Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość delicja81

poród rodzinny

Polecane posty

Gość delicja81

zastanawiam się nad porodem rodzinnym;ale nie wiem czy to dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my mamy wiedziec? u mnie pomysł ten był strzałem w 10 tkę, ale u ciebie moze byc inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chciala zeby maz bylk chociaz na poczatku, na koniec moze wyjsc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taką decyzję możecie podjąć tylko i wyłącznie TY I OSOBA KTÓRA MA TOBIE TOWARZYSZYĆ.a nie osoby z forum. mi obecność męża bardzo pomogła, jemu uzmysłowiła co to znaczy wydac na świat dziecko a nam jako parze pozwoliła dostrzec jak bardzo się kochamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
hehe, najbardziej mnie śmieszy argument że "jemu uzmysłowiło co to znaczy wydać na świat dziecko" no ja takich widoków nie chciałabym serwować mojemu M. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz tu nawet nie o widok chodzi tylko o sam fakt, ze urodzić dziecko nie jest tak prosto. że to nie jest jedno parcie i masz. że to długi proces, że różne rzeczy po drodze moga się dziać. nawet gdyby nie został do końca (tak miało być na początku, ze wyjdzie na parte) to i tak najważniejsze było to ze był podczas skurczy rozwierających. podczas samego parcia szczerze powiem nie potrzebowałam go, skupiłam się tylko i wyłącznie na parciu. ale podczas wielu godzin rozwierania szyjki a i owszem był potrzebny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacha31krakow
ja dopiero będe rodzic ale nie wyobrazam sobie zeby bylk mój mąż przy porodzie -wolę jak będzie sobie czekal i juz jak bedzie po wszystkim to zobaczy dzidzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
to fajnie skoro tak myślisz i oboje tak chcieliście, ja jednak chociaż za niedługo mam mieć pierwszy poród i tak naprawdę nie wiem co mnie czeka, już od razu mu zapowiedziałam że nie chcę go tam, nawet gdyby on chciał to powiedziałam że jak by się za bardzo "wpraszał" to zapłacę w szpitalu żeby go nie wpuszczali :D przy wizycie u dentysty też nie chcę żeby wchodził i patrzył jak mi w zębach wiercą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
dokładnie kacha, lepiej niech sobie czeka a później ogląda dzidzię do woli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
222222 - skoro tak wolisz to oczywiście to jest TWOJA decyzja i jest ona słuszna! ja chciałam żeby on był, mąż też chciał być (nie namawiałam, nie prosiłam, sam zdecydował) więc był. skoro TY będziesz sie lepiej czuła sama to tak będzie. najważniejsze w tym momencie jest to czego TOBIE potrzeba! to TY rodzisz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
mała agatko - mąż ma to samo zdanie, powiedział że zrobimy tak żeby to mi było najlepiej :) i chwała Bogu bo jakby się "wpraszał" to nie wiem jak bym to rozwiązała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacha31krakow
mnie tam mój mąż nie bedzie potrzebny ,dam sobie rade nie jestem malym dzieckiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacha31krakow
dla mnie wystarczy to ze chodzi ze mną co miesiac do ginekologa i czeka ze mną grzecznie :D , wystarczy mi ze byl ze mną na usg 4d i widzial malutka i mamy pamiątke w formie filmu ,wystarczy mi ze jezdzi ze mna na kazde badania analityczne- i to mi w zupelnosci wystarcza a gdy bede rodzic to mi wystarczy ze bedzie grzecznie czekal na korytarzu .:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz tez byl ze mna. oczywiscie nie patrzyl mi w krocze, ale siedzial przy glowie, trzymal za reke... powiedzial, ze to najwpsanialsze uczucie,byc swiadkiem narodzin swojego malenstwa. I teraz kazdemu koledze mowi, zeby byl z zona na porodowce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaaa miii
moj narzeczony tez byl ze mna i nie wyobrazam sobie porodu gdyby go nie bylo. bardzo mi pomogl. w czasie wywolywania porodu i przy samym porodzie. masowal plecy, podawal picie, trzymal za reke. naprawde duzo pomogl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NKMJ09
ZE MNĄ N IE BYŁ MAŻ JA NIE CHCIAŁAM I MYŚLĘ ŻE TO BYŁ DOBRY POMYSŁ ON NA POCZĄTKU CHCIAŁ ALE JAK ZACZĘŁY SIĘ KOMPLIKACJE TO ZREZYGNOWAŁ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×