Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zana12

Czy może być gorzej? Jestem załamana ???

Polecane posty

Piszę tutaj chyba bardziej żeby się wygadać bo raczej nikt z was mi nie pomoże... albo pocieszycie, albo dobijecie. Z moim chlopakiem jestem 2 lata , znamy się od zawsze, zawsze mielismy się ku sobie .. spotkalismy sie po latach na imprezie. Wybuchła wielka miłość oby dwoje po nie udanych związkach, amorek zadzialal :) nie widzielismy swiata poza sobą ,obydwoje uwazalismy, ze to przeznaczenie takie spotkanie po latach.Planowalismy ślub. On zaczynal prowadzic swoją firmę ja zdalam na 5 rok studiow i mialam swietna pracę. Teraz jestem w 6 m-cu ciazy a moje zycie wyglada tak : firma splajtowala , niby robil u kolegi zaczal pic , nie moge na niego liczyc w zadnej kwestii za swoje pieniadze kupuje leki , witaminy. Obiecal ze kupi wyprawke dla dziecka i zrobi remont w pokoju oczywiscie nic z tego. Mowil ze bedzie zawozil i odwozi na uczelnię oczywiscie dzis przy - 19 czekalam na przystanku na autobus 40 min mialam zjazd na uczelnii a on spal. Nie widzialam sie z nim dzis bo oszywiscie się upił ... jak pisze pracę mgr albo ucze sie na egzamin obraza się na mnie bo nie mam dla niego czasu a siedzi cale dnie w domu i nie robi nic .. itd,itp co ja mam teraz zrobic ? jestem zalamana nie rozumniem dlaczego spotkał mnie taki los czym sobie zasłuzylam :( Nawet jak pozbawie go praw do dziecka bo i tak nie moge na niego liczyc to co bedzie ze mną ? Kto bedzie chciał panne z malutkim dzieckiem? Do pracy tez nie pojde przez najblizsze jakies 3 lata bo bede sie dzieckiem opiekowala. Dodam ze zdazylam wplacic 1 rate na kurs prawa jazdy ale pozniej pieniadze musialam przeznaczac na lekarstwa bo mialam zagrozoną ciążę. Nie przedluzyli mi umowy w pracy i teraz nie mam nic. Obiecal ze da na prawo jazdy oczywiscie nie dal .. po prostu analizuję ostatnie miesiace mojego zycia i nie wieżę !!!:( nie che mi sie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz do kasi z bravo girl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki to w skrocie: Jestem w 6 m-cu ciązy , studiuje zaocznie 5 rok moj chłopak: stracił pracę, udawał ze pracuje u kumpla, pije dzień w dzień, nie pomaga finansowo, miał kupić wyprawkę dla dziecka i zrobic remont w pokoju - Nie zrobił. Obiecał , ze da na prawko - Nie dał. Mial mnie zawiesc na uczelnię dzis - Nie zawiózł bo leczyl kaca a ja w ta pogdę czekałam 40 min na autobus. Nie spotkalam sie z nim wieczorem bo sie upił. Obraza się na mnie jak sie uczę albo piszę pracę - bo nie mam dla niego czasu... kto mnie dobije? szukam chętnych .. przegralam swoje zycie. Kto mnie zechce ? Samotna panna za malym dzieckiem;/ nie wiem co bedzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie beznadzieja
co zamierzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz nic nie mogę zrobić :( do pracy nie pojdę przez jakieś 3 lata bo będę opiekowała się dzieckiem, kursu prawka nie ukończyłam ( mozna ppowiedziec,że na dobre nie zaczęłam ) chiałam pozbawic go praw bo i tak nie mam z niego pozytku . I nie wiem jak to jest z alimentami skoro on nie ma zadnych dochhodow to z czego ma mi placic. A i najgorsze przede mną musze oświecic rodzicow z kim będę miała ich wnuczkę :( naprawdę gdybym nie nosila w sobie zycia chyba bym sie powiesiła ! zero perspektyw , ciagle nie mogę w to uwiezyc jakis zły sen:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie beznadzieja
ale musisz coś zrobić, przecież nie będziesz tak tkwiła w tej beznadziei.Co do alimentów to sąd bierze pod uwagę możliwości zarobkowe pozwanego a nie stan faktyczny.Jesli on nie będzie płącił to jest fundusz alimentacyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z rodzicami
nie pomoga ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsz dlaczego za 3 lata
istnieją żłobki i opiekunki do dzieci. Po drugie: jest szansa na alimenty, po trzecie: jesteś w nienajgorszej sytuacji bo kończysz studia i niedługo będziesz miała zawód i nie będziesz miała nauki na głowie, po czwarte: dziwne że facet zmienił się z dnia na dzień ale to rokuje, że zmieni się równie szybko kiedy odejdziesz - poczytaj kafe, faceci doceniają kobiety kiedy odchodzą, po piąte: mimo wszystkich trudności jakich musisz się obawiać decydując się na samotne macierzyństwo - będzie to na pewno łatwiejsze (także finansowo) niż macierzyństwo z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość au naturell
