Czy są tu osoby samotne w małżeństwie?

Czy jest tu ktoś, kto moze powiedziec o sobie- samotny w małżeństwie? Ja jestem na pewno. Jestem pół roku po slubie i chyba własnie zaczynam się poddawać. I tak wiem, ze nigdy nei wygram z moją największa rywalką- jego pracą. Jest w domu tylko w niedzielę. W tygodniu wpada jak po ogień. To smutne. A najsmutniejsze jest to, że tego nie zmienię. Musiałby chcieć też on, a chyba nie chce.

czy tylko maz?

Nie mecz sie i tak sie rozejdziecie

Ja tez pracuję. Moja praca jest moją pasją. Ale mam normaną pracę- kilka godzin i do domu. Potrafię postawić granicę między pracą a domem

a on jest ciagle w pracy

ale napewno w pracy? Jesetm rozwódka..mialam tak samo;-)z tym ze okazało sie że wieczorami moj były pracował za przeproszeniem jako ogier:-0

a my w trójkąciku już 30 lat - ten trzeci to tv - nic nie zrobisz...

na pewno w pracy, akurat tego, ze mnie nie zdradza jestem pewna na 100%

moja żona zaczęła słuchać wyłącznie radia zgadnijcie jakiego, wieczorami chodzi do kościoła, potem idzie spać.. jak się do niej dobierałem to dostawałem operdol że taka zmęczona a ja jej spać nie daję więc przestałem jakbym tego nie przeżył sam to bym nie uwierzył w taki surrealizm

o rany :O

witamy w klubie :D żyj swoim życiem , przynosi kasę do domu to korzystaj. biegu wydarzeń i tak nie zmienisz, co ma być to będzie , nie ma co zamartwiać się na zapas.:)

zamierzam żyć własnym życiem właśnie. Ale to trudne, bo ja go naprawdę kocham i on, chyba, mnie też. Gdy jesteśmy razem jest dobrze. Po prostu chciałabym, żeby zaangażował si w nasz związek choć w połowie tak, jak w swoją pracę.

Jakbym czytała o sobie...8 miesięcy po ślubie-a ja coraz bardziej samotna...

zazdrosna o prace ,baba to odwala

Byłam samotna w małżeństwie przez cztery lata. Teraz jestem wolną rozwódką :) Dodam, że BARDZO szczęśliwą :)