Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Janeczek

Trudny temat

Polecane posty

Dziwny temat. Wielokrotnie powielany na forach. Mam dziewczyne. Jestem z nia od 13 miesiecy. Dymalem ja na melanzu jakims klasowym. Potem w koncu bylem z nia w jednej klasie w liceum, na studniowce itd... Ona zawsze chciala miec to czego chce. Mowilem jej, ze nigdy nie bedzie ze mna bo nie chcialem takiej panny. Ale ona doprowadzila do tego ze jestesmy razem (bo chciala sobie udowodnic ze mnie tez zdobedzie rozkocha i rzuci jak kazdego).... A ona miala 20 partnerow okolo majac aktulanie 19 lat. I to na dodatek duza czesc z nich to ludzie ktorych nie znala. TAK MNIE TO BOLI. Nie radze sobie z tym czasem. Nie moge ogarnac tego ze tak ja kocham. Ale nie wiem czy kompleks moj wynika z tego ze z nia stracilem moj status prawiczka (nie mialem innej partnerki w lozku) - czy z tego, ze naprawde nie chce takiej dziewczyny. Boli mnie to, ze mogli ja miec jacys ludzie. Ze ona byla zawsze najebana a jakies typeczki ja dotykali, "jebali" itd... Jak o tym mysle cos mi sie dzieje. ALE TAK JA KOCHAM ZE WCHODZE W TEN ZWIAZEK CORAZ GLEBIEJ. Odrzucam te mysli i brne do przodu bo wiem, ze taka dziewczyna potrafi kochac mocniej niz nie jedna bananowa lalunia z "dobrego domu". Chce z nia byc zawsze i wierze w nia i ufam jej. Ale musialem to napisac bo chce zeby ktokolwiek to skomentowal. Nie jestem typem pokroju ziomeczkow szukajacych rad na zycie na forach. Ale juz nie moge bo nie gadam o tym z nikim wiec musialem to napisac, wyrzucic z siebie. Dziekuje z gory za komentarze ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robercik 33 Gdansk
im wczesniej odejdziesz tym lepiej wiem co mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczek,weź wejdź i przeczytaj jeszcze raz co napisałeś.Masz odpowiedź?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuje za wypowiedzi. Szczególnie BIBO. Staram sie tak myslec. I daze do tego zeby odrzucac ta przeszlosc w tyl. Szczerze to wiem o tym, ze tak bylo od niej tez. Kochamy sie i naprawde jestesmy szczerzy ze soba ale Ona wstydzi sie np tej przeszlosci. Niechetnie chce o tym rozmawiac - zawsze wspomina ze ona chce o tym zapomniec a ja jej przypominam. NIe rozumiem wypowiedzi jakiegos Robercika zebym zerwal z nia jak najwczesniej. Dlaczego? A z reszta jak juz pisalem nie bede tu szukal rad na zycie. No, ale slowa jakies cieple kazdego przyprawiaja o usmiech na twarzy niezaleznie od sytuacji ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Niechetnie chce o tym rozmawiac - zawsze wspomina ze ona chce o tym zapomniec a ja jej przypominam." no i git. to w takim razie nie zaczynaj takich rozmów i bedzie OK :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorzej jest z zaufaniem. Ufam jej ale tak podswiadomie zawsze jestem o nia chorobliwie zazdrosny jak gdzies idzie. Poza tym ona ma dobrych kolegow a ja nie potrafie tego zaakceptowac. Blokuje ja, zabraniam jej tych kolegow i to jest tematem klotni... Poza tym nie potrafie caly czas przezyc tego, ze ona bylo tyle razy ta "jednorazowa". Boze, daj mi sile, zebym przestal o tym myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×