Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no niestety taka prawda

ludzie ida na łatwizne i wybieraja studia humanistyczne

Polecane posty

Gość bbbbaaabbbbbaaaabbaaaa
Teraz tak mówisz że 2000zł ci wystarczy. Potem jak przyjdzie co do czego, pojawią się dzieciaki w twoim życiu...tak różowo już nie będzie. Kasa nie jest sama w sobie potrzebna do szczęścia ale to co za nią można kupic... Po gnieżdżeniu się w obskurnym mieszkanku, problemach z rachunkami i z czego wyżyć marzenia pójdą na bok a przyjdzie proza życia... I kiedyś bedziesz żałować Utrzymuje sie calkowicie sama, za mniej niz 2000 zł i jakos sobie radze. Ba czasami nawet starczy mi na kino czy teatr. Rodziny nie założe, liczy się dla mnie tylko moja praca naukowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*politechnika to NIE jest 5 lat z życia miało być. "Od kiedy politechnika warszawska ma problem ze znalezieniem studentow? " Warszawska jest oblegana tylko dlatego, że jest Warszawska :p A niektóre kierunki maja dodatkowe nabory, więc...:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbaaabbbbbaaaabbaaaa
A niektóre kierunki maja dodatkowe nabory, więc... Na uni kierunki humanistyczne maja po 3 dodatkowe nabory, więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłoccie sie dalej....
nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka, moja kolezanka była mgr inż po informatyce na politechnice ale miała jakas dziwną specjalizacje i nie pracowała w tym zawodzie, zrobila podyplomowo rachunkowość i jest ksiegowa zarabia bardzo duzo z kolei ja jestem inzynierem technologii zywnosci też nie miałam perspektyw teraz jestem na ekonomii ze specjalizacja rachunkowosc - bo tez chce być ksiegową - a zawsze sie zarzekałam ze na ekonomie nie pójde....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś zimną......mogłabyś mi cos wiecej opowiedziec o studiach filologicznych? mam zamiar sie na takie wyobrac od pażdziernika...ale czesto słyszałam komentarze, ze paradoksalnie na tym kierunku cieżko jest sie nauczyc jezyka bo uczy sie tam wielu niepotrzebnych bzdur..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od prawdy objawionej
bbbbaaabbbbbaaaabbaaaa teraz tak mowisz bo jesteś młoda... a bardzo różnie może być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakieś "renomowane" uczelnie typu UW mają dodatkowe nabory, gdzie wystarczy zaliczyć w miarę maturę z czegoś tam? (pamiętam, jak na chemię na PW brali od 30 p, czyli wystarczyło ZDAĆ rozszerzoną maturę z matmy, żeby się dostać ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłoccie sie dalej....
też wiem ze na filologie jak idziesz to musisz umiec jezyk biegle bo tam jezyka nie doskonalisz tylko uczysz sie historii kraj,ów gdzie ten jezyk jest, to juz lepiej skonczyc studia niefilologiczne i nauczyc sie jezyka normalnie, albo jak juz koniecznie chcesz to słyszałam ze kolegia jezyków obcych uczą bardziej praktycznie niz uniwersytety i daja licencjata z uprawnieniami do nauczania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś zimną
Ameryko, jeśli faktycznie myślisz o takich studiach domyślam sie, że Twoją "pasją" jest konkretny język? Jeśli istotnie jest tak, jak napisałam powyżej - nauczysz się go bez większych problemów. Ja idąc na studia umiałam już język - tzn. zaczełam się go sama uczyć kilka lat wczesniej. Studia dały mi b. dużo. Nie zgodzę się z opiniami, które słyszałaś. Faktycznie są przedmioty będące tylko "suchym'' dodatkiem, ale i one potrafia sprawić przyjemność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbaaabbbbbaaaabbaaaa
teraz tak mowisz bo jesteś młoda... a bardzo różnie może być... Mam 27 lat, jestem już na doktoranckich... Persymona, takaś oblatana, to powinnaś wiedzieć, że ocenia się po wydziałach a nie cała uczelnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś zimną
są też filologie, które mają zaznaczone, że danyego języka uczą ''od podstaw'' O collegiach też slyszałam sporo dobrego, także może faktycznie to byłby dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś zimną
wydaje mi sie, ze jezyk japonski jest wykladany od podstaw! raczej na 100%..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi głownie o język obcy..o jego nauke.....i zastanawiałam sie własnie nad uniwerkiem.....badz poprostu jakims kursem i zdobywaniu po kolei wszystkich stopniow znajomości... zdaje sobie sprawę, ze bede musiała pojsc na kurrs przed studiami....bo jezyka nie znam w stopniu wystarczajacym boje sie poprostu, ze studia filologiczne mnie mozcno rozczarują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś zimną