A czy ty to zamierzałas z nim byc tlyko po to, żeby ci pomagał i tlyko na dobre czy także na złe? Byc może teraz on potrzebuje twojej pomocy to, ze pije nie znaczy, ze nie może przestać. Oczywiście, że "nie powinien" stawiac ciebie w takich sytuacjach gdy jestes w ciąży i to ty potrzebujesz jego, jednak problemów sie nie wybiera, prawdopodobnie jest to związane ze splajtowaniem tej jego firmy, może chociaz podpowiedz mu jakieś drogi rozwiązania a nie tlyko myślisz o zemście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczy ona myśli o zemście
? Poza tym teraz nie czas na "ratowanie " dziada tylko czas na myslenie o przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mk-mk
napisze szczerze......jezeli myslisz ,ze teraz jest do dupy mylisz sie....słusznie czujesz ,ze to facet do niczego.mozesz postawic ultimatum i odejsc jak sie nie ogarnie...i tak go zostawisz.po co ci dwoje dzieci?zajmij sie soba i maluszkiem.naprawde lepiej odejsc przed porodem niz potem jak przebrniesz kilka lat i dzieciak napatrzy sie ,nasłucha..........i pewnie pokocha tate.. jest ojcem wiec mu powiedz to co nam.jak nie poskutkuje-przykro ale jestem pewna ,ze dasz rade!co do panny z dzieckiem ;0to nie XIX wiek.jak facet wartosciowy a milosc prawdziwa nie ma to znaczenia;) zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądra22222
na opiekunkę do dziecka raczej jej nie będzie stać bo nikt dziecka z a 500 zł nie przypiluje a żłobek tez nie najlepsze rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może żłobek to nienajlepsze
rozwiązanie, ale chyba lepsze niż wychowywanie dziecka nie zarabiając na nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
przeprowadz z facetem decydujacą rozmowę, powiedz, że kochasz, chcesz z nic być itp (jeśli oczywiście kochasz i chcesz) zaoferuj pomoc w walce z nałogiem (np. spotkania AA jeśli jest aż tak źle), ale powiedz, że wymagasz tego samego - szacunku, miłości i pomocy. w końcu dziecko nie jest tylko twoje. daj mu trochę czasu. jeśli jednak zobaczysz, że on się wcale nie stara to rozstanie jest lepszym wyjściem niż taki związek-niezwiązek. a twoi rodzice? mieszkasz z nimi? mogą choć troche pomóc? jeśli się rozstaniecie to nie ma co ukrywac, będzie ci cięzko samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez siana w glowie
Moja droga. Po pierwsze do firmy dostarcz zaświadczenie o ciąży. Mają obowiązek przedłużyć Ci umowę do czssu porodu. Po drugie uznaj go jako ojca. Niech śmieć alimenty płaci. Nazwisko dziecko niech ma Twoje. Po trzecie, niech ci może rodzice pomogą. Po 3-4 m-cu szukaj pracy. Dziecko do opiekunki. Biedne życie ale dasz radę przez jakiś czas. Znajdziesz lepszą pracę i będzie git. Kto jak nie Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Rodzice mi pomogą, cuż mają zrobić? Co do jego alkoholizmu obiecał już, że nie będzie i tak jest za każdym razem... osatnio nawet jakies puszki sprzdał zeby miec trochę grosza...brak słów gorzej jak zul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
co do pracy to niekoniecznie maja obowiazek przedluzyc autorce umowe. to zalezy od typu umowy - jesli to byla umowa o prace to tak, ale jesli zlecenie, o dzielo czy jakas inna cywilnoprawna to niestety juz nie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
moze jestes dla niego za miekka, za dobra? to nie chodzi o to, zeby on z placzem ciebie przeprosil i obiecal, ze juz nie bedzie. chodzi o to, by zaczal cos robic w tym kierunku. uświadom mu, że jak się nie zmieni to odejdziesz, określ mu czas i jeśli po tym czasie nadal będzie tak samo to odejdz. musisz byc konsekwentna w tym co robisz, nie moze byc tak, ze grozisz rozstaniem, a potem dajesz druga szanse. jesli rodzice pomoga to nie bedzie tak zle, moze na poczatku zanim znajdziesz prace beda mogli przypilnowac troche dziecko, pomoc finansowo itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
muszę spadać, ale jakbyś chciała pogadać to będę później. pomóc mogę niewiele, ale chętnie wysłucham. 3maj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to smutne i chyba dla dobra wlasnego i dziecka powinnas zwrocic sie o pomoc do rodziny. Olej to emocjonalne dziecko bo z niego zaden ojciec nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wszystkim za ospowiedzi i "wysłuchanie" mnie. Czas pokaże co będziedalej a Ja musze być silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×