Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jimyjimy

do trzech razy sztuka?

Polecane posty

Gość jimyjimy

1 podejście -jeszcze w liceum - jakoś samo się zakończyło 2 podejście- nie widzieliśmy się 5 lat. Spotykaliśmy się jakieś dwa miesiące, do czasu kiedy nie zaczął imprezować -znów się urwało 3 podejście- po półrocznym braku kontaktu- chciał się spotkać i przeprosić za swoje głupie zachowanie.Mała posiadówka u niego, było naprawdę sympatycznie. Rano zupełnie inny człowiek ważniejsi jak zwykle okazali się koledzy. Ja- ogarnięta życiowo dziewczyna, studiuję na dobrej uczelni, pracuje. Mam wspaniałych przyjaciół. On- nie skończył liceum, nie pracuję(nie musi ma dobrze sytuowanych rodziców), jest chamski, ma dziwnych znajomych. Ma olewczy stosunek do wszystkiego. Ile przemawia na nie ! A na tak tylko to że strasznie mnie do niego ciągnie, i czuję się przy nim dobrze. Jaka ja jestem głupia, przyznaje się. Znów dałam sobie zamydlić oczy pięknymi słowami. I znów to samo płakałam i poczucie, że będąc dobrym dostaje się po dupie. A mimo to strasznie chciałabym go zobaczyć. Rozum mi mówi, żeby znów znów nie angażować się w tą relację, bo będę cierpieć, zaś serce chce tego. Sama sobie nie rozumiem !!! Sprowadźcie mnie na ziemię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimyjimy
proszę o pomoc jak sobie poradzić w tej sytuacji i konstruktywną krytykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierozbudzona taka jedna...
"Ja- ogarnięta życiowo dziewczyna, studiuję na dobrej uczelni, pracuje. Mam wspaniałych przyjaciół. " ------i------ dążysz o samodestrukcji?.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimyjimy
chyba tak ... na własne życzenie. Najgorsze jest to, że nie potrafię racjonalnie przy nim myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek psotek
Co cie w nim kręci? opisz to jak najdokładniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka i wystarczy
mnie -dopiero dzień po ślubie- w jakiś nie wyjaśniony sposób spadły klapy z ócz:P nagle zobaczyłam gbura, lenia i idiotę w swoim niedawno jeszcze ideale:P uciekaj od niego gdzie pieprz rośnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś taka panieneczką z wyższych sfer co ma ochotę pobrudzić raczki kosztując ulicznego pyłu. I nie zdajesz sobie sprawy z konsekwencji, dla ciebie to zachcianka, wyłączyło się móżdżek i jedzie się na emocjach bo to takie smakowite. Zycie to nie tylko spełnianie zachcianki, to plan na wiele lat a jeśli sobie myślisz że "najwyżej się nie uda" to wiedz ze każda akcja rodzi reakcję i jak wepchniesz palucha w drzwi to zostanie ślad na zawsze. Kieruj się choć odrobinę rozsądkiem chyba że ci tak spieszno spuścić przyszłość w kloace. Tak, miłość wszak ci wszystko zapewni, życie samo będzie się układać w pasma sukcesów, pogoda zawsze będzie wspaniała, pieniądze same będą na konto się przelewać a twój DiCaprio błyszczał będzie niby apollo będąc kolo ciebie li tylko po to abyś żyła w tym morfinistycznym śnie... Wybacz ostre słowa ale inaczej już się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimyjimy
Ciągnie mnie do niego bardzo. Po twoim pytaniu zaczęłam się zastanawiać i nie potrafię dokładnie sprecyzować. Może to, że jest niegrzecznym chłopcem, ma dominujący charakter. Nie jest taki dostępny dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimyjimy
wybaczam i bardzo dziękuję. Nie jestem panienką z wyższych sfer. Jestem normalna dziewczyną. A życie różnie się układało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, zakazany owoc i jak owoc szybko zostanie skonsumowany. Aby poważnie potraktować uczucia trzeba je trochę szturchnąć rozsądkiem a ja sadzę że jesteś na tyle świadomą dziewczyną że wolała byś cos solidnego a nie eksperymentalnego Za tymi drzwiami nie koniecznie czeka słoneczny dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimyjimy
