OCENCIE ZACHOWANIE MOJEGO FACETA.

on ma 26 lat ja 25 lat.Razem od 1,5 roku.od 3 miesiecy mieszkamy razem. Nasz zwiazek tak wyglada: -Moj facet nie rozmawia ze mna- -Seks jest rzadko raz na tydz.I to ja musze sie zakrecic zeby cos bylo.W czasie seksu nie piesci mnie nie caluje- i trwa seks ok.15 minut potem odwaraca sie i zasypia. - nie daje mi buziaki na powitanie ani pozegnanie. -w ciagu dnia nie pisze do mnie ani nie dzowni jak jest w pracy -Wychodzi np. do kolegi na piwo- mowi ze wroci o 20 nie wraca na czas, nawet nie zadzwoni ze sie spozni tylko wylacza tel.i ma mnie gdzies i wraca o 24 pijany i nawet nie przeprosi tylko mowi ze "no przeciez wrocilem co sie czepiasz" -Nic w domu nie robi,Ani razu nie umyl podlogi, nie myje naczyc, jak robi sobie cos do jedzenia nie sprzatnie po sobie tylko musze mu przypominac zeby sprzatnal. -Kolejny miesiac nie dal mi na mieszkanie ani nie dolozyl sie do jedzenia. - nie dba o siebie. Jak na razie to tyle.A tych rzeczy jest coraz wiecej.

jak możemy oceniac Twój związek, to Ty w nim trwasz, jednak napiszę swoją opinię.To gówno, nie docenia Cię, Ty nie czujesz się kochana, szczęśliwa, nie pomaga Ci, jesteś tak naprawdę sama w tym związku, a raczej układzie, powoli spada Twoja samoocena, wszystko przez typa, który na Ciebie nie zasługuje.Odejdź.

kochasz lubisz szanujesz on nie chce nie dba żartuje.................a właściwie robi sobie z ciebie jaja okulista polecany

sprzataczke i sponsorke ktora mysli ze jest jego dziewczyna:)

Może to zabrzmi egzotycznie ale facet twój zachowuje się zwyczajnie. Nie wiem czego się spodziewałaś ale nadeszła teraźniejszość i jest jak jest - tak jak w milionach podobnych związków. Taka jest rzeczywistość i niestety spełnia swoje zadanie - facet poznaje kobietę, stara się i gotów jej uchylić nieba, nawet sam siebie nie wyobraża za lat X. Lecz gdy kobietę zdobędzie krzywa która dotąd się wspinała zaczyna opadać w dół aby w końcu wyrównać się na w miarę równym miernym poziomie. dlaczego? ponieważ cel jest osiągnięty a mężczyzna spełniony i gdy kobieta wciąż potrzebuje w związku dwojga ludzi on chce spokoju, ciepłego obiadu i czasem igraszek. Gdzież tkwi problem? W poznaniu, bo choć zdaje ci się ze poznaliście się w fazie "randkowania" i wiedzieliście o sobie bardzo wiele to choć kochankami się staliście to już przyjaciółmi nie. I oczywiście niewiedza do tego się przyczynia, bo gdy facet patrzy na kobietę przez pryzmat tego co może z nią zrobić, co ona może mu zrobić a wszystko podlewa z sosem wydumanej męskiej dumy to jak u licha ma się zachować? Niewiedza nie czyni dociekliwym gdy stare dobre zachowania skutkują.

duptus-jest chamem i tyle, po co ta pseudofilozofia?

o matko . Mój tak samo ma wszystko tak samo. a nawt gorzej pytam sie "kochasz nie " a on buuu niee i jak narzekam ze musze wzystko sprzątac a on nic to to odpowiada :" ze to ja jestem od tego " Tak mi przykro ale mamy dziecko i znosze to :-(

jak to jest normalny facet to ty jesteś przystojny

daj sobie z nim spokój bo z tego juz nic dobrego nie bedzie - wierz mi. Bedzie ci moze mówił ze sie zmieni itd. ale ON juz sie nie zmieni w ogóle Cie potem nie bedzie szanował . Cała prawda. Po co być z kims takim kto cie rani i nie rozumie- bąz juz lepeij sama a miej kogoś byle mieć.

Probowalam z nim rozmawiac dlaczego tak sie zachowuje.Ze potrzebuje bliskosci i ciepla.A on przeciez cie przytulam.Tak tylko jak spimy bo lezymy w lozku obok siebie.Wczoraj wieczorem mialam ochote na igraszki.Zaczelam go calowac a on doslownie zaczal ze mam go zostawic bo on nie ma ochoty.I stwierdzil ze jestem nachalna.Dzis nie odzywam sie do niego od rana.On cos tam probuje pogadac ale ja juz nie cche.Chce zakonczyc ten zwiaze bo nie jestem szczesliwa.Ale do niego nie dociera ze nie cche z nim byc.

Mellygion nie pierdol Jak coś staje się nagminne to staje się normalnością niestety.

