Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

siuneczka

od 6miesiecy nie zachodzę...

Polecane posty

czy wszystko jest ok ? cykle 28 dniowe, czasami 27 dniowe miesiaczka bardzo obfita trwa 6 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero rok nieudanych starań moze wskazywać na jakieś nieprawidłowości. A w jaki sposób wyznaczasz dni płodne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze by było mierzyć także temperaturę, ale skoro masz regularne cykle i obserwujesz śluz, to pewnie margines ew. błędu w wyznaczeniu fazy płodnej jest niewielki. Myślę, ze póki co nie masz się czym martwić - postaraj się nie stresować, nie wywieraj na siebie presji. A jeśli chcesz lepiej poznać swój cykl płodności, to odsyłam do metod NPR :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyjabeł kruchtowy
ja bym się cieszył ,żeby moja nie mogła zajść,niepłodne kobiety ,to skarb prawdziwy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehehehehhe
a gdzie chcesz zajść?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka siunieczki
hehe :-> powtózę pytanie - po niewiele ponad roku związku chcesz wrobić w dziecko faceta który nie dośc że nie chce się z tobą ozenić, ale nawet nie chce z tobą zamieszkac? gdzie sie spieszysz?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Im bardziej...
.. się chce zajść w ciążę, tym bardziej w nią zajść nie można :) tak ten świat działa i tyle.. Jak sobie odpuścisz, to pewnie zajdziesz:) Ale znając życie i kobiety - uznasz że 'jak to?! mam mi nie zależeć! Przecież chcę tego dziecka!' no i będziesz się stresować, że nie zachodzisz, a stres będzie ograniczał z kolei możliwości Twojego zajścia w ciążę.. i tak kółko się zamyka:) Niemalże psychiczne perypetum mobile :) Powodzenia! Choć i jak jestem przeciwna łapaniu faceta na dziecko.. o czym też pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki ze jestes moja fanka :) ps. nie próbuje go złapac na dziecko, oboje nie mamy nic przeciwko jakby sie pojawilo :) rozmawiamy o tym!! uwazniej czytaj moje posty ;p i nie jestesmy rok tylko 2 lata ;p zreszta umowilam sie na czwartek do gina,okaze sie czy jest wszystko wporzadku:) moze za miesiac bedziemy rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam kciuki by Wam się udało :) Natomiast myślę, że przy tak krótkim czasie starań, lekarz Cie odeśle. Naprawdę polecam to mierzenie temp. - będziesz mogła sprawdzić czy w Twoim wypadku internetowy kalendarzyk się sprawdza, czy jednak Cie oszukiwał. Chyba wiesz, że największe szanse na poczecie są w przedziale czasowym - 4 dni przed spodziewaną owulacją do 1 dnia po niej. A i tak to "jedynie" max. 40%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Im bardziej...
Moja rozmowa z lekarzem (mam 30 lat): Lek: Ile się Pani stara? ja: no już ze 6 miesięcy Lek: To się Pani jeszcze postara. Jak w ciągu następnego pół roku nic się nie zadzieje, to pomyślimy co dalej. Ja: A jakieś wskazania? Może męża na badania? Mnie na usg przydatków? Lek: To Pani usg nie miała ? To na usg proszę iść i sprawdzić, czy wszystko ok, a ze wskazań? To kochać się z mężem regularnie. I najlepiej wyjechać gdzieś, gdzie będzie Pani myślała o czymś innym, a nie o zachodzeniu w ciążę. na 2 tygodnie najlepiej. A wie Pani jak to jest regularnie się kochać? Ja: codziennie? Lek: Nie. Co 2-3 dzień, najlepiej co 3 dni, żeby plemniki się zregenerowały. i tak przez cały cykl, a nie tylko wtedy gdy wydaje się Pani, że może być owulacja. Bo owulacja to nigdy nie wiadomo kiedy i czy w ogóle nastąpi... No i tyle w temacie starań:) Przy czym ja jeszcze miałam progesteron i prolaktynę mierzoną i prolaktyna w obciążeniu za wysoka wyszła.. Więc dostałam bromergon. plus duphaston na wydłuzenie cyklu (mam cykle 26-27 dni, ale potrafi być 24-25 i 28-29). No i idę na usg, żeby sprawdzić, czy nie ma jakichś problemów... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co 2-3 dzień, najlepiej co 3 dni, żeby plemniki się zregenerowały. i tak przez cały cykl, a nie tylko wtedy gdy wydaje się Pani, że może być owulacja. Bo owulacja to nigdy nie wiadomo kiedy i czy w ogóle nastąpi..." Dokładnie tak! Przynajmniej wtedy jest to trochę spontaniczne i przyjemne, a nie "kochanie dzisiaj mam skok temp. - zdejmuj spodnie!" ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Im bardziej...
Okani, 'kochanie dzisiaj mam skok temp. - zdejmuj spodnie!' -> hahahahahaha:) Dobre to:))) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do gina nie ide z tym problemem, tylko ogolnie sie przebadac czy nie mam miesniakow, torbiela itd ... tez czytałam ze co 2 dni nalezy sie kochac;p a my specjalnie sie nie staramy, i kochamy sie kiedy mamy ochote bez stresowo i tez nic :) u nas nie ma parcia na dziecko wiec to nie w tym problem ale zastanawiaja mnie inne pary ze tak szybko zachodza, albo wpadaja po jednym razie ;p albo nawet w gumce czy z pig..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty hahaah do ciebie pisze ... ten temat jest stary i nieaktualny :) wyszło na moje ;o a ja jak zwykle wyolbrzymiałam sprawe w goracej wodzie kąpana :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaaa
rzeczywiscie stary az miesiac ma:D no coz ale to twoje zycie... zeby tylko dzieciaczek nie mial beznadziejnego dziecinstwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Im bardziej...
Mam niejasne przeczucie, że te pary co nie chcą tak szybko zachodzą, bo .. właśnie nie chcą.. (o ironio!:) ) Najśmieszniejsze jest to, że przechodziłam różne kursy związane właśnie ze sposobem myślenia, czyli w jaki sposób myśleć, aby wspomóc siebie w osiągnięciu tego, czego się pragnie... I ze wszystkimi innymi rzeczami tak właśnie to u mnie wygląda - tzn myślę o tym, czego pragnę, odpuszczam sobie i bach! mam to co chciałam, niejednokrotnie w sposób, którego nie przewidziałam, że mogłabym tak to osiągnąć.. Więc metoda jak najbardziej działa.. Kiedy jednak przychodzi do tematu dziecka.. to chyba za bardzo się nakręcam.. i popełniam te błędy, które wiem, że blokują zaciążenie... Ale widzę postępy:) Pierwsze trzy cykle to po prostu totalna głupawa mnie dopadała. To było mega-giga-hiper-nakręcanie się. Dwa środkowe - niepokój jakiś taki, że coś jest ze mną nie w porządku. Poprzedni i ten cykl, który właśnie trwa... coraz większy luz, że nawet nie pamiętam w jakim dniu cyklu jestem:) Więc idzie w kierunku 'olać temat' :) I może właśnie tego nam trzeba?:) Olania tematu i .. po prostu hulaj dusza piekła nie ma? A Ty Siuneczka, to nawet jeśli kochasz się dla przyjemności, to i tak później zastanawiasz sie czy zaszłaś, czy nie.. A tu chodzi o odpuszczenie i tego tematu:))) Po prostu - będzie okres, albo nie:) Wiem wiem - łatwo napisać, trudniej zrobić:) Ja już wszystkie objawy przed miesiączką traktuję jako objawy miesiączki:) Wolę byc miło zaskoczona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się bardzo dziwię że ona
dziecko planuje... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×