NOSE FRIDA czy Wasze Dzieci też jej tak NIECIERPIĄ??

Witam. Mój synek ma katarek od kilku dni taki wodnisty biały i trzeba mu często odciągać, bo spływa mu z noska. Psikam wodą morską, Nasivinem, gorzej z odcąganiem. Mały nienawidzi ani gruszki, którą i tak niewiele da się wyciągnać, a jak widzi Fride to zaczyna wrzeszczeć jakbym go ze skóry miała obdzierać. Wyrywa się na wszystkie strony, głową kręci, bije przy tym, kopie, a ma siłe normalnie jak nie wiem. Żeby mu odciągnąć tą wydzieline to potrzeba było by chyba dwóch osób, jedna, żeby trzymała głowę, a drugą odciągała, ale nie zamierzam tak mordować dziecka. Nie wiem już co mam robić, tak zapchany ma nosek jak nie odciągam.... Syn ma niespełna 7 m-cy... Jak to u Was jest? Też dzieci tak szaleją??

Moje tak niecierpiały ze jak widzialy to zaraz wszystko wydmuchiwały.. i tak córka jak miala 10 m-cy to nauczyla sie wydmuchiwac nosek :) U nas zdziałało cuda :) moze niekoniecznie takie jakie mial zalozone producent, ale jednak cuda :D

a jak sobie radziłaś z odciąganiem katarku wczęsniej gdy były mneijsze? na siłe? czy po prostu nie odciągałaś?

No czasami trzebabylo na sile, albo maz jakos odwracal uwage przy okazji tego na sile. No pomeczylismy sie, aczkolwiek z gruszka nie bylo az takich problemow. Moje to na tą fride tak reagowaly . Długi czas tylko gruszka odciagalam i le sie tam dalo. A tak to wycieralam to co wyciekało i tyle. No i masc majerankowa + pulmex

ja używałam "katarku" tego do podłączenia do odkurzacza, bo wtedy to trwało sekundę. Jak syn miał roczek to sam sobie wyciągał a teraz 2 lata sam podchodzi do odkurzacza, wyciąga sobie katar a potem biegnie do łazienki umyć rurkę :)