??? mamy ci powiedziec, wytrwaj, bedzie dobrze? Przeciez nie bedzie. Jak juz pozwolilas na takie traktowanie, lepiej nie bedzie, tylko gorzej. Jak masz jakis szacunek do siebie, to pozbadz sie goscia ktory cie olewa, a w nastepnym zwiazku szanuj sie bardziej i stawiaj granice. Chyba ze lubisz, jak ktos cie traktuje jak psa, to tkwij w tym dalej.

na ile sobie pozwolimy. Gdy po raz pierwszy pozwoliłas sie zlekceważyć, spieprzyłaś sprawę. W następnym związku nie popełnij tego błędu. Gdy kobieta sie szanuje, facet nie ma wyjścia tylko tez musi ją uszanować. Jak sobie pozwala na złe traktowanie, to chłop będzie ja gnoił.

to co ty z nim jeszcze robisz? powiedz mu papa, chyba ze chcesz za niego wyjsc........a piszac ten post sama sobie powinnas odpowiedziec

Mellygion-większość Twojego wpisu to bzdura, rzeczywistość tworzymy my sami, każdy postrzega rzeczywistość inaczej, jedni sie wstydzą pokazać jak coś widzą, inni nie, nie pierdol, że to jest rzeczywistośc w związku :)

a czy on pprzypadkiem nie bierze narkotyków??? 1, wypady z kumplami 2, brak ochoty na seks 3, nie dbanie o siebie 4, oziębłość A jaki ma apet ?? nie je?? A moze je bardzo duzo?? Moze zrób mu test na naarkotyki ??

taki facet, to kula u nogi, chcesz ją dźwigać całe zycie?

Za dużo się moja droga naczytałem, nasłuchałem i napatrzyłem na związki ludzi aby dalej żyć w błogim przekonaniu że świat jest różowiutki a przyszłość jaśnieje jak uśmiechnięte słoneczko. A rzeczywistość oczywiście tworzymy my sami lecz czasem moja faceta i twoja kobiety nie będą tym samym. Poza tym wyraziłem tylko swoją opinię więc jak ty masz inne zapatrywanie to bardzo dobrze. więc teraz do dzieła sypnij garść rad dla autorki posta :)

do Mellygion a co powiesz o facetach którzy wyprowadzaja sie od swoich kobiet na 2 dni, tydzień?? Poczym znowu do nich wracaja i znowu sie wyprowadzaja i tak w kółko?? Jezeli facet mieszka u niej i tak robi to -ona jet taka słaba ze przygarnia go spowrotem ? czy taka super ze on wciąz do niej wraca??

nie sypne jej super radą, i w moim poście nie ma nic o różwym życiu, a ten, kto zgadza się na takie traktowanie(autorka) nie szanuję siebie , tym samym jej również nie szanują.Oceniam zachowanie jej faceta jako karygodne, zimne i przykre, mam nadzieję, ze mnie taki los nie spotka :)

wszystko zależy od tego jak bardzo sytuacja ci nie odpowiada faceci z reguły tacy są a nasze gderanie jeszcze bardziej ich wkurza jeszcze bardziej muszą pokazać jacy są niezależni

Do białek owieczki- Wszystkie twoje punkty sie zgadzaja/Oprocz 1.Bo do kumpli rzadko wychodzi.

sie rozpadnie

Nie narzekaj- w ten sposób nic nie zyskasz, nie mów że potrzebujesz bliskości, nie inicjuj seksu, nie pytaj gdzie wychodzi i kiedy wróci, nie pierz, nie rób zakupów skoro się nie dokłada.. po prosru GO OLEJ. A najlepiej zacznij chodzić swoimi ścieżkami tak jak on to robi, to go powinno ruszyć. Nie będzie juz pewny że czekasz zawsze na niego. A jeśli to nie podziała to jak najszybciej spakój walizki i pożegnaj się z draniem raz na zawsze. Ja próbowałam tak z moim byłym... Najpierw płakałąm po kątach, prosiłam, rozmawiałam ale to nic nie pomagało, nawet działało odwrotnie. Pozniej zaczęłam mieć to gdzieś, ni ebyłąm wredna czy hamska ale obojętna. Usmiechalam się, mówiłam dzięń dobry kochanie itd. a pozniej wychodzilam i wyłaczałam telefon. I wtedy mój "ukochany" zaczął szaleć z zazdrości. Skończyło się na tym że się rozstaliśmy. Pewnego dnia po prostu zakomunikowałąm mu że się wyprowadzam. 3 miesiące po tym chłopak się motał.. mówił ze nie wie jak mógł być taki głupi. Cóż...:)

ale pisalas ze wychodzi do kolegi ... jak wezmie amfe to ma z 2 dni olewke na wszystko , wkurza go byle co.. jest wyciszony... potem mu przechodzi- rózne nastroje. Amfy nie bierze sie codziennie . Wystarczy jak wezmei raz na miesiac to tak mu sie potem ryje.

Tak wychodzi do koegi ale nie codziennie np.pojdzie na piwo 2 w miesiacu.

jak coś jest nagminne to staje się powszechne a nie normalne nagminnie Opierdziane Gacie wyzywa kobiety na forum to jest spotykane zjawisko ale to nie jest normalne tak samo u faceta opisywanego na tym topiku jego zachowanie nie jest normalne tylko spotykane

up