ja chyba po prostu wyszukuję takich chłopców i chcę ich sprowadzać na dobrą drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka i wystarczy
-nikt nie chce być sam. -ale bycie z kimś za wszelką cenę? -pomyśl ,co cię czeka przy nim. -piszesz ,że jak jesteście razem czujesz się przy nim dobrze. -jak jesteście razem-no własnie! -nie wiele tego razem było:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka i wystarczy
on nie ma dominującego charakteru to po prostu wampir wysysający krew z naiwnie w nim zakochanych słabych panieniek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na studiach cię tego nauczyli
w tą relację ??? na tej dobrej uczelni? mówi się w "w tę relację"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sprowadzisz ich na dobrą drogę. Pamiętasz tarzana, sprowadzono go do rezydencji, ubrano w smoking, kazano jeść z wykwintnej zastawy a mimo wszystko pozostał wierny miejscu które go wychowało. i choć zdaję sobie sprawę że porównywanie dzisiejszych gburowatych, gruboskórnych i uczuciowych jak bateria przeciwlotnicza facetów do tarzana to gruba przesada ale z grubsza na jedno wychodzi - nie okiełznasz charakteru, możesz próbować nadać mu kształt, rzeźbić i ugniatać lecz skończy to się pozrywanymi paznokciami, krwawiącymi rękoma i wielkim rozgardiaszem. Oczywiście mogę się mylić ale na każdym kroku przekonuję się że jeśli życie brać na serio to raczej nie będzie to kolejny odcinek Teletubisiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimyjimy
mam ochotę napisać mu sms, żeby żył sobie w tym swoim świecie i popełniłam błąd spotykając się z nim. Nigdy więcej nie będę przez niego płakać , nie będzie ku temu okazji , bo więcej się nie spotkamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimyjimy
pisząc to zamknę ten rozdział raz na zawsze znam go i wiem, że poczuje się urażony i więcej nie będziesz chciał ze mną rozmawiać. Trochę się boję ale powinnam to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko się nie rozklejaj i niech ci nic głupiego do głowy nie przychodzi! To tylko nasze opinie, pamiętaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimyjimy
wczoraj się rozkleiłam. Dziś już nie mam zamiaru jest jest tego wart. Napisać mu sms'a ? Tylko nie wiem jak to dobrze ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimyjimy
Przemku, bardzo dziękuję za pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka i wystarczy
przyjżyj się mu dokładnie-kim byłby gdyby nie jego zamożni rodzice? -NIKIM!- to pustak-pewny siebie tylko dlatego, że rodzice nie potrafią dostrzec (tak jak ty w tej chwili),że wychowali wiecznego chłopca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze trochę z nim pokręć i powiedz mu co myślisz. Jak nic z tego nie będzie to go zostaw. Ewentualnie możesz pokazać ten filmik "http://www.istnienia.pl/sst4" dotyczący traktowania dziewczyn i powiedzieć, że jak się nie dostosuję to więcej nic mu nie pokażesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimyjimy
pustak ?! Raczej chłopiec, który nie chce dorosnąć. Niech sobie żyję i się bawi. Może kiedyś zrozumie, że stracił wartościową znajomość. Ja się z nim nie będę bawić w stąpanie na krawędzi życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanta fox12
no to wysoko mierzysz - koleś nawet liceum nie skończył, choc miał ku temu warunki. o czym wy gadacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka i wystarczy
pustak,pustak-któremu uczyć się nie chce!!! a ty !- jeśli myślisz,że on kiedyś zmądrzeje i zrozumie jaki skarb(czyli ciebie) starcił to się mylisz!!!!! Przestań być taka NAIWNA!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×