ja proponuję jednak iśc na filologię.. zeby być np. tłumaczem przysiegłym nie wystarczy kurs i potwierdzona certyfikatem b. dobra znajomosc jezyka, wymagaja ukonczenia filologii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rila_
Ameryka, studia filologiczne o nie darmowa szkoła językowa, jeśli interesuje Cię sam język, wybierz się na jakiś dobry kurs. Na filologii, oprócz szlifowania języka, jest wiele dodatkowych zajęć z zakresu kultury, literatury, teorii języka. Są lektury, jest polityka... A odpowiadając na pytanie, czy musisz znać język, poczytaj na stronach interesujących Cię uniwersytetów, z reguły jest tak, że na filologii angielskiej niemieckiej czy romańskiej trzeba znać język, bo to własnie w nim są prowadzone zajęcia, na tych bardziej "egzotyczych" jest jeszcze kurs nauki dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś zimną
i fkatycznie nawet jesli jezyka na studiach uczysz sie od podstaw, dobrze znac jego podstawy juz wczesniej, bo na uniwersku nauka jest naprawdę "mózgojebnie'' ekspresowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bbbbaaabbbbbaaaabbaaaa "Persymona, takaś oblatana, to powinnaś wiedzieć, że ocenia się po wydziałach a nie cała uczelnie" Nie jestem oblatana:D w każdym razie mogł(a)byś rozwinąc mysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś zimną
ale z drugiej strony uważam, że pozanie kulltury/polityki kraju, którego język poznajesz jest b. ważne... naprawdę to bardzo często ułatwia tłumaczenie z danego języka. umiesz czuć tak jak 'oni' czują. to b. istotne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś zimną
mój post odnoszę oczywiście do wypowiedzi użytkownika rila_ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranyjurrek
weź jeden z drugim luknij do czasów starożytnych, zobacz kogo nazywali humanista= osoby które z wszystkiego były dobre. Nauki ścisłe, astrologia język filozofia itd. to BYŁ HUMANISTA!!!!!!!!!!!! dziś szafuje się tym określeniem i używają go głownie tumany którzy nic nie potrafią . jedynie KUĆ bo myśleć wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rila_
Jasne, że ważne, ale ja wiem z doświadczenia, że wiele osób na pierwszym roku jest nagle w szoku, bo spodziewali się szkoły języowej, a tutaj lektury, "jak na polskim", bolesne spotkania z językoznawstwem. Morfologię języka na pierwszym roku w pierwszym terminie zdało może 15 %, bo nagle sufiksu od afiksu odróżnić nie umiały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś zimną
Rila_ to racja, u mnie było podobnie :D Dlatego uważam, że wszelkie filologie naprawdę są dla "pasjonatów''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbaaabbbbbaaaabbaaaa
>Nie jestem oblatana w każdym razie mogł(a)byś rozwinąc mysl? Mówienie o Uw czy jakiejkolwiek innej uczelni, że jest dobra czy zła mija się z celem. Patrzy się na konkretny wydział i wykładowców. Nie ma gorszego dziennikarstwa niż na Uw, kulturoznastwo jest w miarę, ale o wiele lepsze jest na UJ, wydział Historii jest fenomenalny itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z poznawaniem kultur nie bedzie dla mnie problemów tak mysle a na kurs zamierzam sie wybrac niedlugo:) ale powiem szczerze ze pomimo ze znam dfosc dobrze juz 2 jezyki obce:P i mam nie mała smykałke do jezyków boje sie jak cholera:D zazdroszcze ci ze jestes jjuz na 4 roku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem gdzie problem
ludzie wybieraja sobie zawod ktory ich pasjonuje i ktory chca wykonywac. Jesli lubisz przedmioty humanistyczne a skonczysz ekonomie to cale zycie bedziesz sie meczyc w zawodzie ktorego nie cierpisz, nie rozumiesz itd. A to ze nie ma pracy? To niestety ryzyko ktore trzeba podjac, najlepsi beda pracowac w zawodzie, gorsi przekwalifikuja sie na sprzedawcow ;). A zastoje zdarzaja sie we wszystkich zawodach! Mam znajomych ktorzy skonczyli prawo i sa bez pracy bo taki teraz okres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś zimną
Ameryko, jak się zaweźmiesz to dasz radę na pewno! Najważniejsze żebyś poszła na taki kierunek z własnej woli i "pragnienia". Wowczas takie studia są stosunkowe łatwe nawet pomimo swojej trodności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizness
Lubisz kosmetyki ? Chcesz je kupować 43% taniej ? Zarabiać 10 zł na sprzedanej sztuce ? Zbudować swój własny biznes ? Przekonaj się, że to proste: http://www.otostrona.pl/fm-biznes/ Pozdrawiam Dawid

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×