: banan Obiad: roladki z indyk a 100 g, 2 ziemniaki, sałata z jogurtem Podwieczorek: szklanka soku grejpfrutowego Kolacja: kromka ciemnego pieczywa, 30 g wędliny drobiowej, sałatka z pomidora i rzodkiewki, Siódmy dzien. Śniadanie I: kromka ciemnego pieczywa, 1 jako, papryka, herbata czerwona, Śniadanie II: grejpfrut Obiad: 2 małe naleśniki z mąki żytniej, z dżemem niskosłodzonym, 1 szklanka soku warzywnego Podwieczorek: 3 krakersy + jabłko Kolacja: kromka ciemnego pieczywa, 50 gramów twarożku z jogurtem i rzodkiewkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprobuj zastosowac sie do tego menu, ktore Ci wkleilam. Nic nie tracisz,a zyskac mozesz wiele. Jesli chcesz,to zapraszam na topik nasz, mam go w stopce. Jest tam kameralnie, bo jestescy tlko 3 z dziewczynami, ale to ma swoj urok. I na pewno jesli bedziesz chciala, bedziemy Co pomagaly:) A zobaczysz,ze jak juz zleca 1sze kilogramy,to bedzie super:) a wiec zapraszam http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4255835 &start=600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaSSiunia19
dziękuje Ci na pewno od jutra spróbuje a co do fast foodów to taka niestety jest prawda:/ warzywa mogę gotowane a bardzo lubie je jeść:) mój problem tkwił kiedyś w tym że odchudzałam się "dla kogoś" i robiłam to z musu ale teraz jestem na to gotowa i dam rade:) stwierdziłam że tyleee już w życiu zjadłam że teraz czas na nieco mniej smaczne życie.i jeden problem po diecie mam tendencie do rzucania się na jedzenie ale to chyba każdy tak ma.a ty rozumiem też na diecie?jak idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj kochana, ja jestem na diecie cale zycie :) raz lepiej, raz gorzej. wciaz daze do mojego celu :) mam nadzieje,ze go osiagne :) ja tez mam te napady, jak juz sie dorwe do jedzenia, to nie moge przestac. Wiec doskonale naprawde rozumiem Ciebie. Ale pamietam jak ktos kiedys mi powiedzial tak:" po co jesz teraz tyle slodkiego, tych kalorycznych rzeczy. Odchudz sie, schudnij. Jak schudniesz sklepy tez beda, wtedy tez bedziesz mogla ponownie zjesc tego batonika, czy to ciastko. Nie pchaj na sile". Ja wiem,ze latwo sie mowi, wez sie w garsc, zastosuj doete, schudnij!! Latwo to napisac, gorzej wykonac, tym bardziej jak ktos uwielbia jesc-jak to jest w moim przypadku. Dlatego takim osobom bedzie ciezej schudnac-ja wiem. No, ale kiedys trzeba, prawda?? bo ja nie chce byc cale zycie tym paczkiem pulchnym:) A moze wlasnie dzis, to jest ten dzien, ktory zacznie zmiane na lepsze Twojego zycia?? :) jak schudniesz fast foody tez beda, a wtedy bedziesz laska i bedziesz mogla sobie pozwolic na jakiegos jednego czy dwa. A moze jak schudniesz, to juz nie bedzie ciagnelo Cie do tego jedzenia zlego?? :) Super,ze lubisz jesc warzywa. Sa jeszcze lepsze niz owoce-chociaz owoce tez powinno sie jesc,no ale jescli nie mozesz,to trudno. Trzeba swojemu organizmowi dostarczac wszystkich skladnikow, bo jesli w organizmie np.zabraknie Ci cukrow to wtedy dzieje sie to wszystko,czego nie chcemy, napady na jedzenie, na slodkie itp. Ja sama wiem,ze jak jadlam dzienne 2,3 posilki to mialam czesciej napady jedzeniowe, bo jadlam wtedy kiedy bylam mega glodna. A wtedy to juz jest po ptakach. Sa madrzejsze ode mnie osoby, ktore moglyby tu poudzielac rad na ten temat:) Jesli ten dzisiejszy dzien na wodzie udal Ci sie to super!! wiec to jest 1szy krok ku zdrowemu odzywianiu!! :) mysl tak!! powodzenia i jak cos to pytaj :) w miare mozliwosci i wiedzy postaram sie odpowiedziec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kassiunia - a masz ochotę na obfite śniadanie? Bo to niekoniecznie prawda, że tzreba jeść obfite. U mnie było tak, że obfite śniadanie jeszcze "napędzało" mi póżniej głód. Jak chodziłam do liceum to bardzo dużo jadłam - na śniadanie gruba śląska, pomidor, ze dwie bułki, ketchup. TO o wpół ósmej. Najgorsze, że już po dwóch lekcjach - ok. 9.30 - szłam do sklepiku i kupowałam drożdżówkę. Na co drugiej przerwie coś kupowałam. O 13 obiad w szkole, potem drugi w domu, i kolacja - 1 lub 2. Obecnie jem na śniadanie ze dwie skibki i np. jajko. I to musi mi starczyć na 3-4 godziny. Jak się zje za dużo - ma się rozepchany żołądek - i domaga się on stale jedzenia. Jak nie chcesz mieć ataków głodu - to musisz unikać - drastycznych diet, a nie daj Boże głodówki -jedzenia w za długich odstępach czasu -obżerania się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nieeeeee
w śniadaniu nie chodzi ile się zje ale co się zje. jak zjesz dwie białe buły z masłem i serem to wiadomo że to na długo nie starczy. a jeśli coś pełnoziarnistego czy właśnie jajko i warzywka to dłużej będzie trawione przez organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Francuzki jedzą najczęściej na śniadanie rogalik - który jest szybko trawiony i są bardzo szczupłe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w szoku ze dietetyk wypisuje tak beznadziejne diety...:| od kiedy to owoc albo szklanka soku sa posilkiem:| w ogole wszystko w oparciu o cukry- beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się spotkałam u dietetyka z podobnym menu. Dlatego nie rozumiem Twojego krytykowania. A co, ma jeść 5 posiłków typu mięcho, bo owoc czy sok nie pasuje?? Bo to nie posiłek? Zresztą pierwszy raz słyszę, że owoc to nie posiłek. Nie no to lepiej skrytykować, niż pomóc. Oto Polska właśnie :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, dyplomowany lekarz wypisuje, jak to napisalas "takie bzdury". Widocznie nie każdy jest taki mądry jak Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×